Nie boicie sie zostawiac dzieci z wlasnymi rodzicami

Bo ja raz zostawilam synka z mija matka, ktora jest tak wredna baba zresztą cale zyvie mnie bila i naklepala w tylek mojego synka, powiedzial mi a ja go nie bije i nie krzycze bo jest jeszcze malutki, wiem ze moja matka jest wredna i nie mogla widocznie wytrzymac zeby mojego dziecka nie uderzyć, zrobilam jej awanturę to powoedziala ze nic mu nie bedzie

nie zostawiam dzieci z moimi rodzicami bo są starszymi ludźmi i chyba nie daliby rady ich popilnować. A teściów nie lubię :(

O Jezu, szczerze, dala bym tej matce w twarz ( może poczuje sie jak to dziecko), jesteś już dorosłą kobietą, a to twoje maleńkie dziecko, póki byłaś ty mała, nie mogłaś się bronic, ale teraz? Nigdy więcej z tą niezrównoważoną psychicznie kobietą nie zostawiaj dziecka, lepiej wynajmij opiekunkę.

A po tym trzaśnięciu w twarz, bym powiedziała " Nic ci nie będzie" i sobie poszła.

ja przede wszystkim zostawiam dziecko co do kogoś potrafię na podstawie doświadczeń przewidywać jak może się zachowywać i jeśli byłyby to jakieś ewidentnie złe doświadczenia to z pewnością nie zostawiłabym z taką osobą dziecka nawet jeśli byłby to mój rodzic. No chyba że bym nie miała pieniędzy ani nikogo innego kogo mogłabym prosić czyli musiałaby to być jakaś sytuacja desperacka

Nie, mam normalnych rodziców, którzy za synem wskoczyliby w ogień

Ja rzadko zostawiam dzieci z moimi rodzicami, stac mnie na jedzenie wiec kiedys wozilam cos im do jedzenia a ppza tym moja matka ma kase na zarcie, zreszta ile te dzieci zjedza a zawsze byly glodne, mowily ze babcia nie dala ik nic, ja wozilam nawet owoce, przestalam prosic chociaz to i tak bylo rzadko

Ja wiem po sobie, jestem dorosła ale też mnie mama zostawiala u babci raz na jakis czas, babcia nas nie libila i nigdy nie dawała mi nic do jedzenia, robili obiad a mnie wyganiali na dwór żeby sie niby pobawić

o matko, dobre dziaduchy, ze tez tak można postępować nie, ja nie boję się, ani z teściami ani z rodzicami

mam kochanych rodzicow nie boje sie zostawic z nimi dzieci, nawet w tym roku dzieci byly z rodzicmi 3tyg zagranica pierwszy raz bez nas, ale tak jak pisze gosc wyzej-mam takich rodzicow, ze za wnukami by w ogien skoczyli co do tesciow, to tesc juz nie zyje, tesciowa to juz starsza osoba, bardzo spracowana wiec oczywiscie nie obarczamy ja opieka nad dziecmi

Ja tez mam cudownych rodziców którzy kochają moje dzieci nad życie. Nigdy nie martwię się jak zostają z nimi bo wiem ze są pod najlepsza opieka. Co do teściów to się nie wypowiem. Oni juz maja swojego wnuka dla którego poświęcili wszystko i dla moich dzieci czasu i miłości juz zabrakło...

ja zostawiam i z teściową i z mamą. obie kochają wnuka ponad życie. mały nie zostaje z nimi często - może raz w miesiącu się zdarzy jakaś podbramkowa sytuacja...

Z rodzicami nie, ale z treściami.. teściowa dała mojemu dziecku zupkę chińską. Skończyło się płukaniem żołądka.