Czy takie jej zachowanie świadczy że jestem uwodzona przez kobietę?

Pokrótce przedstawię sytuację. Mam psa z którym codziennie wychodzę na spacer. W sąsiednim bloku mieszka kobieta ze 2x starsza ode mnie, która jak zauważyłam też zaczyna wychodzić ze swoim psem dokładnie o tej samej godzinie co ja. Jej córka natomiast chodzi do tej samej szkoły co i ja. Brała nawet udział w pewnej olimpiadzie w której i ja chciałam startować ale się nie zakwalifikowałam. Zresztą, to kujonka i nic tylko dziobie nad książkami więc nic dziwnego, że wszędzie się dostaje. Nigdy się z nią nie przyjaźniłam jakoś specjalnie. Nie to, że mijamy się jak obce osoby. Bez przesady. Cześć - cześć, jest. No więc wracam do psa. Mój pies ma taką fajną obrożę kupioną kiedyś przez ojca na bazarze. I ta gościówa, matka tej dziewczyny, pyta mnie któregoś razu, gdzie kupiłam tę obrożę. Odpowiedziałam, że tata kupił. Tata w ogóle często jeździ po targach staroci i tam nabywa różne ciekawe nietuzinkowe rzeczy. Kiedyś nawet kupił jakąś masakryczną maskę voo-doo chyba, bo trzeba było w końcu ją spalić, bo autentycznie straszyło u nas. Ja nie żartuję. Odkąd ta maska znalazła się w naszym domu, to wszyscy czuli jakiś niepokój. Takie trudne do określenia napięcie wewnętrzne. Nikt nie potrafił podać przyczyny tego napięcia ale nikt też nie miał wątpliwości, że jego źródłem była ta masakryczna maska. W końcu ojciec chciał ją wyrzucić, a mama do niego, by spalił. No i taka pojechał w końcu na działkę i tam spalił. A obroża tego mojego pieska, ta z targu staroci, też jest jakaś nietypowa. Ilekroć idę na spacer... O, kuźwa, zapomniałam o spacerze. Sorka, muszę wyjść z pieskiem póki nie jest jeszcze całkiem ciemno. Ciekawe czy znów spotkam tę babę. Potem wam dokończę o co chodzi tym uwodzeniem ;)