Co mam zrobić....

Mam 23 lata, szczerze mówiąc nie jestem pasztetem, ale tez jest tak, że zazdroszczę urody wielu kobietom. Jestem w związku 3 lata. Robert jest moim pierwszym facetem, początkowo nie chciałam być w związku, było mi dobrze samej, sama organizowałam sobie czas, byłam aktywna. Teraz... przybyło mi 10 kg, mój chłopak oglądał p****le (niby już tego nie robi jak go nakryłam), myśli o seksie z jakaś kobietą, która aktualnie mija na mieście... Często mnie okłamuje. Potrafi być czuły i wiem, że ma cechy, których nigdy bym nie spotkała i kolesia w tych czasach... Ma dobre serce, ale przez to co robił, często się kłócimy, wypominam mu to, czuje sie brzudka i beznadizejna.. wiem ze ogląda sie za imnymi i myśli o innych, ładniejszych. Próbuje sie wziąc za siebie,a le nie mama motywacji, siadam i wyję do poduszki i tabliczki czekolady...

Z tego już chyba nie wyrośniesz.

Zrob mu takiego loda z połykiem, ze bedzie mu sie kreciło w głowie jeszcze przez 2 godziny, gwarantuje ze od razu stracisz w jego oczach 15 kilo i nie obejrzy sie na ulicy za żadną. Rada: w/w należy powtarzać regularnie, w celu osiągnięcia optymalnych i długofalowych efektów

Nie jestem wariatką, a tego typu rady sobie daruj, współczuję Twojej kobiecie ;)

Cóż, próbowałem. A potem jęczą, że je rzucił...

Jesteś obleśny

odchudzaj i wzbudź w nim zazdrość

W tym własnie rzecz, że jak schudłam i byłam szczuplejsza to on nie był i tak o mnie zazdrosny... A teraz to nie dość, że mu przeszkadza moj wygląd to i mi...