Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Imię dziecka a teściowa

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyny mam ogromny problem a mianowicie niedawno urodziłam córeczkę. Na imię daliśmy jej Basia. Od zawsze mi się to imię podobało i zawsze chciałam dać tak na imię swojej córce. Mężowi też imię przypadło do gustu więc tak też zrobiliśmy. Problem zaczął się wtedy kiedy teściowa dowiedziała się, że Basia ma na imię moja mama( dodam tylko, że nikt nigdy na moją mamę tak nie mówił. Każdy od zawsze wołał Asia, więc to imię mi się absolutnie z mamą nie kojarzy. Ale fakt faktem w dowodzie ma Basia). Teściowa wykrzyczała mi, że chciałam jej udowodnić kto jest ważniejszy i pokazać jej miejsce w szeregu.. Dodała jeszcze że jak by był syn to pewnie miałby imię jak mój tata. To jest oczywiście bzdura! Nigdy imię mojej córki nie kojarzyło mi się z moją mamą. Ale to nie jest najgorsze. Najgorsze jest to że mąż przyznał matce racje. Stwierdził, że go oszukałam i że on nie wiedział że moja mama ma w dowodzie takie imię jak nasza córka. Jest to kłamstwo bo kilkukrotnie przed urodzeniem córki mu o tym mowiłam a sam dodatkowo własnoręcznie wypisywał zaproszenia na nasz ślub więc wiedział tylko teraz i tak poparł matke. Ja już nie wiem co mam robić, jak tłumaczyć. Ciągle słyszę od męża, że nasza córka będzie się wstydziła mieć imię po babci a od teściowej że nigdy nam tego nie wybaczy. Oszaleje, zwłaszcza, że moje stosunki z teściową nigdy nie były najlepsze a teraz jeszcze doszło to imię i tak się teściowa wściekła, że powiedziała mi dużo złych rzeczy, których chyba już nie będę potrafiła jej wybaczyć. Powiedzcie mi czy ona ma rację? Czy nie powinnam dawać tak na imię córce? Ja już kompletnie zgłupiałam. A mąż tylko widzi to co mówi teściowa i jej przyznaje racje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie masz problemu z teściową, tylko z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka. Wiem, wiem-milion razy się już nad tym zastanawiałam i wyrzucałam mu to że zawsze stoi za mamą murem. Nie potrafię już chyba z nim żyć w tym dziwnym układzie.. Interesuje mnie tylko czy teściowa ma prawo mówić takie rzeczy. Ciągle mówi do mojego męża że nie daruje nam tego imienia a on ma pretensje do mnie i tak w koło. Ja już nie mam siły do tego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wykrzycz starej ku wie zeby nie ryła pod waszym małzenstwem, a mezowi powiedz ze jest skonczonym baranem skoro nie wiedział jak twoja matka ma na imie. Na pewno nie raz na akcie twojego ur czy waszego małzenstwa czy jak mowisz na zaproszeniu widniało barbara:o stara sie nie przejmuj, masz ja z głowy, i powiedz ze to ty jej nie wybaczysz tego co usłyszalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie tak zrobiłam. Wczoraj pokłóciłam się z nią o to bardzo, że niszczy nasze małżeństwo to dzisiaj mąż stwierdził że zrobiłam to specjalnie i jest mi to na rękę po to żeby się do niej nie odzywać. I że zaplanowałam sobie to wszystko. Zwariuje przysięgam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje ja bylam zla na corke ze dala na drugie imie imie dziadka. to byl bardzo zly czlowiek. raz powiedzialam i na tym koniec przeciez nie moge tego ciagnac w nieskonczonosc. masz problem z mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mu powiedz ze jest bystrzacha po mamusi skoro twierdzi ze kłótnie w jego gownianej rodzinie sa ci na reke. nie wiem co ci powiedziec, wspolczuje meza maminsynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkacie razem? jesli nie ogranicz kontakt do minimum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpieprzyłam się w to bagno i nie mam pojęcia jak z niego wyjść. Wiem, że to moja wina. Na wiele rzeczy przymykałam oko to mam to czego chciałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
postaw sprawe na ostrzu noza, powiedz mezowi ze zgodził sie na imie i niech nie kreci, a jak jeszcze raz usłyszysz o tesciowej to sie pakujesz albo on niech sie pakuje. szkoda nerwow, ona was niszczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baby są jednak głupie zamiast wysłuchiwać głupich tyrad teściowej trzeba było od razu jej przerwać i wytłumaczyć że to wasze dziecko i że to wy wybieracie imię a teściowa co najwyżej może się przyzwyczajać nie wiem co we łbach mają te poyebane postmenopauzalne teściowe, które myślą że mogą synowym narzucać to jak mają żyć i jakie imiona nadawać swoim dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
typowa teściówka ze wściekiem macicy i chęcią udowadniania kto jest ważniejszy (jej własne słowa) a faceta naprawdę masz cipę skoro tak pozwala się ustawiać matce masz przesrane, ta baba będzie na każdym kroku szukała pretekstu do awantur a jej synek jeszcze będzie stawał po jej stronie szkoda życia i zdrowia na takie niszczące relacje mądry człowiek od toksycznych ludzi się izoluje i to jest jedyna metoda tylko masochista z uporem nosi buty które go uwierają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale oczywiście, że tak jej powiedziałam! Że to moja córka i dałam na imię tak jak nam się podobało! Ale co z tego jak mąż stwierdził, że matka ma racje a ja specjalnie się z nią pokłóciłam żeby nie musieć się do niej odzywać. I tak, mieszkamy razem. Ale chyba szykuje mi się wyprowadzka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu jest pies pogrzebany, zbyt blisko jest i tu jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowadzka to najlepsze co możecie zrobić zostaniesz to dalej będzie mieszać no i oczywiście będzie próba sił bo ona synkowi nie da się wyprowadzić, będą lamenty, szantaże, manipulacje, szlochy, udawanie chorób...... i nie ona która wywołała konflikt ale ty będziesz tą która jest winna tej sytuacji co w ogóle strzeliło Ci do głowy by mieszkać z teściową pod jednym dachem, toż to samobój dla małżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co będzie bo już miałam okazję sprawdzić kiedy mieliśmy się wyprowadzać. Płacz, szantaże, wyzywanie że jesteśmy niewdzięczny ale najgorsze było to że brała męża na litość a ten oczywiście zmiękł. Ja stwierdziłam, że jeszcze raz spróbujemy, bo byliśmy wtedy świeżo po ślubie. Ale nie było lepiej mimo, że dawałam od siebie bardzo dużo to cały czas wszystko robiłam nie tak. A co nam strzeliło do głowy? To że teściowa chciała żebyśmy z nią mieszkali a na początku wydawała się ok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie wytrzymała i powiedziała teściowej, że skoro jej synuś jest tak jej bliski to sama mogła wziąć z nim ślub, zrobić dziecko i nazwać jak jej pasuje. Mężowi bym wygarnęła, że jest j*****m maminsynkiem i daje się tak manipulować w tak naprawdę okrutny sposób, bo najbardziej cierpi na tym mała. No i oczywiście torby w ręce, dziecko pod pachę i z wielkim trzaśnięciem drzwiami, tak aby wszystkie okna poszły wyszłabym, a i odizolowałabym całkiem córkę od męża i teściowej. Może wtedy chociaż Twój mąż przejrzałby na oczy, że może stracić nie tylko Ciebie, ale i dziecko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matko kochana, dla mnie jakis kosmos... W ogóle tłumaczenie się z imienia juz mnie dziwi, a co dopiero jakieś chore jazdy po kim to imię! Dziewczyno, tupnij nogą konkretnie na swojego męża bo to jakiś kretyn! Serio. A odpowiadajac na Twoje pytanie: nie, teściowa nie ma prawa mówić takich rzeczy, no błagam Cię. jak my wybieraliśmy imię dla syna, też kochana tesciowa się krzywiła, bo jakis jej nauczyciel wredny z czasów młodości mial tak na imię i jej się źle kojarzy:):) Poza tym syn ma takie trochę starodawne imię, rzadkie i to też jej przeszkadzało. Ale tylko raz o tym rozmawialyśmy- bo i po co temat wałkowac skoro byliśmy pewni i NAM się podobało? A już to było dl amnie dziwne, ale ok. Więc wyrzuty i awantury Twojej teściowej to autentyczny kosmos!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro jesteście niewdzięczni to a ty robisz wszystko jej na złość to tym bardziej nie ma powodu byś z mężem mieszkała pod jej dachem :-) w końcu to są jej własne słowa.... no ale ona by chciała byś to ty zniknęła z jej życia a nie ty z jej synkiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj dokładnie to samo powiedziałam mężowi że powinien z mamusią wziąć ślub i dziecko zrobić. Stwierdził, że nie zastanowiłam się chyba nad tym co mówię. A ja się bardzo dobrze zastanowiłam. Przecież to jakiś koszmar jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawdę mam wrażenie że 3/4 teściowych powinno mieć przymusową hormonalną terapię zastępczą i obowiązkową cykliczną kontrolę u psychiatry.... po co one rodziły dzieci ? po to by dożywotnio chować je przed światem pod swoją spódnicą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, teściowa czuje się mocna bo wie, ze ma wsparcie swojego syna. Gdyby Twój mąż się jej postawił od razu inaczej by śpiewała. Zamiast rzucać hasła do męza, po prostu z nim poważnie, od serca porozmawiaj. Powiedz, ze awantura z powodu imienia jest po prostu śmieszna. Bo jest! I albo chłop sobie uświadomi,ze ma już swoją rodzinę albo zostanie sam z mamą bo Ty tego nie zniesiesz. Tylko bądź konsekwentna. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie też teściowa nie była zadowolona z imion naszych córek. Pierwsza dostała tak samo jak siostra teścia (przypadkowo, imię nie było na cześć ciotki). Teściowa stwierdziła, że to imię trzeba zmienić, obraziła się i przez bite 2 lata nie używała tego imienia. Do dziecka wołała zawsze "słoneczko", "kwiatuszku" itp. A potem urodziła się druga córka i dostała na imię tak samo jak teściowa teściowej (również przypadkowa zbieżność, po prostu takie imię nam się spodobało). I znów w kółko, żeby zmienić imię, że wielki zawód jej robimy, że nie nadaje się imion po rodzinie (???). Ale na drugie daliśmy po matce teściowej i to ją ułagodziło. Teraz już imion dzieci używa normalnie i jest po sprawie :) Także spokojnie, czas leczy rany, a mąż powinien być po Twojej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety z teściowymi jest tak że jeśli od początku nie wyznaczy się granic to ciągle będą takie przepychanki i walka o to by pokazać czyje zdanie jest ważniejsze walka o przysłowiowy garnek, chochlę, kto lepiej wyprasuje koszulę jej synkowi, kto zrobi lepszy obiad....każda bzdeta będzie pretekstem do szpil i przytyków i wciągania w te awantury męża jako arbitra który ma się opowiedzieć po któreś ze stron idiotyzm że stara baba bawi się w takie cyrki, to tylko świadczy o jej głupocie, infantylizmie i zaborczym charakterze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moją teściową jest jeszcze taki problem, że wszyscy się jej bardzo boją. Bo jeśli jest coś nie tak jak ona chce to jest ogromna awantura. Dlatego nikt w tym domu się jej nie sprzeciwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na cholerę z nią zamieszkałaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cyrk na kółkach za kilka lat będziesz miała nerwicę, depresje i choroby somatyczne wiem co piszę, taka sytuacja trwająca latami potrafi trwale zmarnować zdrowie i psychikę na końcu z mężem taką Ci sieczkę w głowie zrobią że uwierzysz że to oni mają rację a ty jesteś jakaś dziwna bo nie umiesz się do nich dopasować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ją jestem teściową. Do widziałam się kilka bni temu, że będzie to imię po zmarłym ojcu synowej. Nie podoba mi się nie pasuje do nazwiska. Może zwroce na to synowi uwagę na osonnoś i a może nie. Na swoje pięć minut już miałam, a zbyt szanuję synową, by się wpierniczac. Twoja tesciowa jest porąbaną kretynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co czujesz Autorko bo mój mąż często najpierw ze mną coś ustali, a jak jego rodzinka to skrytykuje to nagle mąż odwraca kota ogonem i mówi że ja to wymyśliłam i że celowo chce go skłócić z bliskimi. Wiem że to boli kiedy ktoś tak bliski nie staje za tobą murem. Co do teściowej... Wyprowadź się kobieto bo może mężowi potrzebna jest terapia szokowa? Mi raz ktoś z rodziny męża powiedział że imię córki jest brzydkie i powinnam zmienić to odparłam ze spokojem że mi się imię tej osoby tez nie podoba ale nie oczekuje że je sobie zmieni. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo bardzo Wam dziękuję Dziewczyny. Chciałam zobaczyć sprawę obiektywnie, mimo, że ja opisałam całą sytuację a nie np teściowa. Starałam się po prostu napisać jak jest. Teraz już wiem, że nie miała prawa się tak zachować. Od początku tak myślałam jednak presja męża, wrzaski teściowej... To wszystko sprawiło że naprawdę zaczęłam wątpić czy ja mam rację. Dziękuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×