Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Andzik99

Zależy mi na nim, ale chyba gdzieś się pogubiliśmy...

Polecane posty

Hej, mam 15 lat, jestem w 3 klasie gimnazjum i mam niemały kłopot, którego nie potrafię rozwiązać. Jak zapewne można się domyśleć, chodzi o chłopaka. Konkretnie o mojego kolegę z klasy. Na początku (tzn, w 1 klasie) niezbyt się lubiliśmy, ale jak to zwykle bywa, w 2 klasie wszystko się pozmieniało. Zaczęliśmy się do siebie zbliżać, rozmawiać, czasami pisać. Z czasem zaczął mi się zwierzać, myślałam że jesteśmy ze sobą dość blisko. W każdym razie tak to wyglądało. Nie tylko dla mnie, ale również dla osób z zewnątrz. Bardzo często zdarzało mu się nosić mnie na rękach, lekko dotykać. Moje cudowne wyobrażenie po prostu się rypnęło, gdy zaczął mieć coraz lepszy kontakt z moją przyjaciółką. W międzyczasie zaczęło mi na nim zależeć. Mimo tego że ona zapewniała że nic do niego nie czuje, ja nie potrafiłam jej uwierzyć, nie potrafiłam zrozumieć całej sytuacji. Na początku minionych wakacji, niewiele myśląc, napisałam jej wszystko co leżało mi na sercu już od bardzo długiego czasu, zaznaczając przy tym bardzo wyraźnie, że nie chcę, żeby utrzymywała jakiekolwiek kontakty z tym chłopakiem. Teraz tego żałuję, nie byłam dla niej miła ani wyrozumiała w tej wiadomości. Przez moje niezbyt delikatne podejście do całej sytuacji nie rozmawiałyśmy przez 3 tygodnie, ale mnie posłuchała. O tym, że mnie posłuchała dowiedziałam się właśnie od tego chłopaka. Napisał i zapytał dlaczego ona nie odzywa sie do niego. Poprosił żebym się dowiedziała. Bezmyślnie zgodziłam się. Bardzo długo zwlekając i zastanawiając się co mam mu powiedzieć, zdecydowałam się na powiedzenie prawdy. Tylko, że się spóźniłam. Kiedy już zebrałam się na odwagę, on już wszystko wiedział. Nie wiem od kogo, ona utrzymywała, że nikomu nie powiedziała o mojej wiadomości. W to również nie uwierzyłam. No ale wracając do tematu. Dziwne było dla mnie to, że mimo że wiedział wszystko zgodził się ze mną porozmawiać i (co jeszcze dziwniejsze) przywiózł mi prezent z wakacji. Poszliśmy na rowery (ja, on i jego kuzyn) obiecaliśmy sobie, że nie wrócimy do tej rozmowy, wiele jego pytań zostawiłam bez odpowiedzi. Był wieczór, pojechaliśmy na rowery do lasu. Usiedliśmy tam na ławce. Prawdę mówiąc, bałam się. W lesie w nocy?! Przytulał mnie, kiedy się bałam, ale nie pozwalał mi wrócić do domu. Miałam wrażenie, że nigdy nie byliśmy tak blisko. Miałam wrażenie, że mu na mnie zależy. Kiedy wyjechaliśmy z tego lasu i usiedliśmy na ławce w parku moje wrażenie minęło. Obchodziła go tylko ta głupia sytuacja. Znów zaczął mnie o wszystko pytać. Uciekłam. Wróciłam do domu i płakałam, nawet nie jestem w stanie stwierdzić z jakiego dokładnie powodu. Parę dni później, pisaliśmy. Nie pamiętam dokładnie o czym, ale zapamiętałam dokładnie jedno zdanie "nie zależy mi na Tobie". Zamurowało mnie. Napisał też, że na naszej "przyjaźni" też mu nie zależy. Wieczorem tego samego dnia zadzwoniłam do niego, zadzwoniłam i wygarnęłam. Powiedziałam mu też całą prawdę o tej sytuacji. Nie powiedział nic. Następnie po około tygodniu napisał, tak, jakby nic się nie stało. Jakby ta wcześniejsza sytuacja nie miała miejsca. A potem wygarnął mi tak, jak ja jemu. Teraz, gdy jesteśmy już w szkole cały czas "chce" ze mną normalnie rozmawiać. A dzisiaj rozmawiał z tą właśnie moją przyjaciółką, gadali, siedzieli koło siebie. Ona cały czas zapewnia mnie że on jej się nie podoba, ale to mnie tak boli. Jak ona z nim gada, uśmiecha się do niego. Wtedy mam wrażenie, że ona nigdy nie mówi mi prawdy.. Cały czas się kłócimy z jego powodu. Co ja mam z tym zrobić? Kiedy z nim rozmawiam jest mi źle, ale gdy tego nie robi ę, jeszcze gorzej. Już w ogóle dobija mnie kiedy on gada z innymi dziewczynami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×