Dlaczego ludzie tak szaleją na punkcie alkoholu?

Skąd to się w ogóle bierze? Nie rozumiem tego. U mnie w domu piło się od święta, czasami rodzice pili piwo dla smaku i tyle. Nigdy nie był to temat obudowany jakimś mistycyzmem, czy specjalnym traktowaniem. Osobiście pić raczej nie lubię, ciężko mi się potem oddycha. Co w tym jest takiego fantastycznego?

ludzie lubia ćpać, pić i się pi/er/do/lic z kim popadnie :)

Wiem, że lubię, pytam czemu. Tylko że akurat seks to naturalna potrzeba ludzka, a ćpanie nie ma takiego jak alkohol statusu w społeczeństwie. Jak się wyciągnie torbę koki na domowej imprezie, to nie ma takich niby to "niegrzecznych" chichotów, nie ma częstowania dzieci, jakby to było coś fajnego itp.

tez tego nie rozumiem, ja lubie od czasu do czasu sie napic np przy grillu, w sylwestra ale nie rozumiem picia niemal co weekend, albo CODZIENNIE bo sa tacy ludzie zwlaszcza faceci :O po pracy obowiazkowo piwo albo dwa :O albo moda na ''zaliczanie zgona'' picie to nieprzytomnosci :O