Dlaczego faceci mnie olewaja?

Za kazdym razem jak okazuje zainteresowanie jakims mezczyzna, on od razu je traci i zaczyna mnie wrecz ignorowac? Mam 25 lat i nie bylam jeszcze nigdy w prawdziwym zwiazku. I nie wiem czy to ze mna jest cos nie tak czy ja mam po prostu pecha. Powiem nieskoromnie, ale jestm bardzo atrakcyjna, wiem ze sie podobam wielu mezczyznom. Wiekszosc tylko sie patrzy, ale czasem zdarzy sie jak odwazniejszy co mnie zaczepi. No i wtedy zaczyna sie problem. Poki to on mnie zaczepia i ja jestem mila, ale jeszcze nie flirtuje to facet sie stara. Probuje caly czas zagadywac zaczepia itp. Ale jak ja tylko sie nim zainteresuje, tak ze przestaje byc tylko kolezenska ale zaczynam flirtowac i sie usmiechac, a czasem nawet sama zaczynac rozmowe to oni natychmiast przestaja zabiegac. Nawet do tego stopnia, ze staja sie oschli i ignoruja mnie kompletnie. To nie jest tylko jeden przypadek. Zdarzylo mi sie to juz wiele razy, w liceum, na studiach no i teraz w pracy. Juz sama nie wiem gdzie robie blad. Nie chce juz byc samotna.

Hehe kiedyś też tak miałam, faceci wstydzili się do mnie zagadać. Najlepszy sposób to udawać, że Cię nie interesują. Im bardziej się ich ignoruje tym bardziej próbują swoich sił. Najgorsze co może być to zabieganie o faceta. Jak chcą mieć dziewczynę niech się wysilą intelektualnie ;D

Bo atrakcyjne kobiety to ryzykowny wybór, często mają olbrzymie wymagania, większe powodzenie u innych mężczyzn, więc z automatu są bardziej podatne na romanse.

Ale jak sie kompletnie faceta ignoruje, to efekt jest taki sam bo w koncu da sobie spokoj, albo sie obrazi. Nie chodzi mi tez o latanie za facetem, nawet jak wykonam jakis najmniejszy ruch w jego strone to on jego zachowanie zmienia sie o 180 stopni. Ignoruje ich zle, okazuje zainteresowanie tez zle...