Tylko prawdziwe życie jest ciekawe

Nawet jak człowieka wezmie na jakieś nostalgiczne smęcenie,to i tak będzie wracał myślami do prawdziwych chwil.

tylko trzeba takie prawdziwe życie docenić

a co to takiego? prawdziwe życie?

chociażby prawdziwe wyzwania,z którymi człowiek musi się mierzyć,nawet kłopoty z którymi się musi mierzyć,nie da się żyć jakimiś pierdołami cały czas

rozumiem. a jakie wyzwania są prawdziwe a jakie nieprawdziwe?

prawdziwe wyzwania to np.wychowanie dziecka,praca która daje niezłe utrzymanie,zajęcie się domem,,nieprawdziwe to np.mrzonki o karierze,na którą się z różnych przyczyn nie ma szans,ale zdrowy rozsądek też nakazuje to ryzyko w pakowaniu się w takiej wyzwania kalkulować,czy ktoś siebie i innych nie pakuje w zbyt poważne problemy np.tego biednego dziecka,z którym nie będzie w stanie sobie poradzić

aha.czyli im wygodniej tym większe wyzwanie i prawdziwszezycie. to doprawdy ciekawa definicja. rzekłbym, że nieco trąci konformizmem ale jak zwał tak zwał. dla mnie np to rzeczywiście byłoby wyzwanie

nie im wygodniej to prawdziwiej,ale żeby nie przesadzić z ryzykiem i nie wkopać się w nadmierne kłopoty,np.dziecko z kompletnie niedobranym partnerem,w którego genach będzie się tę wrogość i obcość widać na kilometr

a poza tym to czym jeszcze sie chciałas pochwalić oprócz "prawdziwego życia i prawdziwych wyzwań"?

nie chcę się chwaiić,ale pofilozofować,może komuś to da do myślenia

po prostu mrzonki i pierdoły są dobre na pewien relaks,a nie na codzienność

dobra chyba rozumiem o co ci chodzi. z tym, że to nieosiagalne

no tak tylko trzebya by jeszcze zdefiniować mrzonki i pierdoły. denerwujesz mnie

pierdołami i mrzonkami są np.studia które nic nie zmienią w czyjejś sytuacji zawodowej,które mogą być najwyżej hobby