patologiczna rodzina

Mam duży problem. Od roku jestem z chłopakiem (oboje mamy po 18 lat, chodzimy do szkoły, ostatnia klasa). On jest z patologicznej rodziny - jego ojciec jest alkoholikiem, bije matkę, rzuca się na niego, młodszą siostrę wyzywa. Jego siostra ma 13lat. Matka mimo wielu rozmów się nie wyprowadzi. Ojciec chodzi napruty od rana do wieczora, chodzi niby do terapeuty ale najzwyczajniej w świecie kłamie, i terapeuta uważa, że facet całkiem rzucił alkohol. Generalnie mój chłopak też nadużywa alkoholu, miał wyrok w sądzie (jechał samochodem bez prawka pod wpływem alkoholu). Jego matka była w szkole po tym wybryku, powiedziała wszystko pedagogowi, łącznie z sytuacją domową. Ostatnio mój chłopak został poszarpany i uderzony przez ojca, a jak chciał mu oddać to matka kazała mu iść do siebie i się nie wychylać. Od tej pory mu tłumaczę, że powinien iść do pedagoga, bo pedagog może powiadomić sąd rodzinny, policję itd. to ostatni rok kiedy pedagog może mu pomóc, potem już będzie bezbronny. Nawet jak się wyprowadzi po maturze to w domu jest jego siostra, która jeszcze min 5 lat będzie musiała żyć w jednym domu z alkoholikiem. On często ucina temat, mówi że pójdzie pogadać z pedagogiem i nic. Co zrobiić? Jak pomóc?