już wiem .. może po prostu sie Wam nie chce?

jeżeli chodzi o związki, głównie do kobiet; może tak jest, że Wam się nie chce dostosowywać, zmieniać, męczyć się itd. Macie swoje założenia i jak coś się nie wydarzy, to po co jej zmieniać?

Jesteś facetem?

jak myślisz? szansa 1:2 :-) przy okazji napisz szczerze co myślisz o temacie, to odpowiem

hehe Autor szuka takiej zeby on nie musial sie zmieniac

Co to znaczy nie chce sie zmieniac nie zmienie fundamentalnie swojego charakteru, jestem jaka jestem, nikogo tez nie zamierzam zmieniac. Albo sie dogadujemy albo trudno, kazdy w swoja stronę.

Mogę napisać tylko za siebie. Tak. Mi się chce coraz mniej, bo chyba juz nie ma facetów dla których warto się starać. Chcesz przykład? Zaczęłam się umawiać z kimś nowym, po pewnym czasie stwierdziłam, że może nam coś jednak wyjdzie. Dzisiaj umówiliśmy się na wieczór. Ubrałam gorset, pończochy, szpilki, obcisłą sukienkę. Pomalowałam paznokcie na czerwono, usta na czerwono. Patrzyłam w lustro i myślałam, że wyglądam jak śliczna laleczka. Przesiedziałam tak trzy godziny i dostałam smsa ze coś mu wypadło i nie da rady... Myślisz, że następnym razem będzie chciało mi się starać? Nie sądzę...

przepraszam za opóźnienie, jestem facetem i oczywiście jestem gotowy na zmiany żeby tylko być ze swoją wybranką, zresztą przez nią wszystko się u mnie zmieniło (miałem dość innych ludzi, teraz jest inaczej) jest młodsza o kilka lat i może się obawiać poważnego związku ;-( do tego jest bardzo kr**** i często się wycofuje, jednocześnie jest bardzo bogata wewnętrznie, nie chce jej urazić, ale mi na niej zależy..