Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasze dzieci mają niewyparzony jęzor?

Polecane posty

Gość gość

Czy wasze latorośle tez z tych co potocznie mówiąc maja niewyparzona gębę i dlugi jęzor? palnie za nim pomyśli, a do pyskówek to pierwsze i zawsze jego slowo musi być na końcu? Jak sobie z tym radzicie , bo ja już trace cierpliwość, rece opadają. Groźby, prośby, rozmowy, tłumaczenia, kary , opiernicz jak grochem o sciane. Rozdziamdziane, burczace pod nosem to takie a najbardziej do tego co nie trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmamapyskatej
No moja taka jest. W ciagu trzech tygodni od rozpoczecia roku szkolnego juz dwa razy bylam wolana do przedszkolanki:-/ Zawsze mowi a potem mysli... Ma prawie 6lat a ja juz cierpne co to bedzie jak pojdzie do szkoly. Rade sobie w zyciu da to na pewno. Pyskata masakrycznie jest, tlumaczenie, proszenie daje efekt na chwile. Ostatnie zdanie musi byc Jej, musi. Nie wiem jak Ja okielznam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja już szkolna od kilku lat i co za tym idzie nauczycielom tez zaleźć za skore potrafi swoim niewyparzonym pyskiem brzydko mowiac. Palnie cos aby palnąć, brnie w pyskówki, ostatnie slow musi być jej, pod nosem mamrocze i to wnerwia jak mało co W domu to ja piany dostaje,m zeby zdarłam, albo nic nie działa ,albo jak już podziała jakas reakcja moja czy meza (i to bojowa a nie pokojowa) to na chwileczkę poskutkuje , za jakiś czas replay

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja 2och lat nie ma i dzisiaj w przychodni zaczela mi bluzka podciągać i krzyczeć siusiak siusiak! I tak powtarzala z minutę próbując mnie rozebrać. Nie wiem skąd jej sie to wxielo bo ode mnie i męża nie uslyszala. Siedzę z nia w domu wiec z przedkola nie przyniosła. Taka czerwona bylam jak burak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja jest straszna. Pyskuje, zawsze ma cos do powiedzenia, głupkowate minki strzela, tak ze ma się ochote ja strzelic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest grzeczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brak dyscypliny robi swje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tak, mój 8-latek też mocny w gadce. Ale w domu wie, że jeśli zrobi głupią minę (np. przedrzeźniającą mnie) to zaraz będzie szlaban na tydzień na komputer. Teraz już się pilnuje. Poza tym w szkole też gada na lekcjach, ale dobrze że nie pyskuje. Olewam już to gadulstwo bo on taki jest że buzia mu się nie zamyka. Tylko że ja stawiam sprawę jasno, od początku tłumaczyłam że wszystko zniosę ale braku szacunku do starszych nigdy. Ma być uprzejmy i już. Z rówieśnikami niech robi co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oo , ja swojej tez tlumacze ze brak szacunku bedze trafial w nią rykoszetem i to się naprawdę nieoplaca, w tym, ze moja ne uważa swoje burkliwe i pyskowkowe odpowiedz za brak szacunku, bo jak ona twierdzi wykorzystuje swoje prawo glosu do czego ma prawo , bo takie prawa dziecka . Szczerze przyznaje, ze jej [rzeciagane dyskusje i brniecie w osli opor mogą najcierpliwszeg doprowadzić do rozstroju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, moja jest dobrze wychowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tez staranne wychowanie odbiera, przynajmniej na każdym kroku przekazujemy jej i wtłaczamy zasady poprawnego zachowania, ale wlasnie ten jej dlugi jezor mnie nie raz już doprowadzić do myśli 'sprania" tego pyskola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
walczymy z tym problemem, ale powoli i pomalu idzie tow dobrym kierunku. Cierpliwosc i konsekwencja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba nauczyc dziecko bronienia swoich racji w odpowiedni sposob. Droga do tego jest przez rozmowy, przez cierpliwosc i wysluchanie nawet smiesznych naszym zdaniem problemow i rozmowe, dyskusje argumentami, a nie z pozycji sily i wladzy. Jezeli nie mam argumentow na glupi zakaz czy nakaz i przeprowadzam go pomimo tego, to nie powinnam sie dziwic, ze inteligentne dziecko protestuje - burczy pod nosem i stroi fochy jezeli wie, ze normalna rozmowa i argumenty niczego w rozmowie z rodzicami nie daja. W szkole to tylko dobrze, jezeli wyrrobi sobie Respekt u nauczycielskiej niewykwalifikowanej choloty. Ty powinnas zawsze stac po stronie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×