Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój chłopak ma obsesję na punkcie biegania

Polecane posty

Gość gość

Już nawet nie chodzi o to że wydaje na ciuchy biegowe dużo pieniędzy, zresztą sam na to zarabia więc nie mam prawa się czepiać. Ale po co mu bluza za 300zł, buty za 500? Czy nie można kupować tańszych odpowiedników? Poza tym w piątek nie może wyjść na imprezę bo w sobotę rano ma bieg. Jak weekendy ma starty to nie będzie jadł niczego tłustego, tylko makarony, białka. Ciągły rygor treningowy i dieta. Jak tak można żyć, jak żyć z takim człowiekiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak umrze, na chuj mu to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wiem? On twierdzi że to pasja i sposób na życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą w domu to już nie ma gdzie medali wieszać z tych biegów :D szafa też zapchana koszulkami startowymi, wszystko to zbiera i kolekcja jest imponująca no ale.... dużo wyżeczeń to kosztuje jego i mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes prosta i nie rozumiesz,ze niektorzy mają pasje i zainteresowania?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie też ogarnia ta pasja biegam dopiero pół roku, to daje niesamowitego kopa nie zabraniaj mu, zacznij biegać z nim to lepiej go zrozumiesz i będziecie mieli dużo wspólnych tematów, przeżyć i wrażeń to bardzo się udziela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest tzw. syndrom biegacza może być dość poważny defekt ale sa jeszcze potrzebne inne rzeczy do rozważenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie ze chlopak ma jakies hobby, sposob na zycie, jest wysportowany, poza tym to bardzo dobrze wplywa na zdrowie,powiedz po co w piatek isc na impreze jak potem jeszcze caly weekend wolny, marnowac sobote na leczenie kaca zamiast zrobic cos fajnego, a tak z ciekawosci jakie ty masz hobby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jestes prosta i nie rozumiesz,ze niektorzy mają pasje i zainteresowania?! biegacze czesto sa meczacy, sama biegam ale wkurza mnie niezmiernie wspomniany syndrom biegacza. zreszta to faceci maja go czesciej niz kobiety, my sobie biegamy a oni biegaja i mysla, ze staja sie tym samym centrum wszechswiata drodzy biegacze, przyjmijcie do wiadomosci, ze inni maja gdzies wasze czasy, dystanse, starty, diety i maja w d.u.p.i.e wasze endomondo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19'29,mowa o pasjach,nie twoim zdaniu. Bieganie to jedna z form roznorakich pasji.Dziwnych biegaczy spotykasz hehe.I,żeby nie bylo-jestem kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedni dupczą, inni biegają, a jeszcze inni zbierają znaczki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko że problem (syndrom) "biegacza", nie dotyczy fizycznego biegania, ale podświadomości takie "bieganie" to tylko jeden z objawów przykładowo mirror-of-my-soul.com/2015/01/09/the-folly-of-running-from-love-a-runner-twin-flame-perspective/ obyś nie musiała się z tym zmierzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze każdy powinien mieć czas dla siebie a dbanie o siebie też jest dobre i masz obok siebie kogoś z kim możesz pogadać o zdrowiu może czegoś się nauzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak facet ogląda mecze z kolegami i puszką piwa w ręce - wam źle, jak facet świetnie zarabia, ale przez to nie ma dla was czasu - źle, jak facet biega , ma coś co go nakręca, jest zdrowy i sprawny - żle... nosz, k cycki was bola, że same nie wiecie o co wam chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję twojemu chłopakowi takiego pustaka w domu. Bluza za 300 i buty za 500 to dla ciebie za drogo? Ile tu wydajesz na kosmetyki? A może używasz mydla top budget albo najtańszego? Ile masz par butów i ile torebek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
No tak, skoro sam na to zarabia to tylko jego sprawa co i za ile kupuje. Kredytu mieszkaniowego przecież nie spłacacie? Natomiast fakt, istnieje coś takiego jak syndrom biegacza. Sam pykam sobie 8-10km dwa razy w tygodniu, i to jest fajne, ale żeby podporządkowywać całe życie po jeden cel... to nie dla mnie. Chłopak ma pasje, zawsze to lepiej, aniżeli miałby nie robić nic. Jednak rozumiem też, że to niekorzystnie wpływa na wasz związek. Ktoś zapytał : po co chodzić na imprezy w piątek? A po co w ogolę wychodzić z domu? Pewnie problem polega na tym, że On nie tyle nie pójdzie na tę imprezę co cały piątek poświęci na przygotowania. No ale zawody nie trwają cały rok. Parę razy można odpuścić albo iść samemu. Gorzej jak gość przygotowuje się do maratonu i takie jazdy będą pół roku przez biegiem. Musicie wypracować jakiś kompromis. Bo znam ludzi - biegaczy - którzy faktycznie żyją tylko - pracą (bo muszą) i bieganiem. Treningi prawie po zegarek, potem dieta, sen, suple itp. A gdzie czas na inną aktywność? No jeżeli wpasujesz się gdzieś pomiędzy posiłek po treningowy a porę pójścia spać to może...Jednym słowem kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem, dziewczyno, czym widzisz problem te sumy, które wydaje na "sprzęt" biegowy nie są jakieś kolosalne, buty czy bluzy służą niejeden sezon a to, że trzyma dietę to zarzut wymyślony przez ciebie i całowicie bzdurny, biegacze odżywiają się bardzo zdrowo i racjonalnie co? chciałabyś aby jadł tłustą golonkę i popijał piwskiem? pewnie wtedy byś narzekała jeszcze bardziej może zacznij także biegać i zobaczysz sama jaka to frajda, odstresujesz się i nabierzesz dystansu i do siebie i do życia PS. Ja też biegam, jestem kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie będę komentować tego wyliczania. bieganie, to świetna zajawka, która wpływa bardzo dobrze na mnóstwo aspektów życia. sama wiem, bo biegam, a zaraz przede mną bieg Mikołów. Tylko się cieszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sport jest dla ...ów

zostaw go, takie napiete na sport d.u.p.ki nie zasługują zeby miec kobiete, kazdy wartosciowy facet meczy sie na samą myśl o sporcie innym niż ten łóżkowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robi

Mam szczęście. Moja żona jest dobrą i piękną kobietą. Dodatkowym jej atutem jest to, że nie lubi biegać, chodzić po górach i jeździć na nartach. Ja również tego nie lubię więc się idealnie dopasowaliśmy. Gdybym miał żonę, która wyciągałaby mnie za kołnierz w góry po to aby po nich chodzić lub na narty, nie bylibyśmy szczęśliwi z sobą. Nudzilibyśmy się z sobą. Prawdopodobnie byłyby konflikty w naszym małżeństwie. W  sytuacji skrajnej doszłoby do rozwodu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×