Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie ufam jej

ginekolog prowadząca ciążę. Czy tak powinno być?

Polecane posty

Gość nie ufam jej

Witam. Jestem w 12 tygodniu ciąży. Chodzę do ginekologa, kobiety która chyba nie jest do końca dobra w tym co robi. W pierwszej ciąży miałam inna i teraz cały czas porównuje. Np. Dopiero w 12 tyg ciąży zwazyla mnie. Jeszcze ani razu nie mierzyła mi ciśnienia. Wizyty mam co 3 tyg i badania robiłam dopiero raz i póki co powiedziała żeby nic nie robić. (w poprzedniej ciąży badania robiłam co wizytę tzn krew i mocz przynajmniej.) kolejna kwestia to badanie ginekologiczne - ani razu nie zbadała mnie normalnie, jedyne co robi to usg na każdej wizycie. Później drukuje zdjęcie i pyta czy na coś choruje, kiedy była ostatnia miesiączka etc... ZA KAZDYM RAZEM tak jakby Pierwszy raz ze mną gadała. Ciągle musze przypominać na co choruję i ze ciąża jest młodsza niż wynika z terminu okresu (miałam bardzo nieregularne cykle). Dziwne to dla mnie ale nie wiem czy nie przesadzam bo może to normalne a ja oczekuje bóg wie czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w tej samej sytuacji i zmieniłam lekarza bo miałam wrażenie, że za każdym razem ta kobieta nie wiedziała z kim rozmawia. Już nie mówiąc o tym, że książeczkę ciąży z łaską założyła mi w 10 tyg. Ja zmiany lekarza nie żałuję. Wizyty mam co miesiąc, co miesiąc robię badania, na usg umawiam się oddzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak w UK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi założyła w 12 tyg Książeczkę... ale wypełniła ją z taką niedbałością pomijając oczywiście mój wzrost (o który nawet nie spytała) i ciśnienie bo nie zmierzyła. Co prawda usg ma w gabinecie i widzę swoje dziecko na każdej wizycie ale nie wiem czy usg zastąpi tradycyjne badanie które o ile pamiętam miałam zawsze wykonywane w pierwszej ciąży... Kolejne cyrki są z terminem porodu - na zdj z usg jest 1.04 a ona podała w książeczce o tydzien późniejszy. Coraz częściej myślę że chyba zmienię lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień lekarza jedyne wyjście. A co do terminu porodu ja też tak mam że na usg wychodzi mi 8 luty a według wyliczeń lekarza na 12 luty. Tym się nie ma co przejmować akurat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do badania? Jesteście badane prócz usg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na każdej wizycie. ostatnio miałam taką syt że nie czułam że mam infekcję a jednak była i dzięki temu że mnie normalnie ginekologicznie zbadała to dostałam leki i po kłopocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w ciazy bylam wazona za kazdym razem cisnienie tez bylo mierzone zawsze na wizycie do tego badanie usg i badanie ginekologiczne. mam super ginekologa chodze do niego od 11 lat przyjmije prywatnie ale zdarzyło sie ze przyjmowal mnie po wszystkich pacjentkach i nawet zlotowk ode mnie nie wzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma potrzeby zakładać karty przed 10-12 tygodniem. Nie wiem po co wpisywać tam wzrost? Badanie ginekologiczne też nie jest konieczne, wielu lekarzy nie bada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja o tym wzroście napisałam między innymi. Ogólnie chodzi o to ze w karcie są luki... W miejscu adresu mam wielką nazwę miejscowości i dalej kreche.. Ogólnie jakbym z tym poszła do innego lekarza to chyba by się nie rozczytal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eversea
Jeśli masz wątpliwości co do lekarza prowadzącego ciążę, to lepiej go zmienić. Przed Tobą jeszcze ok. 28 tygodni, jeśli przed każdą wizytą masz się stresować to moim zdaniem nie ma to większego sensu. Ja się przekonałam, że jednak najlepszy ginekolog w ciąży to prywatnie :/ W końcu lekarz prowadzący ma Cię wspierać w ciąży, odpowiadać na Twoje wątpliwości a nie ich przysparzać. Ja na szczęście mam świetnego lekarza, do którego mogę pójść w każdej chwili, nawet jak nie mam umówionej wizyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie dowód osobisty, żeby tam był adres potrzebny. Ja nawet miejscowości nie mam wpisanej. Ważniejsze są informacje dotyczące samej ciąży, terminu porodu czy leków, które przyjmujesz, a nie to gdzie mieszkasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie nie ma tam wpisanych leków jakie przyjmuje... Nawet to olala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień lekarza i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porażka, nie tak się prawidłowo prowadzi ciążę...nawet się nie zastanawiam tylko zmieniaj póki czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmien lekarza a badanie ginekologiczne powinno byc jak ktos wyzej napisal mozna np wykryc infekcje waga i cisnienie tez powinny byc pod kontrola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy wszystkie badania macie dla siebie? Tzn gin je wam oddaje? Bo moja obejrzała i schowała sobie do szufladki... A pamiętam ze przy pierwszym porodzie na izbie przyjęć chcieli ode mnie teczkę z wynikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj wpisuje sobie do komputera i mi oddaje wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko niektóre badania są potrzebne przy porodzie i te wyniki mam wpięte w kartę. Morfologii, moczu nie dostaję tylko to co najważniejsze lekarz wpisuje w kartę ciąży. Szyjkę można sprawdzić przez usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w ciąży miałam naprawdę bardzo dociekliwego lekarza. Na każdej wizycie ciśnienie, ważenie u położnej, potem badanie ginekologiczne, rzadiej usg. co miesiąc badani na krew. a gdy były komplikacje ząłatwił mi miejsce w bardzo dobrym szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem po co wzrost...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malagosa
Podoba mi się system brytyjski i żałuję w sumie, że brałam hormon na podtrzymanie. Podobne są też zalecenia odgórne polskie. Do tego 12 tygodnia dziecko jest tak maleńskie, ze nie potrzebuje nic dodatkowego, wszystko ma w organizmie matki. A jeśli jest uszkodzone, organizm sam zastosuje selekcję naturalną. Podtrzymywanie na siłę nie w pełni zdrowego płodu kończy sie tak jak kończy. Moja gin też na pierwszej wizycie w 5 tygoniu a potem 8 potwierdziła ciążę na usg i do widzenia. A zaczęła sie interesować od ok. 10 tygodnia - karta ciąży, terminy porodu, badania krwi, grupa krwi i dwie-trzy choroby (podobno reszty nie mają zwyczaju refundować) i ważenie i usg na każdej wizycie. Myślę, ze nie jest to złe podejście - w końcu ciąża to nie choroba, i lepiej na siłę nie podtrzymywać uszkodzonej ciąży. A może fundusz płaci dopiero od tego 12 tygodnia za prowadzenie ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli fundusz by mial placic od 12tyg to dlaczego by dostac becikowe musisz najpozniej do 10 tyg zglosic sie do lekaza troche to dziwne Mi na pierwszej wizycie tylko stwierdzil ciaze nie dawal na wyniki ale zwazyl i cisnienie zbadal i u siebie zapisal a byl to 6tydz dopiero na nastepnej 9 tydz na wyniki waga i cisnienie co wizyte tak samo bad gibekologiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny tu autorka. Mówiłam juz ze wzrost tak tylko napisałam.. Chodzi mi o to ze zostały luki w tej karcie. Poprzednio karta była wypełniona schludnie wyraźnie.. A teraz mam wrażenie ze na izbie przyjęć nikt tego nie rozczyta. Juz pomijam fakt karty bo widać każdy inaczej wypełnia. Ale to ciśnienie mnie martwi. Ona chyba nawet nie ma do tego urządzenia a ja miałam z ciśnieniem ogromne problemy w pierwszej ciąży. Co do choroby przewlekłej na którą choruje i leków jakie biorę pani stwierdziła że ja to nie dotyczy. Być może zbyt wiele wymagam od niej ale mam poczucie ze nie jestem u niej do końca Bezpieczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to ją nie dotyczy? właśnie, że bardzo ją dotyczy. Ja w karcie ciązy mam wpisane przebyte operacje i brane leki. Wręcz ginekolog po konsultacji z neurologiem zmienił mi leki i dawkę tak by były bezpieczne w ciązy dla dziecka. Ciśnienie i wagę tez mam na każdej wizycie, badanie ginekologiczne, mierzenie brzucha, co miesiąc krew, mocz i zgodnie z tyg. ciąży badania typu toksoplazmoza, glukoza, usg obowiązkowe itd. W karcie ciąży wszystkie wyniki wpisywane na bieżąco. Lekarz prowadzi odrębnie swoją dokumentacje medyczną a wyniki mi oddaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziala ze jej nie dotyczy bo w sprawie leków mam się konsultować z moim endokrynologiem... A z kolei endokrynolog nie jest ginekologiem i mówi żeby jednak zawsze informować giną na bieżąco i kolko się zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×