Czy przeszkadza wam to, ze ktoś z was kopiuje?

Witam, Mam taka sutuacje-kilka lat temu zrobiliśmy z mezem remont mieszkania. Wszyscy łał, super, wow itd. Wszystko pięknie ładnie aż tu nagle siostra meza kupila mieszkanie i chce zrobic kuchnie tak samo jak ja moja-takie same frezy na meblach, takie same kafelki na podłodze! Ta sama kolorystyka... Na dodatek przedpokój rownież w takiej samej tonacji i kilka mebli-szafka na buty, ławka, wieszak... Pomyślicie ze to prowo bo przeciez kto normalny chce tak z kogoś zerżnąć-ale to niestety prawda. Stwierdziła ze najchętniej by od nas wycięła i do siebie wkleiła. Myślałam ze jedynie szafki i kolorystyka jej sie podoba ale wczoraj wyskoczyła z tym ze kafelki takie same/czarno biała szachownica! Zrobiłam wielkie oczy i zapytałam czy nie moze czegos innego wymyślec a ona mowi a co głupio tak? No nie kurfa, wcale... Zrobi jak uwaza przeciez jej nie zabronię ale nie wiem jak okazać niezadowolenie ktore moze zaskutkuje zmiana i robieniem czegos z większa fantazja...

też bym się wkur... czasem mnie koleżanki kopiują i tez mnie to wkurza.

Ja powiem szczerze ze gdyby to jakas koleżanka z która sie widuje raz na rok to ok ale rodzina jakby nie patrzeć bliska robi cos takiego...fest mnie to ruszyło. Nie chce konfliktu żadnego jedynie dac do zrozumienia zeby moze wzięła projektanta jak nie potrafi sama wymyślec czegos sensownego...

Wiem wkurza to. Ja mam problem ze co mam pomysł na tatuaż i jakiejś znajomej powiem zaraz sobie robia taki... Trzy pomysły juz poszły w .... A jestem wybredna. Ostatnio nawet przez to znajomość zerwalam bo to rzecz na cale życie i tylko dla mnie a nie będę chodziła jako czyjeś ksero. Albo pojechaliśmy na mazury tydzień potem znajomi którzy mieli w góry to nic pojechalismy nad rzekę oni tak samo... Albo jedna laska dziewczyna mojego bylego farbuje wlosy jak ja się przefarbuje, ustawia avatary podobne do moich taki sam telefon sobie kupiła. Masakra

Troche wiocha bedzie, powiedz jej, ze prawa do projektu masz zastrzezone :)

Wioska na maxa

Kilka rzeczy skopiowała tez moja tesciowa-koszyki na pralkę zeby trzymać tak balsamy itp. kula po rybach do kwiatów, doniczki jakby małe wiaderka na zieleninę do kuchni, nawet lakiery do paznokci! Choć te lakiery to mały problem. Lubie wymyślać wiele rzeczy do mieszkania, cieszę sie ze mam tak bardzo inaczej urządzone a tu taki zonk...

to się ciesz, zaproponuj jej, że jej urzadzisz oryginalnie, a potem rozwiń firmę wnętrzarską... macie problemy

o jej ale biedactwa żal wam d**e ściska naj takie wcale

Nasi bliscy znajomi skopiowali nasza sypialnie, kupili sobie takie samo lozko, zagłówek itd, ale szczerze mówiąc jakoś mnie to nie ruszyło. Przecież im nie zabronie. Dalej się przyjaznimy :)

a co za roznica ,i tak wszystko na jedno kopyto produkuja

Mojej ciotce też się całe życie wydaje,że bratowa z niej kopiuje. To jest problem w głowie moim zdaniem. Brandzlujecie się pod te kafelki, że zazdrościcie?

Nie, totalnie mnie to nie rusza. Jakbym chciała być tak z***biście oryginalna to miałabym wszystko na zamówienie. Prędzej trzeba się cieszyć, że widocznie mamy fajny gust skoro komuś też się to podoba, bo nie wiem jak Wy ale ja coś robię dla siebie, a co reszta o tym myśli to mi to lata koło wiatraka.

Ja tez robie dla siebie, dlatego mam takie a nie inne mieszkanie. Poklasku nie oczekuje bo nawet jesli jeden je uzna za super a drugi za tandetę to mnie to nie obejdzie. Jak mam tak mieszkam. Mi nie chodzi o to ze kolorystykę chce zachować taka sama jak ja. Jest wiele kuchni w takich klimatach ake jadnak każda sie cos od siebie różni, ale o to ze frezy na szafkach te same (jest wiele modeli i naprawdę w czym wybrac) o to ze charakterystyczna podłoga u niej taka sama musi byc skopiowana ze mnie-podłóg jest takze od groma do takich kuchni (wiem ze nie ja jedna na swiecie taka mam ale tu w tak bliskiej rodzinie taki plagiat) , przedpokój tez jest miejscem w którym mozna zrobic wiele i wybór jest. Mi sie nic nie wydaje bo to prawda. Dziwnie mi ze ktoś tak żywcem chce to do siebie skopiować.

Nie przeszkadza mi to . Dla mnie to sa pierdoły .

I nie, nie brandzluje sie nad tym swoim mieszkaniem, jednak ja z nikogo nie ściągnęłam żywcem a sama długo poszukiwałam rzeczy do mieszkania. To, ze podobają mi sie szafki od kolezanki w pokoju, nie oznacza ze musze pojechać po takie same. To, ze podoba mi sie łazienka bratowej, nie znaczy ze mam ja kopiować. Mam na tyle wyczucia i smaku zeby urządzić po swojemu, bez zazdroszczenia komukolwiek i podejścia-ona ma to ja tez takie chce.

ha ha juz widze jak wszystkie ciesza sie na mysl ze ktos kseruje z nich mieszkanie. tez bym sie wk...i jej powiedziala ze moglaby sobie cos wlasnego wymyslec

Autorko, czy mogłabyś mi napisać choć ze trzy argumenty, dlaczego tak cię to zirytowało? Tak konkretnie? Problem z du/pska wzięty moim skromnym zdaniem. Co ci do tego, że to skopiowała? Byłabyś równie poruszona gdyby kupiła różowy dywan w zielone cętki? Z Wenecji i Albanii ściągałaś te meble, że tak cię to poirytowało? Jaką (ale to konkretne pytanie: JAKĄ??) różnicę ci to robi czy ma kuchnię identyko jak ty czy identyko jak z katalogu wnętrzarskiego? Jaką??? Wyczuwam monsum między uszami. Zgadnijcie kogo.

Powinnyście być dumne, że jesteście dla kogoś INSPIRACJĄ, że ktoś podziwia i docenia Wasze pomysły, a nie wochy strzelać.

Moje kolezanki kopiuja mnie w wypowiedziach to jest dopiero cyrk, ale mi to odpowiada jak slysze od jednej ze uzywa moich slow i stwierdzen, widocznie uwaza mnie za autorytet haha

Powiem ci, ze jeszcze gorsze sa osoby, ktore najpierw cie obgaduja i przygaduja, ze cos masz brzydkie, nie masz gustu itp., a za rok - dwa lata kupuja to samo, albo ludzaco podobne rzeczy, maluja sciany na ten sam kolor. Naprawde istnieja takie osoby. Nie wiem czy smiac sie czy wspolczoc. Mam takiego brata i bratowa.

Mam z tym problem. Siostra mojego męża tak robi. Najpierw mnie krytykuje, że się stroje i jestem damą, a potem kupuje podobne ubrania

hm.. jeśli ktoś czerpie inspiracje z naszych pomysłów to raczej powód do dumy a nie do wkurzania się ;-) Więcej życiowego luzu autorko !

rozumiem cie doskonale i moja bratowa z bratem tez tak robia.....dla mnie to bez sensu bo jeśli odwiedzi was jakas dalsza rodzina to będzie mega obciach ze macie wszystko takie samo.U mnie jest przynajmniej ten plus ze brat mieszka za granica i za często się nie odwiedzamy i znajomych mamy innych

jeśli ktoś robi wszystko tak jak wy to bym się wkurzyła i zwrocila im uwagę ze to chyba nie bardzo jest fajne ,a jeśli odgapia tylko koszyczek w łazience to ok ,sama przeglądam strony z wnętrzami i jak mi cos wpadnie w oko to kopiuje u siebie

U mnie szwagier kopiuje nasz kominek w domu. Najpierw bylo a czemu taki a on by zrobil tu tak a tu tak a teraz okazuje sie ze będzie miał to samo nawet wczoraj byl popatrzeć pomierzyc.ale mnie to nie przeszkadza niech sobie robią

Ja bym nie chciała "inspirować się " (ładne słowo ale lepsze jest kopiować) kimkolwiek. Zwłaszcza bratową, siostrą czy kimś innym bliskim. Gdyby mi się podobał styl po prostu poprosiłabym o doradzenie. Jest tyle wzorów plytek czy mebli.

Tu autorka Dla mnie to nie jest inspirowanie sie moim stylem a kopiowanie żywcem. Gdyby była zainspirowana to by zakupiła białe meble ale z innym frezem, czarno-białe płytki ale inne i inaczej poukładane, kolory na przedpokoju takze i dodatki. Myśle ze skoro dla was monsun miedzy uszami ma osoba która sama wszystko urządza i wymyśla to ja nie mam pytań jak ogromny ma szwagierka która zrzyna aż boli. Mnie osobiście to poirytowało ze chce TAK SAMO a nie PODOBNIE. Dla mnie to wielka różnica i chyba nie musze argumentować tego w trzech punktach-dla myślącego i jednostkowego (znającego swoja wartość i inność) powinno wystarczyć. Nie targalam sie do Wenecji po meble itd. tu nie o to chodzi ze sa tak wyszukane i oryginalne. Sa po mojemu dobrane i kupione, w żadnym katalogu nie ma takiej samej ani podobnej bo mam takie pomieszanie troche-ni to skandynawski styl, ni vintage, ni nowoczesny. Wszystkim którzy normalnie sie wypowiedzieli dziękuje a reszcie zajadłych żmij środkowy palec

Tak krótko i na temat: masz coś z głową że coś takiego ci przeszkadza.

Mądrzy ludzie mawiają, ze nasladownictwo jest najwyższą formą uznania