Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mozetonikt

Kogo określamy mianem łatwej dziewczyny?

Polecane posty

Gość mozetonikt

Witam. Nurtuje mnie jedno pytanie: kim jest łatwa dziewczyna? W internecie mówi się że to taka, która ciągle zmienia partnerów, jest ona wręcz patologiczna względem seksu. I to tyle jeżeli chodzi o internet, bo w rl ludzie mówią tak na dziewice. Już precyzuję. Mnie chłopaki nazywają łatwą, bo jak jakiś mi powie że ma problem to wyciągam tą przyjacielską dłoń i mu pomagam nawet, jak go nie znam (z dziewczynami mam tak samo), śmieję się z jego żartów (z dziewczynami na początku znajomości mam tak samo!) itp. Nie jestem wszystkimi zainteresowana, ja tego nie uważam za flirt tylko po prostu za pomoc i nawiązywanie kontaktów. Ale widzę że takie zachowanie kwalifikuje mnie do łatwych dziewczyn, bo: - plotki na mój temat ("ta dałaby d**y za komplement", "chyba mnie pasztet kocha", "myśli, że ktoś ją pokocha") - jak się zakocham to nie jestem ogierem, tylko jestem bardziej wesolutka (dużo usmiechów) i troszkę wylewna (jak oni zresztą) i ci faceci to widzą pomimo tego, że stopuję to ze wszystkich sił (z początku im nie przeszkadza, ale potem mi mówią że jestem łatwa, tzn. zależy też kto, bo niektórzy od razu za tą wesolutkość mnie skreślają) ale to nic w porównaniu do gimnazjum, gdzie to ja przejmowałam inicjatywę (dzieci... ale zrozumiałam błąd i już nie zagaduję pierwsza ani nic). Rozumiem po prostu, że pomimo bardzo wielkiej zmiany z czasów gimnazjum nadal jestem ta łatwa? Od razu dodam, ze sama czuję, że to już nie to samo co gimnazjum, ale to moja opinia, może teraz jestem nawet i gorsza? Nie inicjuję już pierwsza rozmowy. Jestem tym tak zdołowana, że nawet nie patrzę na facetów na ulicy itp (pomimo tego że się oglądają), bo boję się, że samym spojrzeniem wyjdę na łatwą (wydaje mi się, że jak na któregoś spojrzałam to sobie myślał, że jestem łatwa). Mam już tego dość, nawet kumpele powiedziały mi, ze jestem łatwa... Rozumiem, że mam zastopować empatię, tak? Ale mi własnie ludzie już po paru min rozmowy się wyżalają, mam ich po prostu ot tak olać? Nie potrafię tak... Mam już dość patrzenia na mnie przez ten pryzmat emocjonalnej d*****i! Zmieni się to wraz z wiekiem (teraz mam 17 lat)? Ma/miał ktoś tak jak ja? Na serio jestem taka zła i nie wiadomo jaka? Jak kogoś to interesuje, to w nikim nei kocham się od 1,5 roku, tylko po prostu za pomoc i empatię jestem tak spostrzegana. Faceci się mnie po prostu boją i brzydzą... Nie chodzi mi o to, że chcę mieć męskich kompanów (0 męskich bratnich dusz), tylko po prostu o spostrzeganie mnie jako normalnego człowieka a nie dziwadła i d******* Powtarzam więc najistotniejsze pytania: kim jest łatwa dziewczyna? jestem łatwą dziewczyną? czy z wiekiem to minie? czy znajdzie się kiedyś jakiś chłopak, który pomimo otrzymanego ode mnie wsparcia nie uzna mnie za łatwe dziwadło? Oczywiście nikomu tutaj nie ubliżam, bo wg mnie nawet te panie z dyskotek mają swoją godność, ale po prostu liczę na pomoc w odpowiedzi na te pytania. Dziękuję z góry za przeczytanie i pozdrawiam wszystkich forumowiczów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówią o Tobie łatwa,bo jesteś do obrzygania milutka i jesteś na każde skinienie/nieważne ,ze nie sypiasz z kim popadnie,ważne ze rozmawiając z Tobą odnosi sie wrazenie ,ze po paru komplementach jesteś do zdobycia. Masz 2 wyjscia 1zmienić się 2 olać to co mówią i być sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozetonikt
dobrze, dziękuję za odpowiedź, zrozumiałam już chyba na czym polega mój błąd. po prostu nie będę dziękować za komplementy i zbywać je skinieniem ręki, bo nie potrafię nie pomóc komuś kto ma problem i mi o nim mówi, czyli ignorancja odpada. więc jeszcze raz bardzo dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×