Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pełna emocji

Powiedziałam co czuję i poczułam ulgę ale, obraziłam kogoś.

Polecane posty

Gość Pełna emocji

Znajoma mojej mamy ma w zwyczju wpadanie do nas raz na jakieś dwa tygodnie pod pretekstem kawy czy wizyty ale, zawsze kończy się to piciem wina czy drinków. Nie lubię gdy mama pije(nie, że ma z tym problem czy jest alkoholiczką) bo, wtedy zaczyna na wszystko marudzić; życie, praca, ojciec. Nie mamy jakiś rarytasów ale, mamy ładne mieszkanie, jesteśmy zdrowi na wszystko nam starcza fakt są spore problemy z tatą ale, nie o tym dzisiaj. Zawsze gdy, czuję się szczęśliwa ona zaczyna o tym jak to mamy źle co dobija mnie na parę dni(wręcz czasem chce mi się płakać). No więc, ta jej koleżanka potrafi zadzwonić w południe w niedzielę( gdy robimy coś z mamą) i powiedzieć, że ona jest już w drodze do nas nie zapyta się czy może ona już jedzie! Od paru tygodni strasznie mnie to denerwuje wręcz dusi mnie w środku zwłaszcza, że ona potrafi mi powiedzieć żebym puściła mamę i była bardziej samodzielna gdy, ona sama ma dwóch dorosłych synów którzy z nią mieszkają i gdy któryś zadzwoni, ona jedzie do domu smażyć mu steka. Dzisiaj znowu coś się czepiała, że z bratem za dobrze mam. Nie wytrzymałam i zdenerwowana z powodu tego, że przyjechała powiedziałam Jej(nie pamiętam dokładnie) coś w stylu, że gdy siedzę z spędzam czas z mamą ona potrafi zadzwonić, że już jedzie i nie zawsze się z tego powodu cieszymy bo, czasami to jest bardzo nachalne z jej strony.(mama nic nie mówiła tylko słuchała) Na to jej koleżanka obrażona tym, że gówniara(ja) jej mówi takie rzeczy, że jej synowie nawet by się tak nieodezwali do obcej osoby(znamy się pięć lat) i, że ona mnie już nachodzić u mnie w domu nie będzie mówiąc do mojej mamy, że teraz tylko u niej będą się spotykaly. Mama powiedziała, że jej wytłumaczy po drodze i odprowadziła ją na przystanek. Gdy, wrócila najpierw się nie odzywała a potem spytała czy jestem zadowopona ( teraz znowu nie rozmawiamy). Mam żal do mamy ponieważ nie stanęła po mojej stronie a powiedziałam dokładnie to co ona myśli. Żali się tylko mi z tego, że tamta ją denerwuje, że jest taka nachalna i, że się tak wprasza, a teraz ma mi za złe. Poraz pierwszy powiedziałam to co czułam naprawdę i poczułam się z tego powodu dobrze, ale nie chciałam urazić koleżanki mamy. Od dawna chodzę podenerwowana z powodu sytuacji w domu (rodzice razem to bąba atomowa) nie mam prawdziwej przyjaciółki a koleżanką nie chcę opowiadać co dzieję się u mnie w domu. Duszę w sobie emocje. Jestem z mamą blisko ale, nie mówię jej często co czuję bo, ona ma własne problemy. Czasami chce mi się płakać z bezsilności, czuję w sobie wielki gniew od którego pęka mi głowa. Dzisiaj poczułam się dobrze i za razem paskudnie przez co powiedziałam. Nie wiem co robić. Nie przeproszę bo, nie żałuję. Po raz pierwszy chyba w życiu powiedziałam coś co rozrywało mnie w środku od bardzo dawna. Mam nadzieję, że mama mi to wybaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przepraszaj, bo nie masz za co. A jeśli masz okazję to jak najszybciej się wyprowadź i staraj się układać swoje własne życie, sam tak niedawno zrobiłem i póki co nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomódl się do J/ezusa o miłość w rodzinie. Nie odmówi Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam, że dobrze zrobiłaś kulturą znajoma nie grzeszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajomej ukróciły się imprezki więc jest zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz przeprosic, ze wybuchnełas na nią agresywnie.... ale zdania nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×