Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciąża i drugie małe dziecko w domu

Polecane posty

Gość gość

Witam :-) chciałabym zwrócić się do kobiet które oczekują dziecka i mają w domu małego szkraba pod opieką. Jak sobie radzicie? Moje dziecko ma 20 miesięcy a ja jestem w 14 tygodniu ciąży. Mam czasami problem kiedy np muszę wziąć dziecko na ręce albo znieść ze schodów na spacer (4 piętro bez windy). W pierwszej ciąży do głowy by mi nie przyszło żeby podnieść 11 kg a teraz no cóż... Trzeba. Jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Ja mam teraz juz 21 miesięczne dziecko i 3-miesięczne. Jak byłam w ciąży to poprostu nie brałam małej na ręce, tłumaczyłam, ze mamie nie wolno, przysiadalam i tulilam zamiast podnosić... Moja córka szybko to zrozumiała. 20 miesięcy- to juz duże dziecko i na pewno potrafi sama za rączkę zejść i wejść po schodach. A tam gdzie koniecznie trzeba podnosić (co naprawde nie jest takie częste) to mieliśmy tatę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój ma 2,5 roku i nadal czasami sa sytuację, gdzie trzeba go podsadzić i na sekundę podnieść. Ostatnio przewrócił się i przeciął wargę, a ja zapomniałam, że jestem w ciąży (16 tydzień), bo usta całe we krwi, wyglądały okropnie. Waży 15 kg. Jakoś trzeba dać radę:) nie my pierwsze i nie ostatnie. Unikam podnoszenia, przytulam jak siedzimy, ale pewnych sytuacji sie nie uniknie. Musimy dać radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka. Dziecko samo wchodzi po schodach ale tylko do 2 piętra a później na ręce woła... Ze schodzeniem tez kiepsko bo boi się ze spadnie i płacze. W domu przecież nie mogę dziecka trzymać, a mąż cały dzień w pracy. Podsadzać tez co chwile, a to rączki umyć i do zlewu nie sięga, a to do stolika żeby zjeść... Albo nawet do wózka wsadzić. Dodatkowo sytuacje gdy np. przewróci się i płacze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój ma 22 mięsiace,ja jestem w 10tyg i noszę go na rękach ,kiedy trzeba. tzn. włożyć do łożeczka,poprzytulać. Jak brzuch będzie większy to nie wiem...jak to bedzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale się cackacie, sztucznie wydumany problem, dziecka nie nosi sie od kiedy chodzi, można się schylić do przytulania lub wziąć na kolana, a po co podnosić... ja też miałam 20 mcy jak moja mama była w ciąży z bratem, od dawna mnie nie podnosiła tzn od kiedy zaczęłam chodzić, nie miała też wózka dla dwójki, jak się urodził brat dostał mój wózek a ja popylałam na spacer na nogach, jedną ręką mnie trzymała a druga pchała wózek i dała radę a ja nie mam żadnej traumy, wręcz byłam dumna że idę a nie jadę w wózku, zaraz zaczniecie sie dziwić że to pamiętam, ale to prawda, niektórzy pamiętają co było gdy mieli 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam juz w miarę duże dziecko, bo ma prawie 4 lata, jestem teraz w 7 miesiącu, ale od początku ciazy byly sytuacje gdy musialam dźwignąć dziecko (15kg), zwlaszcza ze jesteśmy sami w tygodniu np. gdy sie uderzylo mocniej, rozchorowalo, no czasem sie zdarzalo i nic sie nie dzialo, teraz tylko jak go czasem dźwignę (rzadko) to rwa kulszowa sie odzywa. Pytalam lekarza to mówil ze unikać, ale jak organizm jest przyzwyczajony do podnoszenia dziecka i ciaza nie jest zagrozona, to nic nie powinno sie dziac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyna wyżej ma rację, a wy przesadzacie: po co podsadzac do umywalki-wystarczy kupić podest dla dzieci, po co wkładac do łózeczka-wystarczy wyjąć 2-3 szczebelki i samo wejdzie, same sobie utrudniacie, robicie niemowlaki z dwulatków a z siebie męczennice i wychowujecie kaleki życiowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podsadzać do stołu ??? a nie powinno być wysokie krzesełko??? wnoszenie po schodach-kup sobie nosidełko na plecy!!! takie ze stelażem jak plecak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zawsze musi się znaleźć jakaś osoba która pluje jadem. To ze cie mama nie nosiła to nie znaczy ze ja mam nie nosić własnego dziecka. Zresztą napisałam ze mieszkam na 4 piętrze i dziecko nie da rady wejść ani zejść... Temat po to żeby wymienić opinie a nie krytykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
otóż wymieniam opinię, a nie pluję jakem ani nie krytykuję... owszem masz prawo nosić dziecko, ale sama czujesz że coś jest nie tak, skoro tu wchodzisz, udzieliłam ci rady abyś kupiła sobie nosidło na plecy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam małą łazienkę i podest mi się nie zmieści. Nie mam gdzie go postawić. Nosidełko? Wywalić kasę i NOSIC. Co za różnica czy na plecach czy rękach. A łóżeczko moja droga mamy bez wyciąganych szczebelkow wiec co też mi dasz rade żeby kupić nowe? I nie mamy wysokiego krzesła tylko stolik przy którym dziecko je...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwaliła mnie ta z tym nosidlem Hahahahhaha. Autorka pyta jak unikać noszenia a ta jej każe nosić na plecach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podest jest malutki np ikea takie robi, możesz wsunąć pod umywalkę, co do nosidełka to owszem jest różnica bo ciężar inaczej się rozkłada jak trzymasz coś z przodu a inaczej jak masz na plecach-choćby dlatego w góry idziesz z plecakiem a nie walizką, poza tym byłoby wygodniej bo z przodu masz brzuch..., co do szczebelków to mogłaś pomyśleć wcześniej i kupić z wyciąganymi, ale możesz wymontować je poprzez wypiłowanie-poproś męża lub zleć stolarzowi, grosze to kosztuje, wysokie krzesełko kupisz za 30 zł ale jak chcesz to dźwigaj dalej cierpiętnico

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa jasne KUP KUP KUP... Mnie też nie stać na milion gadżetów które potem są zbędne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:05 ma rację i zanim was znowu "coś rozwali" to włączcie wasze mózgownice, bo wstyd mi za płeć piękną jak was czytam, nie znacie podstaw fizyki, pewnie jak podnosicie coś z podłogi to się schylacie zamiast przykucnąć, a na starość będziecie stękać gorzej niż wasze teściowe i latac do osteopaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na krzesełko to nie trzeba podnieść dziecka? Dziewczyny zastanówcie się... Ja mam np umywalkę z szafka i nie mam gdzie wsunąć. Co do szczebelkow. Ma wypilowac a w nocy bym się bała ze mi dziecko wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OMG, wam trzeba tłumaczyć jak krowie na rowie, ma wypiłować i zamontować takie sprężynki, żeby wsadzać szczebelki na noc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obraźcie się, ale wasi mężowie to cio/ty, pewnie do głowy im nie przyszło, że praca przy 2 latku wymaga właśnie dźwigania, a wy w ciąży. Przecież przez dźwiganie, podnoszenie można poronić, albo przedwcześnie urodzić. Rozumiem, cały dzień w pracy, ale ich psim obowiązkiem jest zapewnić wam nie tylko pieniądze ale i BEZPIECZEŃSTWO i OPIEKĘ ! Jeśli naprawdę pracują, to wy w ciąży w tym czasie powinnyście mieć inną osobę która pomoże w razie czego, a po pracy nie leżeć i wymagać jeszcze opieki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny tu autorka... Zapytałam mamy jak sobie radzą bo pomyślałam że fajnie będzie pogadać z osobami które są w podobnej sytuacji... Tymczasem dowiedziałam się że jestem cierpiętnicą a moje dziecko wyrasta na kalekę życiową. A nawet ktoś mi sugeruje że w mojej łazience (w której ledwo mieści się prysznic i WC) jest kącik na podest. Wszystko po to aby poczuć się lepsza i dać mi do zrozumienia ze mój "problem " to bzdety. Wiec nie będę was przekonywała drogie mamy. Jest mi przykro że matki są wobec siebie tak wredne i uszczypliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tej co w nocy sie boi ze dziecko wyjdzie-wyobraz sobie ze moja 2 letnia corka w nocy sama wstaje i chodzi do toalety a potem wraca spac!!! a ja to słysze bo mam nianie elektr. u siebie w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale moje dziecko nie wychodzi. I sika w pieluche. Każde dziecko rozwija się inaczej. Zresztą nie mam 2 latka w domu tylko 13 miesięczne dziecko. Mamy łóżeczko z Ikei bez wyciąganych szczebelkow. Na nianie nie będę wyrzucać kasy bo mam 2 pokoje wiec bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, podium dzieciece o którym c***isałam kosztuje 9,99 i w najwiekszym miejscu ma 37 cm... rzeczywiscie koszt i wymiar wielki!!! nawet na tym wc mozesztrzymac, albo w kabinie, no ale...pisałas aby usłyszec nasze zdanie to zaproponowałam, nie rozumiem o co sie obrazasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, kacik na podest, posłuchaj siebie!!! przeciez on jest malutki i mozesz postawic podest chocby pod prysznicem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, jezeli ciąża nie jest zagrożona to nie jest problem podnieść dziecko. Ja jestem autorka pierwszego komentarza. I miałam zagrożona ciąże, wiec musiałam kombinować. 1. Podstawka do umycia rączek - jak sie nie mieści w łazience, to niech bedzie w kuchni, tam tez mozna rączki umyć. Do tego mozna ja podstawiac tylko jak jest potrzebna. 2. Przy wchodzeniu na krzesełko do karmienia tez mozna używać tej samej podstawki, przecież nikt nie każe dziecku samemu włazić, mama moze pomoc, asekurować, a nie dźwigać. 3. Moja tez nie chciała wchodzić i schodzić po schodach, ale przekształcilysmy to w zabawę, liczylysmy stopnie, chwaliłam ja za każdy udany krok. Z 4 piętra mozna schodzić i 30 minut, nie koniecznie trzeba latać. Mozna by wiele napisać, każde dziecko jest inne, każda mama najlepiej zna swoje dziecko... A potrzeba matka wynalazku, gdyby faktycznie był problem podnosić czy nie, to dałoby sie go rozwiązać, a nie szukać powodów dlaczego proponowane rozwiązania nie pasują. Zdrowia wam i waszym dzieciatkam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to teraz za te dwa pokoje to sie nasluchasz. Makabra co sie dzieje z kobietami, zamiast sobie pomoc, kulturalnie pogadac, to najchetniej zakrzyczeć druga i sprowadzić do ziemi. Autorko, znam wiele mam które nosily swoje dzieci (niestety nie mialy 2letnich cyborgów, które nie wymagaly żadnej opieki) przez cala ciaze i nic sie nie dzialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja np. Między zlewem a WC mam tak mało miejsca ze ciężko tam stanąć. Myje ręce jakby bokiem wiec u mnie też nie ma mowy żeby tam ustawić. Bo nie chodzi o to ze nie mam gdzie trzymać ale o to ze nie byłoby gdzie dziecka postawić na tym. Takie budownictwo i nic nie poradzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13;25 i 13:26 dzięki za normalne odpowiedzi. Wiadomo że jest milion rozwiązan i pomysłów. Ale nie o to chodzi żeby komuś wpajać swoje racje i udowadniać ze ktoś inny jest glupkiem. Każde dziecko jest inne i ma różne wymagania. Jedno po schodach biega a inne się boi. Nie można zmuszać do niczego i obrażać bo czyjeś dziecko rozwija się wolniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak zaraz usłyszę ze 2 pokoje i 2 dzieci to patologia i nie powinnam się rozmnażać Hehe a dodatkowo nie stać mnie na elektroniczną nianie i wiele innych cudnych gadżetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba było pomyslec przed rozstawieniem nog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×