jakie mięso, co robic? prosze o poradę

Córka kończy 7 miesięcy. Dawałam do tej pory warzywa, owoce jako jeden posiłek. Chcę rozszerzyć i podawać jakieś mięso. Nie mam za bardzo dostępu do dobrego mięsa, to znaczy nie licząc supermarketu, bazaru itd. ale ciężko mi powiedzieć czy nie są faszerowane antybiotykami itd. Do warzyw ekologicznych mam dostęp. W mojej miejscowości są punkty gdzie można kupić zdrową żywność, ale nie mięso. Od "babci" z targu nie chcę kupować, nie ufam takim np. kurczakom. Słoiczków też za bardzo nie chce podawać. Już nawet nie chodzi czy są z dobrego mięsa robione, ale ilość % mięsa w takim słoiczku przeraża. Słoiczek z królikiem a tam 8 % lub max 40 % mięsa, reszta warzywa lub ryż. Co podawać? Skąd brać lepsze mięso? Może morskie ryby?

Podobno kurczaki zagrodowe z Podlasia są bez antybiotyków i zdrowe, tak mówiła mi dietetyczka, można je kupić czasem w Społem, jesli u Ciebie jeszcze są.

Hej głupie eko mamuśki... Jak autorka pyta o eko jedzonko i inne pierdoły to już Was nie ma. Ale jak któraś pisze, że karmi słoikami to głupie gęsi się zlatują. I co mamy wierzyć, że każda ma mamusię ze wsi?

Eko mamuski to włosy na d***e.

Proszę nie zaśmiecać tematu.

Kup krolika. Ja karmie ze sloiczkow. Mozesz kupic takie malutkie sloiczki Gerbara tylko z miesem indyka lub kurczaka i dodac do warzyw w ilosci jakiej chcesz. Sa na pewno w Rossmanach. Mozecie mnie zlinczowac, ale ja wole dac mieso ze slouczka np HIPP czy Gerber niz kupic kurczaka wlasnie od tzw. "babci ze wsi" z targu. Nie raz widzialam jak cwaniary kupowaly jajka w markecie i wycieraly pieczatki, zeby potem sprzedac drozej jako jajeczka od wlasnych kurek.

I gdzie Ty niby widziałaś jak kupowały te jaka i ścierały pieczątki? :D dawno się tak nie uśmiałam, swoją drogą musiałaś je dość długo śledzić skoro widziałaś cały proces przerabiania jajek na wiejskie :) ludzie to jednak mają fantazje

a skad wiesz ze w morskich rybach ni ma antybiotykow jak w mięsie? no chyba ze masz mozliwosc,jak ja, kupowania bezpośrednio od rybaka o 6 rano prosto z połowu. a tak poza tym to tego "syfu" i tak nie ominiejsz,kupując nawet w najzdrowszych sklepach. mysle ze cielęcinka i chude z piersi byłoby ok dla takiego maluszka.

Co do ryb morskich. Pewnie, że woda też jest zanieczyszczona, nawet ta morska. Bałtyk do czystych nie należy, ale uważam, że jednak taki np. dorsz ma w sobie mniej szkodliwych substancji niż kurczak bez dzioba faszerowany paszą z antybiotykami całe życie :(. Co do zdrowego mięsa, zgadzam się autorko z innymi, że królik jest stosunkowo najbardziej bezpieczny. Słoików nie polecam, tam nawet w słoiczku z samą wołowiną jest tylko 60 procent wołowiny, a reszta ryż. Sprawdzałam.

Kup królika i podziel na części i zamroź część. Na zmianę z królikiem dawaj słoiki i nie martw się o ilość mięsa, przecież sama też nie jesz na obiad wyłącznie kotleta. Kurczak zagrodowy też jest ok.