Czy wieczorem w Krakowie jest bezpiecznie

Może trochę głupie pytanie,chodzi o to że w poniedziałek przeprowadzam się do Krakowa na studia i tego samego dnia o 19 mam spotkanie integracyjne na rynku. Mieszkanie które wynajmuje jest jakieś 25 minut od rynku tramwajem,osiedle kozłówek.Wynajmuje mieszkanie z dwoma starszymi dziewczynami,jeszcze ich nie poznałam,nie wiem czy nie wyjdzie głupio jak już pierwszej nocy wróce pozno,i boje się trochę wracać tak pozno bo nie znam Krakowa

up

uważaj bo smok wawelski grasuje po nocy i gwałci kobiety ale tylko dziewice więc jak nią jesteś to uważaj :p

Pytam poważnie ;c

Spotkanie integracyjne to największe g****o jakie istnieje. Nie polecam

To fajnie trafiłaś. Kozłówek to praktycznie największa patologia w Krakowie, już Huta bezpieczniejsza.

http://www.strazmiejska.krakow.pl/smmk/pl/dziennik-polski/2410-kozlowek-chuliganow.html

Pozdro 600. Lecimy tutaj :D Mam nadzieje ze nosisz ze soba paralizator

Na Kozłówku jakby ktoś Cię pytał za kim jesteś to lepiej mów, że za Craxą.

Myślę że to zalezy od bloków i ulicy na Kozłówku,ja mieszkam w bloku gdzie sa prawie sami emeryci a okolica wydaje mi się spokojna bo byłam tam już dwa razy. Czemu uważasz że spotkanie integracyjne to gó*no? Ja myślę potem na rozpoczęciu jest mniejszy stres bo się juz kogos zna

A co studiujesz?

Chcesz poznać prawdziwy Kozłówek? Poczekaj do meczu Wisła - Cracovia, czy Cracovia - Wisła i zobacz co się dzieje w dzień meczowy, a szczególnie w noc po meczu na osiedlu.

Nieprawda, na takich spotkaniach wszyscy się pochleją zanim kogokolwiek poznasz. A później to już tylko: gwałty, rozboje, burdy.

anglistyke

No to trudno,musze sobie dać radę,nie stać mnie na mieszkanie na strzeżonych osiedlach,mój kolega wynajmuje pokój na kozłówku od 2 lat i nie narzeka. Może za rok uda mi się przenieść gdzie indziej. Nie straszcie mnie narazie bo jeszcze się nawet nie przeprowadziłam, mam tylko dylemat czy iść na to spotkanie,bo boje się sama wracać w 1 dzień w Krakowie

Ja mieszkam na kozlowku i powiem ci ze różne rzeczy się dzieją :D

tzn jakie? Bardziej niż dresów czy ogólnie kiboli boje się cichych świrów, u mnie w mieście często wracałam przez osiedla pełne dresów i jeszcze nigdy nikt mnie nie zaczepił,natomiast raz miałam nieprzyjemną sytuację ze starszym dziwnym gościem który śledził mnie przez pół miasta,bardziej takich typków się boję,no albo pijanych i chcącychw wyłudzić trochę kasy

Kraków to specyficzne miasto. Pamiętam jak pojechałam na studia do Krakowa. Przygoda z Krakowem zaczęła się ciekawie, bo zaraz po przeprowadzce następnego dnia stałam na przystanku w centrum, normalnie w dzień, a tu podchodzi gość jakiś łysy dres z tatuażami na szyji i bez skrępowania mówi, że właśnie wyszedł z więzienia i żeby dać mu 2 zł na piwo, bo inaczej mi w*****li.

Jak myślisz coś do samoobrony to polecam niewielkich rozmiarów paralizator , ale skuteczny!!! http://www.bron.pl/paralizator-kolter-guard-storm