Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chłopak z biednej i patologicznej rodziny.. czy pchać się w taki związek?

Polecane posty

Gość gość

Nie ukrywam,ze zauroczyl mnie pewien chłopak.. Ale jest jedno wielkie ALE.. pochodzi z bardzo ubogiej wręcz patologicznej rodziny, ojciec pije, urządza libacje do rana, matka nie pracuje bo jest bez nogi ( po wypadku) też często zagląda do kieliszka. Rodzeństwo nie ma stałej pracy, żyją bardzo biedne, liczą każdy grosz i są niesamowitymi sknerami. Są to ludzie bez wykształcenia,często po skonczonej tylko podstawowce. Ja pochodzę z całkiem innej rodziny, moi rodzice nie są bogaci ale starcza nam na wszystkie potrzebne rzeczy i nie musimy sobie wszystkiego odmawiać. Rodzice są po studiach,ja zresztą też. Moja rodzina całkowicie różni się od rodziny tego chłopaka. Boję się trochę pchać w taki związek bo jednak nauczona jestem życia w trochę innym środowisku.wiem,ze mówi się iż miłość jest najważniejsza ale co z różnicami?czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sie zle zapowiada i tak juz zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
materialistka,,,współczuje temu gościowi, pobawi się taka i rzuci, bo nie ma wypchanego portfela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki jest właśnie ten chłopak? Jakie ma wykształcenie? Czy ma pracę? Czy pije? Jakie ma relacje z rodzicami i rodzeństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili000
ja z domu -ojciec pijak -bieda,,, moj maz w miare usytuowany-wykształcony-teraz alkoholik----rozpada sie wszystk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam taka sytuacje.Jestesmy malzenstwem 10 lat i powiem ci,róznie bywa.Jego rodzice oboje alkoholicy i moj maz ma tez czasem ciagoty.Wychowywal sie bez ojca i ma problem z wychowaniem dzieci.Ale sie stara i urzekl mnie tym,ze jak sie poznalismy to mi powiedzial,ze chce miec dom i rodzine taka,jakiej nigdy nie mial.Ale jego ojczym jest z niego dumny,bo wyszedl na prosta.Z tesciowa widuje sie tylko na swieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A chlopak? Jako jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekaj,dwa światy,jesteście na przewległych biegunach będziesz sie wstydzić za niego,nie zrozumie ciebie odporny na wiedzę geny górą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 23:08, dlaczego zaraz materialistka? Bo boi się, że chłopak może być kiedyś tak samo patologiczny jak jego rodzice? Niestety, takie lęki są uzasadnione. Z takiego środowiska ciężko się wyrwać, bo najczęściej nie ma się odpowiednich wzorców. Powiela się skłonności do alkoholu i przemocy, brak ambicji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi mi o pieniądze! Ale ... mój poprzedni chłopak miał "normalna" rodzinę.. I lubiłam wpadać to jego rodziców, razem gdzieś wyskoczyc czy to na zakupy z jego mama czy to na mecz z jego tata i braćmi albo zwyczajnie posiedzieć i porozmawiać. Wiem,ze u obecnego chłopaka nie byłoby takiej możliwości. Kamil ma słabe relacje z rodzicami. Z ojcem prawie w ogóle nie rozmawia z matką rozmawia ale też bardzo ogolnikowo. Widać czarno na białym,ze nie ma u nich tzw "więzi rodzinnej". Co do jego wykształcenia też nie ma się czym popisać bo z zawodu jest piekarzem. Skończył tylko 2 letnia zawodowke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od faceta, od tego jak się potoczy jego życie, kto wyciągnie rękę i czy Ty byłabyś w stanie znieść wszystko dla niego, nie myśląc nigdy, że on może Ci się odpłacić zdradą.. Wszystko jest kwestią ludzi. Cóż. Najłatwiej będzie zrezygnować i pójść swoją drogą. Nikt Ci nie pomoże w decyzji, ale sądzę po tym co napisałaś, że już ją podjęłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi mi o pieniądze! Ale ... mój poprzedni chłopak miał "normalna" rodzinę.. I lubiłam wpadać to jego rodziców, razem gdzieś wyskoczyc czy to na zakupy z jego mama czy to na mecz z jego tata i braćmi albo zwyczajnie posiedzieć i porozmawiać. Wiem,ze u obecnego chłopaka nie byłoby takiej możliwości. Kamil ma słabe relacje z rodzicami. Z ojcem prawie w ogóle nie rozmawia z matką rozmawia ale też bardzo ogolnikowo. Widać czarno na białym,ze nie ma u nich tzw "więzi rodzinnej". Co do jego wykształcenia też nie ma się czym popisać bo z zawodu jest piekarzem. Skończył tylko 2 letnia zawodowke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomimo tego ze on jest piekarzem to z tej maki chleba nie bedzie. A jak bedzie to niesmaczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli go kochasz , jeśli widzisz że łatwo można go wyrwać z tamtąd że się rozumiecie to czemu nie . Nawet za granice wyjechać popracować, poznać się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony jest mi go żal i widzę,ze się stara być "inny" ale znam go dopiero 3 miesiące i nie wiem czy stara się aby mi zaimponować czy taki jest naprawdę. Wiadomo,ze początek każdego związku jest kolorowy. A z drugiej strony boję się bardzo,ze on kiedyś będzie taki jak jego rodzina....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dopiero 25 lat i szczerze mówiąc boję się trochę,ze mogę sobie pokrzyzowac trochę życie... Mam w głowie słowa,które od zawsze powtarzali mi rodzice : rób tak aby sobie polepszyć,nigdy inaczej... I w sumie to mi się nie klei :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpuść sobie. Bieda to ok, ale patologia już nie. A chłopaka dostajesz zawsze w pakiecie z jego rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coz skoro jest piłkarzem to chyba nie chce sie dalej rozwijac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi się że wiele osób z rodzin nie patologicznych jest nie w porządku i nie zdziwi mnie że ktoś po przejściach bedzie w porządku jednak może mieć wiele strat np. brak wykrztałcenia bo w takich rodzinach pewnie trudno się uczyć o ile chociaż ma biurko i krzesło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, nie chce iść dalej do szkoły... Z tego co rozmawialiśmy jego plany na życie to znalezienie lepszej pracy,między czasie żona i dziecko... ZZ jednej strony mam ochotę spróbować bo głupio się czuje odrzucając kogoś tylko z takiego względu, ze pochodzi się z takiej a nie innej rodziny a z drugiej strony strasznie się boję ; (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz spróbować przecież możesz się wycofać a jeśli tego nie uszanuje to raczej powinnaś sobie dać spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym spróbowała ale na wszelki wypadek zabezpieczalabym się do czasu kiedy nie będziesz go w 100% pewna bo z dzieckiem będzie Ci gorzej odejść i chcąc nie chcąc byłabys "skazana" później. Także próbuj ale uważaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam dwa lata z chłopakiem z podobnej rodziny, mieszkaliśmy ze sobie, niestety jego przyzwyczajenia, które wyniósł z domu całkowicie mnie przerastały. Dla niego nie było problemu kilka dni ubierać te same ubrania, nie musiałobyć posprzątane, jedzenie z lodówki wyjadał na zapas no bo w domu tak było kto pierwsszy ten lepszy. W towarzystwie prawie za każdym razem było mi za niego wstyd. Wiecznie wszczynał awantury no bo w domu w ten sposób walczyło sie " o swoje racje". Jego matka, która ma sześcioro dzieci a dzieci czterech ojców potrafiła obrabiać mi jeszcze tyłek, non stop siedziała nam w portwelu. Ja studiowałam zaocznie więc również pracowałam i mimo tego zarabiałam dużo więcej od partnera, bo dla niego 1500zł to maksymalna możliwość zarobku. I szczerze powiem,że jedyny powód dla, którego tkwiłam z nim w zwiazku aż dwa lata to litość. Po pół roku przerosły mnie jego problemy. Pomine już to, że mając 28 lat nie miał nic. Żadnego dobytku, samochdu, oszczędności, szczerze mówiąc nie miał sie nawet w co ubrać, przy mnie troszke wyszedł na ludzi bo dbałam o to aby był pożadnie ubrany i wyglądał jak człowiek... Bardziej wyglądało to jakbym miała dorosłego nieporadnego syna, a nie partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli bardzo podobnie jak "moj"... Też ma 28 lat i nie ma ani mieszkania, ani samochodu ani oszczędności. Teraz jak to czytam to sama sobie chyba odpowiadam czy chce takiego życia...ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie studia kształcą analfabetów ? PotrWWWWelu ? I ty się uważasz ,za lepszą lol. Potrfel na przyszłośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 23:48 ; to nie był post autorki :D A co do PORTWELA no cóż.. czasem każdy może się pomylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak oczywiście literówkę zrobiłaś :D, i to nie było do autorki .tylko do ciebie:d To , że masz lepsze ciuchy jak widać nie jest miara intelektu.Podejrzewam ,że twój ex też pisał portwel.A ty może i ciuchy miałaś lepsze , ale do pracy biurowej to się nie nadajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×