Podziwiam dziewczynę mojego syna, która urodziła.

Może to racja, że młode kobiety są lepszymi matkami. Mój 25 letni syn zachował się jak gówniarz na wiadomość o ciąży, ma dobrą prace, mieszkanie. A jednak znalazł wymówki, że nie jest to dobry czas. Ona od samego początku sie cieszyła chociaż, zdawała maturę w 2 miesiącu. Wiem, ze od 18 roku zycia pracował, nadal pracuje, przez 7 miesiący ciazy pracowala. Studiuje, teraz zacznie juz drugi kierunek dziennikarstwa, zaocznie. Od razu po maturze poszła na studia. Mieszka sama od matury, jej rodzice mieszkają trochę dalej. Lubie ta dziewczynę bardzo, jest dla mnie jak córka, jestem z niej bardzo dumna. Zawsze jak przychodzę nawet bez zapowiedzi to ona ma idealnie czysto, dziecko świetne, ona stypedndium miala nawet.. Mega zaradna. A ten mój syn teraz za nią biega bo zrozumiał jaka dziewczynę stracił..

Poprawka, drugi rok dziennikarstwa.

Nie wspominając o jej wyglądzie, zawsze dobrze ubrana, zadbana, figurę ma świetną.

może się tak stać, że kopnie w doopę tego Twojego syna jeśli nie będzie miała w nim oparcia/partnera bo dojdzie do wniosku, że jedno dziecko jej wystarczy i nie chce niańczyć także Twojego synusia

No właśnie o to chodzi, niby mają dobry kontakt, ale razem nie są i ja z nią szczerze rozmawiam to ona otwarcie mówi ze nie wie czy warto mu dawać szanse, bo to ze ja zostawił w ciazy to było dziecinne. A wiecie teraz moj syn zauważył ze ona sobie swietnie radzi to chce z nia byc. Chyba bal sie ze dziewczyna nie bedzie pracowała, studiowała i on wszystko bedzie musiał robic.. Ja juz sama nie wiem czy złe go wychowałam :)

Ja tez podziwiam takie matki mlode. Ja zaszłam w ciąże jak miałam 35 lat bo chcieliśmy studia, prace, dom a potem dziecko. Teraz wiem ze straciłam tyle lat... Cała ciąże jakie stres ze chore bedzie np. Jak urodziłam to wiadomo Młoda bardzo nie byłam , nie miałam na nic siły. Maz po 40 tez jakos czasem nie ma siły do nocy z dzieckiem biegać.. Teraz mam 38 lat i 3 letnie dziecko a mogłabym mieć juz nastolatka ..

pewnie wychowywałaś go najlepiej jak potrafiłaś, ale nie wiadomo czy to wystarczyło piszesz "wychowałam", czy to znaczy, że byłaś samotną matka i był wychowywany bez wpływu ojca?

Ja ostatnie dziecko urodziłam mając 37 lat i to nie jest to co przy pierwszym dziecku-ciągłe zmęczenie,ból głowy,noszenie na rękach.Brak siły,ale muszę być silna i nie ma czasu na narzekanie.Tylko tu mogę powiedzieć jak jest naprawdę.

Tak, jak miałam 22 lata to go urodziłam, byłam juz 3 lata po ślubie. Moj maz i jego ojciec zginał w wypadku w pracy kiedy syn miał 2 lata. Pozniej nikogo nie miałam, dobrze było mi samej. Dopiero jak syn zaczął studia poznałam wspaniałego mężczyznę.

Wiem jak bardzo brakowało mu ojca i nie moge pojąć jak mógł świadomie skazać swojego syna na to samo. Teraz podobno to zrozumiał.

Twój syn nie wie co to pełna rodzina bo nigdy takiej nie miał, więc nie obwiniaj go, że nie miał przykładu z własnego dzieciństwa. Jesli jest odpowiedzialnym człowiekiem to postąpi odpowiedzialnie i nie ucieknie ale teraz nie wiadomo czy dziewczyna, matka jego dziecka zechce z nim być po tym jak stchórzył gdy dowiedział się o ciąży.

Bardzo silna dziewczyna.

Taka dziewczyna poradzi sobie bez Twojego debilnego synalka