Spodnie

Cześć. Chodząc po sklepach ciężko mi znaleźć spodnie. Mam 182 cm i 59kg. Próbowałem już z przyjaciółkami szukać "na necie" i łazić po sklepach i klapa. Kiedyś zaproponowały, żeby poszukać damskich spodni, że ze mną pójdą i wybiorą coś, co nie będzie jakieś "fest damskie". Może to brzmi "ciekawie", ale może coś w tym jest. One wcale się ze mnie nie śmieją, bo przekonały się na własne oczy. Jestem wysoki, a w pasie chudy i nogi "normalne". Co sądzicie o kupieniu damskich spodni? Trzy przyjaciółki dały taki sposób, a Wy? - zgadzacie się z tym? To nie będzie jakaś tragedia? Jeszcze nie byłem w sklepie w taki sposób, że wchodzę do "Vero M***" lub innego typowo damskiego sklepu z dziewczynami i to JA WCHODZĘ DO PRZYMIERZALNI, a nie one. Jakoś nie widzę siebie O-O'. Nie bądźcie jakieś agresywne, bo ja wcale nie mam zamiaru się przebierać :(

a nie łatwiej przytyc ?

a nie możesz iść do krawca

mój zięć przy poznaniu miał co prawda 16 lat miał 189 wzrostu i 44 kg wagi i jakoś mógł znalezć spodnie w sklepie

miał 189 wzrostu i 44 kg wagi x kopnąć takiego i sie rozleci szkieletor :D

HEH kopnąć takiego xD masz humor. Jakbym ciebie zobaczył np. 175 cm i 50 kg też bym tak powiedział. Chyba nie śmieszne :( Właśnie w tym rzecz - nie mogę przytyć. Jem dużo i lubię słodkie - a nie mogę przytyć. :( Z krawcem niezły pomysł, tylko że to jest tak samo jak z butami - drogie za szt/parę.