Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pochwa, seks po porodzie silami natury

Polecane posty

Gość gość

Zastanawiam sie nad cesarskim cieciem. Wiele kobiet pisze ze po porodzie silami natury nie czuja penisa partnera, a pochwa jest rozszerzona.. do tego jeszcze jak zrobia mi naciecie krocza to chyba bedzie w ogole tragedia - uszkodzona czesc miesni krocza, szycie, bol, blizna. Kobietki szczerze, jak jest u was? Jak duza jest roznica w waszym zyciu seksualnym i odczuwaniu przyjemnosci. Jak wy faceci odczuwacie seks z waszymi partnerkami po porodzie? Czy nadal jest "ciasno", czy to juz nie to i macie potrzebe konczenia "reka"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi jest lepiej,może jest odrobine luźnej ale obniżyła mi się lechtaczka i za każdym razem mam oraz o co wcześniej było ciężko podczas stosunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obniżyła się lechtaczka? to jak to wygląda? inaczej jest na zewnatrz? kurde, męskie narządy są jednak doskonalsze...kultura faworyzuje piękno kobiecie, ale one jets takie niestabilne, kobiety z kompleksów wymyslają teorię o swojej zmienności, a ta zmienność ma po prostu najczęściej negatywny wymiar, a one próbują się oszukiwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie bez zmian. Jakoś nie odczuwałam żadnego "rozluźnienia". Pytałam meza, powiedział ze rowniez nie widzi żadnej różnicy. Ja ćwiczyłam całymi dniami mięśnie kegla wiec moze to dlatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta jesli nie urodzi cesarskim cieciem rujnuje swoje zycie seksualne i swoja pochwe lechtaczka obnizyla? O___O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy twoj maz dochodzi zawsze w tobie? moze klamie ze nie jestes luzna zeby ci nie bylo przykro....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie bez zmian. Tzn seks ok, "luzów" nie ma, może dlatego że dziecko malutkie było. Jeden mankament jednak został. Blizna po nacięciu powoduje dyskomfort podczas stosunku. Nie zawsze, ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: ja urodziłam córkę 4 kg siłami natury, nacięta byłam bardzo, nie ma co ściemniać. Ale zaszyli mnie bardzo dobrze i teraz wygląda to tak: dyskomfortu żadnego nie ma, rozluźnienia też nie ma, mąż mówi, że sam się zdziwił, że jest Ok. Co się zmieniło to chyba trochę umiejscowienie, w sensie wejście jest ciut w innym miejscu, inny kąt wejścia, troszkę się to "tam" poukładało inaczej, ale nie jest luźniej, czy "bez czucia". Co do odczuwania przyjemności przez mnie widzę plus, bo współżycie, a konkretnie penetracja, jest teraz dla mnie bardziej przyjemna, szybciej odczuwam przyjemność w czasie stosunku. Nie wiem czy wynika to z właśnie z tego "przemeblowania", czy zmieniło się unerwienie, ukrwienie, trudno mi nawet zgadywać. Blizna mnie nie boli, fakt, że wygląda "tak sobie", wiadomo, jak to blizna, ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego tak duze dziecko rodzilas naturalnie?????? nie rozumiem co to znaczy wejscie w innym miejscu? cos sciemniasz kochana no i wlasnie od czego to zalezy ze jedne boli ta blizna po nacieciu krocza a inne nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zyciu bym nie zgodzila sie na rodzenie dziecka ponad 4kg silami natury.. a co jesli sie dziecko zaklinuje w miednicy i sila beda musieli je wyciagac? przeciez moze dojsc do dystocji barkowej, uszkodzenia nerwow splotu ramiennego, czy tez uszkdzenia mozgu dziecka, powstawania krwiakow. Czy wy kobiety zdajecie sobie z tego sprawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos tam pytał czy maz zawsze konczy we mnie. Przeważnie :P Chyba dlatego wlasnie jestem w drugiej ciazy co nie? A nawet jesli nie konczy we mnie to napewno nie dlatego, ze mam tam luźno. Czasem lubi sie spuścić na cycuszki czy brzuszek jak sam mowi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dlaczego tak duze dziecko rodzilas naturalnie?????? nie rozumiem co to znaczy wejscie w innym miejscu? cos sciemniasz kochana no i wlasnie od czego to zalezy ze jedne boli ta blizna po nacieciu krocza a inne nie? X A dlaczego nie? U mnie w rodzinie takie duże dzieci to norma, ja też jestem duża i duża się urodziłam. Może mamy taką predyspozycję. W każdym razie samego porodu źle nie wspominam, bo całość od 1 skurczu trwała 6,5 godziny, a początkowo luzik, bo skurcze miałam co 25 minut. Co to znaczy, że wejście w innym miejscu... mhhhhh trudno mi to określić, bo to w czasie stosunku jest zauważalne: kiedyś penis wchodził pod innym kątem. Różnica niby nie duża, ale zauważalna. Nie wiem też od czego zależy to czy blizna boli czy nie. Mnie nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie miałam nic zszywane. Nie pękłam nawet. Corka tez prawie 4 kilo. Teraz jestem w drugiej ciazy (3-ci miesiac) i juz cwiecze mięśnie Kegla. Jak komuś sie nie chce mozna kupic sobie kulki gejszy. One pomagają na moesnie macicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wiem, o co chodzi z tym wejsciem w innym miejscu. Mam tak samo, ale tez nie umiem tego opisac. Teraz juz prawie nie czuje roznicy, ale jakies 3 miesoace pomporodzie nie moglam sie kochac od tylu, bo pekalo mi krocze, oenis wchodzil pod jakims dziwnym katem. U mnie jest moze minimaknie kuzniej. Przyjemnosc taka sama, maz konczy w takim samym czasie co przed porodem, wie chyba dla niego jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie czujecie sie okaleczone po nacieciu krocza? czy wy wiecie jak to wyglada? czyli wam sie zmienilo wejscie do pochwy po szyciu krocza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie ze teraz mozecie peknac w czasie drugiego porodu, poniewaz ktos wam zafundowal blizne po nacieciu krocza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie bylam nacinana, pekniecie II stopnia. Wejscie zmienilomsie jakos samo chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorki, pekniecie I stopnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej pekniecie 2stopnia a w jakiej pozycji rodzilas? na plecach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pekniecie I stopnia, poprawka. Rodzilam na plecach. Pierwsza faza 9 godzin, druga 10 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 porody sn. jedno dziecko 2600 , drugie 2900, masakra. na wejściu jestem szeroka na 2 meskie palce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to troche slabo przykro mi ze popekalas. nie chcialas rodzic w innej pozycji np na kuckach? jak sie czulas gdy parlas, nie bylo to dla ciebie za ciezkie wrecz niemozliwe do wykonania na lezaco?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"2 porody sn. jedno dziecko 2600 , drugie 2900, masakra. na wejściu jestem szeroka na 2 meskie palce." co ty opowiadasz takie malutkie dzieci i szeroka?!?!?! a co na to twoj maz i jak odczuwasz z nim seks? czy zalujesz ze nie mialas cesarki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to przy parciu dostalam jakiegos mega kopa do dzialania. Wczesniej podczas skurczy trscilam swiadomosc z bolu i myslalam, ze parcia bedzie niewykonalne. Zdziwilam sie, ze tak szybko poszlo. Mialam 5 skurczy partych. Pekniecie I stoonia nie jesg tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak myslisz warto chronic swoja pochwe i pozostawic ja ciasna cieciem cesarskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez 3/4 ciazy bylam zdecydowana na cc. Bylo to podyktowane strachem o zdrowie dziecka i przed powiklaniami dla niego po sn, a nie strachem omstan krocza. Potem poczytalam troche i zmienilam zdanie. Wbrew opiniom, cc moze miec rozne powiklania, dla matki i dziecka. Uznalam to za operacje ratujaca zycie matki lub dziecka i swiadomie nie zdecydowalam sie na to. Gdyby cos poszlo nie tak, nie darowalabym sobie, ze "wymyslilam sobie" cesarke. Niemniej jednak, mam w rodzinie j wsrod znajomych dziewczyny, ktore wybraly cc na zyczenie i byly zadowolone. Mam tez takie, ktore cc nienajlepiej zniosly, fizycznie, jak i psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli nie zalujesz porodu silami natury? akurat osobiscie nie widze komplikacji dla dziecka przy cesarskim cieciu. dla matki sa wiadomo zrosty, gojenie sie ran itd. ale dla dziecka? na pewno duzo mniej niz przy porodzie silami natury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez problemu stać mnie na plastykę i inne cuda - dla mnie to żaden wydatek, ale nie czuje takiej potrzeby, mąż "dochodzi" we mnie w takim samym czasie jak przed porodem, ja prawdę mówiąc nie czuje różnicy... serio pisze, ale rożnie bywa... Ja chodziłam na rehabilitację krocza bo przyjaciółka naopowiadała mi o obniżającej się pochwie, nietrzymaniu moczu i innych takich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa powiklania dla dziecka, poczytaj. Tez myslalam, ze moga byc tylko dla matki. Nie zaluje sn, bo nic sie nie stalo dziecku. choc strasznie sie balam, zeby nic sie nie stalo. Przy cc rowniez bym sie bala. Przekonal mnie lekarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli co, myslicie ze lepiej rodzic silami natury? Boje sie o siebie, dziecko i o swoje dalsze zycie seksualne. Nie chce byc tylko matka... i tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×