Moj chlopak woli spedzic swieta z rodzicami niz ze mna

To miała być nasza pierwsza wspólna wigilia, moja mama które pracuje w Anglii dostała pierwszy raz od 3 lat wolne na święta, a mój chłopak mnie przeprosił i powiedział ze nie zostanie ze mna na świętach bo będzie jechał do roodziców. Dodam, że jego rodzice spedzaja swieta z rodziną brata jego taty u dziadków i jego brat tez bedzie. Mój tata niestety jak mamy nie ma spedza swieta tylko ze mną i z moją siostrą i spedzanie swiat u rodziców chopaka odpada bo nie zostawie taty samego i tez nie moge tak zrobic ze pojade jak moja mama tylko raz na kilka lat spedza swieta w Polsce Co o tym sądzicie i jak to wyglada z Waszego punktu widzenia

no cóż, brzydko z jego strony. Z drugiej strony nie wiesz czy Twoja mama chce spędzić święta w towarzystwie obcego faceta jak ma wolne tylko raz na kilka lat.

Moja mama jak najbardziej chce, poznała już go i polubiła :) on się tłumaczy, że jego rodzice beda zli jak zostanie u mnie a nie spedzi z nimi, w sumie jego tata taki jest ze wydzwania ciagle zaprasza nas na obiady, ciagle kaze przyjeżdżać, nawet planuje jak nasz slub ma wyglądać

Nie jesteście rodziną, skąd pomysł, że mielibyście spędzać święta razem? co innego wpaść na obiad, jak się blisko siebie mieszka, a co innego oczekiwać, że CHŁOPAK oleje własną rodzinę na rzecz cudzej. Weź pod uwagę, że dla niego to żadna frajda spędzać święta w gronie obcych mu osób. zresztą co to za święta o tej porze roku? chyba, że na 4 miesiące naprzód już Boże Narodzenie planujesz? :P

Ale jestesmy zareczeni, jestesmy od poczatku stycznia para wczesniej sie spotykalismy jakis czas, za rok bierzemy slub i jakby nie patrzec to takimi obcymi osobami dla siebie wcale nie jestesmy ;)

i nie planuje swiat 4 miesiace na przód tylko akurat przypadkowo na cda wlaczyl nam sie swiateczny film i mój w sumie to juz od miesiaca narzeczony wyskoczył z tekstem czy na swieta z nim pojade do jego rodziny jak dobrze wiedzial ze moja mama pierwszy raz odkad zaczela prace spedzi swieta w Polsce. Jak mama jeszcze pracowała w polsce i babcia przyjezdzala do nas na swieta to ja spedzalam wigilie u rodziców byłego chłopaka który nie miał juz dziadkiem i był jedynakiem, zeby jego rodzice bnie byli sami... a do mnie przyjezdzalismy po kolacji na pasterke tylko

Koleś już raczej zawsze będzie wybierał swoją mame :o Współczuje

właśnie się tego boję... tym bardziej ze do nich zawsze tyle ludzi przychodzi, ze swieta maja na 20 osob...

Ty powinnaś spędzić święta ze swoją rodziną a on ze swoją. Nie możesz oczekiwać, że oleje swoją rodzinę dla Cb, mnie by nawet do głowy nie przyszło prosić. Wigilię spędźcie osobno, a ewentualnie Ty idź do niego w pierwszy dzień świąt a on do Cb w drugi, albo odwrotnie przy czym może to być tylko kilka godzin.

My z moim narzeczonym mieszkamy w jednym mieście on tutaj dostał dobra prace i sie wyprowadził a jego rodzice bardzo daleko mieszkają, jakby to była odległość ok 100 km to spokojnie bysmy spedzili i tu i tu, Denerwuje mnie to ze co miesiac albo nawet czesciej na weekend musimy jechac do jego rodziców tym bardziej ze mamy oboje studia zaoczne, robomy podyplomówki w tygodniu pracujemy i tez mamy mało czasu na spotkania np ze znajomymi czy zeby samemu spedzic czas i co 2 wolny nasz weekend poswiecamy na wyjazd do jego rodziców bo jego tata ciagle wydzwania a to do mnie a to do niego kiedy pryjedziemy w koncu