Zarabiam 8000 a na randkach mowie ze 1500

Jeszcze nie znalazłem wartościowej kobiety, każda mnie z tego powodu odrzuca. Ale ja tak wolę, będę szukał tej normalnej, która nie patrzy tylko na kasę. A jak się dowie ile zarabiam na prawdę, z pewnością się ucieszy, tylko ja przynajmniej będę wiedział że nie poleciała na tę kasę. Wcześniejszym kobietą mówiłem wprost ile zarabiam i szybko były moje, ale że były to spłycone relacje postanowiłem zmienić strategię. Pozdro

no i :-o

"kobietą"??? nad reszta nie bede sie pastwila i zeby nie bylo tez sie ciesze chlopcze choc spalisz sie wczesniej niz myslisz i problem nie polega na twoich zarobkach a teraz taki drobny tip przeczytales cos ostatnio poza lista klientow i ofertami?? moj ty boski ?

Zmień jeszcze ortografię :O Pisze się "kobietom" i "naprawdę"

nie chciałabym być z analfabetą nawet dla tych 8000 tyś :-o

"nie chciałabym być z analfabetą nawet dla tych 8000 tyś" xxxx Nie ma to jak zwracać uwagę i samemu zrobić błąd. Pisze się albo 8 tyś albo 8000 tumanie

hahahaha:)

A kto na randce opowiada o zarobkach? Chyba tylko prymitywy o to pytają, nigdy nie zdarzyło mi się aby dziewczyna pytała mnie o zarobki... tzn. raz mi się zdarzyło, ale do kolejnej randki nie doszło, bo nie umawiam się z materialistkami.

Widzę, że tu elita intelektualna kraju się zebrała. Lepiej wyjdę po cichu, nie przeszkadzajcie sobie.

"przeczytales cos ostatnio poza lista klientow i ofertami?? moj ty boski ?" xxxxx Kochana a ty co ostatnio czytałaś poza ogłoszeniami o prace w pośredniaku?

Po co mówisz ile zarabiasz na pierwszej randce? Nikogo nie powinno to obchodzić na samym początku. Są ważniejsze rzeczy do ustalenia, np. czy nie jesteś poyebem.

O zarobkach to można rozmawiać jak już jest się parą, zadawanie takich pytań już na początku, to zwykłe prostactwo i od razu wiadomo o co komu chodzi, chwalenie się zarobkami, to również oznaka braku kultury.

rocznie to nie z duzo?

Po co mówisz ile zarabiasz na pierwszej randce? Nikogo nie powinno to obchodzić na samym początku. Są ważniejsze rzeczy do ustalenia, np. czy nie jesteś poyebem.

bez dobrych zarobków to nie ma się szans na bycie w związku.

Jak się umawia z blacharami to pewnie się szans nie ma, ja zarabiam trochę pond 2tys i na brak kobiet nigdy nie narzekałem, a stałą partnerkę mam od 3 lat i innych już nie chcę :) Co mają pieniądze do uczuć? Bo nie widzę związku.

Jak zarabiasz 8000zł to będzie widać bo ktoś kto zarabia 1500zł to wegetuje i nie stać go na fajne ciuchy,buty,zegarek itd.Twoje powiedziane zarobki mogą ją nie odstraszyć-wybada jeszcze czy masz bogatych rodziców :-)

Fajne ciuchy i zegarek to można mieć za niewielkie pieniądze, nie trzeba zarabiać kokosów, aby dobrze wyglądać.

Jak zobaczy że masz biednych rodziców to przestanie odpisywać na sms i odbierać telefony a ty się będziesz zastanawiał:,,Co ja k***a takiego zrobiłem nie tak?"

może kobiety powinny się oszpecać idąc na randkę w ciemno np. z kimś poznanym przez internet. Zakładać ubrania które dodają trochę kg, być potarganą, bez makijażu albo w tandetnym. Wtedy by się mogły przekonać czy facet jest wartościowy czy jest pustakiem który leci tylko na atrakcyjny wygląd.

i tak spotka się nieudacznik zarabiający 1500zł z zaniedbaną dziewczyną będą żyli długo i szczęsliwie

dla zwiększenia szczęścia polecam http://wzaufaniu.pl/

"Nie ma to jak zwracać uwagę i samemu zrobić błąd. Pisze się albo 8 tyś albo 8000 tumanie " Dlaczego uważasz że zrobiła błąd, może chodziło jej o 8 milionów?