Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzice chcą, żeby moja świadkową była siostra ja wolę przyjaciółkę

Polecane posty

Gość gość

Witam. Mam dwa lata młodszą siostrę. Nigdy nie byłyśmy zbytnio zakumplowane. Przyznaję, to ja się wyłamywałam. Ona była we mnie wpatrzona i ma nadzieję, że zbliżymy się do siebie To ja zawsze byłam tą, która była bardziej lubiana przez rówieśników, miałam więcej znajomych, lepiej się uczyłam, byłam ładniejsza i miałam większe powodzenie u chłopców. Rodzice zawsze chcieli, bym ją "podciągnęła", zaznajomiła z mim towarzystwem. A ja jedyne co wskórałam, to to, by się z niej nie naśmiewali (miała i ma parę kilo za dużo). Poza tym pomagałam jej w lekcjach i na zakupach ubraniowych, bo chcieli tego moi rodzice. Do dziś nie mamy głębokiej relacji, nie potrzebuję ego. Od liceum przyjaźnię się z moją przyjaciółka, razem studiowałyśmy. Ona lepiej mnie zna od siostry i co tu dużo mówić jest dla mnie ważniejsza. Jednak wiem, że moja siostra też jest córką moich rodziców i kochają nas tak samo. Ja kocham ich i nie che sprawić im przykrości. Uprzedzając pytania wesele w większej części pokrywamy z narzeczonym, ale rodzice dołożyli nam to, czeog brakowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz ze kochasz rodziców, a siostrę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość tu autorka
na swój sposób chyba tak, ale nie jesteśmy zbyt blisko ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wez obie... jaki problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na swój sposób chyba??? Nie wiem co musiałaby mi zrobić siostra, żebym miała do niej taki stosunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, okropna jesteś. Współczuję siostrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamirandola
A czy jest jakiś obowiązek kochać rodzeństwo? Rodziców owszem, bo to oni zmieniali brudne pieluchy autorki, wytrzymywali jej całodobowe ryki, utrzymywali ją i wychowali. Ale z postu wynika, że autorka jest dobrą córką. Już same wątpliwości przedstawione w temacie świadczą o jej miłości do rodziców. Siostrze co zawdzięcza- nic. Często obcy ludzie są dla nas lepsi niż rodzeństwo. Mój wujek kiedyś tak krwi napsuł mojemu tacie, że ja na jego miejscu pozwałabym stryjaszka do sądu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam 2 swiadkowe- bratowa I przyjaciolke. Jesli nie zrobisz tego kroku w stronę siostry to przepasc między wami sie pogłębi a tak dasz jej sygnal ze jest dla ciebie ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze będziesz żałować swojej relacji z siostrą, przejrzysz na oczy i zobaczysz co straciłaś tylko wtedy bedzie już za poźno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorki a czy ona tej siostrze jakieś świństwo robi? Nie one nie są po prostu w bliskich stosunkach i nie muszą być. Już większą wyrozumiałością wykazujecie się wobec matek nie kochających dzeici, niż wobec autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo. A takich chamow nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu chamów? Ni dla wszystkich rodzeństwo jest wartością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak-ja też nie mam super relacji z siostrą ,dobra ,ale nie taką jaką bym chciała,a zycie róznie się toczy przyjaciółkę dziś masz jutro możesz jej nie mieć,z rodziną więzy krwi łączą cię na zawsze,ja kiedyś byłam tez mniej przebojowa,dziś moje "na wierzchu" ,ale wcale mi z tym nie jest dobrze,chciałabym mieć lepsze relacje z siostrą ,ale to chyba nie jest możliwe-mamy dziś już swoje lata,możemy być babciami i powiem ci z perspektywy lat,że robisz największą głupotę odsuwając się od siostry-kiedyś możesz gorzko płakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy to taka zbrodnia na świadka wziąć przyjaciołkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla normalnego człowieka rodzeństwo jest wartością. Nawet jeśli nie są szczególnie zzyci, często są jakieś konflikty itd ale siostra czy brat to jedni z najważniejszych osób w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zbrodnia, ale chamstwo wobec siostry. Publiczne pokazanie, że się nie liczy. Jak tak ci na przyjaciółce zależy, to miej dwie swiadkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twój ślub i ty decydujesz, kto będzie świadkową. Rodzice nie powinni się wtrącać, a szczególnie nie mówić tego przy siostrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, autorka decyduje. Może jej na urodziny nie zapraszać, nie składać życzeń bożonarodzeniowych, nie odbierac od niej telefonu, wszystko może. Może jej też w ogóle na wesele nie prosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, przyjaciel to rodzina którą sobie wybieramy. Sama wzięłam przyjaciółkę i nie żałuję. Nie jesteś ze swoją siostrą blisko, więc po co masz brać ją za świadkową? To twój dzień i twojego przyszłego męża. No i wszystkiego co najlepsze życzę ci autorko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ten jad? Jesteście normalne? Wielkie cudowne siostry się odezwały :p już świadkowej przyjaciółki nie można mieć, kafe siostry miłosierdzia nadlecą i wytknął, że rodzeństwa człowiek nie kocha :D strzelcie baranka w ścianę debilki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.23 - mam siostrę, która ukradła moje oszczędności na leczenie, chorowałam na nowotwór . Na szczęście wyszłam na prostą, przyjaciele mi pomogli. Wiesz, raz siostra jest raz jej nie ma. Przyjaciel, jeśli dobrze wybierzemy, będzie najcenniejszy od wszelkich pieniędzy. Nie życzę ci abyś przeżyła takie piekło z rodzeństwem co ja. To co przeżyłam to moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamirandola
20. 47- zgadzam się. Mój tata przez swojego ukochanego braciszka na serce zaczął chorować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznie sie od narzucania siostry jako swiadkowej, pozniej jako chrzestnej dziecka. Ja bym wybrala tego kto jest mi blizszy, a nie kogo wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale autorka nie ma problemów z siostrą. Przeczytajcie może jeszcze raz temat. Co do przyjaźni, mam 35 lat. Od 16 lat jedną przyjaciółkę. Byłyśmy sobie bardzo bliskie, bez porównania bardziej niż z siostrami. Ale teraz wszystkie założyliśmy rodziny i jednak to z rodzeństwem mam bliższy kontakt. Przyjaźń niby nadal trwa, ale właściwie teraz to już raczej kolezenstwo. Mój mąż ma 40 i z nikim sprzed 20 laty, żadnym byłym przyjacielem nie utrzymuje kontaktu. No z jednym sporadycznie maile pisze. Moją mama ma 60 lat. Że swoją starsza siostrą zawsze źle żyły. Jako dziecko nie pamiętam żadnych spontanicznych odwiedzin ciotki, choć mieszka za płotem. Jest moja chrzestną i ogólnie zawsze na oficjalne imprezy była zapraszana, my do niej też. Mamą miała multum innych koleżanek, przyjaciółek. Jednak jakoś tak z 5 lat temu wszystko się zmieniło. Często się odwiedzają, plotkuja, wspominają dawne czasy, opowiadają o problemach, takie bliskie. Szczególnie było to widoczne kiedy moja mama poważnie zachorowała. A koleżanki, przyjaciółki raz są raz nie ma, ciągle nowe w sumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie banie, przeczytajcie opis siostry i relacji między nimi! Ona nie jest wredna, nie kradnie, nie obgaduje nie podrywa facetów autorki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No skoro siostra ma kilka kilogramów za dużo to faktycznie... Bierz przyjaciółkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy tylko mnie się wdaje, czy autorka woli przyjaciółkę bo jest bardzie wyjściowa? I, że bardziej od kogoś rzeczywiście bliskiego woli jakiś lanserskich znajomych, którzy nie szanują jej siostry? Przecież ona zabiega o autorkę, a jej chyba na ładnych zdjęciach stołu państwa młodych bardziej zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym brala przyjaciolke.Na moim slubie bylo dwoch swiadkow-facetow.Z mojej strony moj brat a od meza strony kolega ,mimo,ze ma brata ale z nim mial srednie kontakty.Dla mnie to glupota na sile brac rodzine.Moja kolezanka z nikim z rodziny nie utrzymywala kontaktow,mam na mysli kuzynki itp i nagle gdy brala slub to wielki problem,bo przeciez nie wezmie przyjaciolki na swiadka tylko wziela jakas kuzynke co nie widziala jej od 10 lat,bo wypada rodzine.Chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojej siostry za nic w świecie bym nie zamieniła!!!;] jest dla mnie strasznie ważna mimo tego że dzieli nas 5 lat różnicy!czasem się pokłócimy o bzdety ale żyć bez siebie nie umiemy!!!!;] mam też przyjaciółkę ale siostra to siostra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze dodam jak byłam chora np leżałam z gorączką a ona szłą do szkoły zawsze obkładała dookoła misie pluszowe żebym sama nie była ;] trzymała za rękę ,podawała pić ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×