czy przyznawac sie

Mężczyznom, że mam swoje mieszkanie? Chce znaleźć partnera, ale boje się, że faceci w dzisiejszych czasach będą lecieli na to, że będą mieli gdzie mieszkać i będą że mną tylko że względu na nie. To mała kawalerka, ale jednak własną i mieszkam sama.

Po jakim czasie się przyznać może jak już się zakochaja ;)

Nikt nie doradzi? :(

moj ojciec wylapal moja matke na mieszkanie, ktore zasponsorowala jego tesciowa(moja babka). byl alkoholikiem i znecal sie nad rodzina, chwila po "zamążpojsciu" przestawil sie o 360 stopni i lał na matkę i na dzieci (na nas). jestem teraz przez to skrzywiony psychicznie i wolalbym sie nigdy nie narodzic. wiec to tak pokrotce

Nie chce żeby ktoś był ze mną tylko ze względu na to że będzie miał gdzie mieszkać ;(

Piszę ja ten gosc co wyzej zapostowal o ojcu. No coz... teraz trudne czasy, wielu mlodych i silnych mezczyzn mozna juz spotkac na ulicy, bezdomnych...

Boże jakby ktoś mnie bil a tym bardziej moje dziecko bym nie podarowała

zeby to bylo bicie... byly o wiele bardziej powazniejsze rzeczye... kazda tak mowi, ale jak juz zyje w takim zwiazku to trudno sie jej przestawic. poza tym matka nie miala wyboru wiekszego, bo mieszkanie w akcie notarialnym bylo po polowie. a takich sytuacji jest masa... nawet w swoim bloku slyszalem wieczorem jak jakas laska gadala "ze swoim wybrankiem" i mowila "prosze, nie bij mnie dzisiaj"... taki swiat

Spoko ja też wolalabym się nie narodzić jakbym miała wybór też miałam ojca alkoholika. Rodzice rozstali się jak miałam 4 latka i matka była bardzo nie odpowiedzialna, ale dzieki cioci mam teraz te mieszkanie i los trochę się odmienił ;)

Autorko, nie cuduj. Przecież gdy kogoś poznajesz nie podajesz mu całego swojego życiorysu, CV i wyciągu z konta bankowego?! Nie musisz się z niczego spowiadać i powiedzieć (jak już koniecznie musisz się pochwlić) że mieszkanie wynajmujesz od znajomych. Jezuuuuu....ale masz "problem".

wiesz, skoro masz mieszkanie na wlasnosc to raczej nie powinno byc wiekszych problemow, bo prawnie mieszkanie jest twoje, ale prawo w naszym cudownym kraju jest takie ze czesto jest dosc trudno wyeksmitowac danego delikwenta, nawet jezeli nie jest wspolwlascicielem... no chyba ze pomoga wypersfadowac goscia twoi koledzy, to pojdzie raz dwa :)

Tylko jak się nie przyznam na początku to będzie ten facet potem zły ze sklamalam

Spoko wywalic ma kto XD mam 4 braci XD tylko po co wstyd robić sobie w bloku xd

gość wczoraj zeby to bylo bicie... byly o wiele bardziej powazniejsze rzeczye... kazda tak mowi, ale jak juz zyje w takim zwiazku to trudno sie jej przestawic. poza tym matka nie miala wyboru wiekszego, bo mieszkanie w akcie notarialnym bylo po polowie. a takich sytuacji jest masa... nawet w swoim bloku slyszalem wieczorem jak jakas laska gadala "ze swoim wybrankiem" i mowila "prosze, nie bij mnie dzisiaj"... taki swiat X Weź że człowieku nie piertol! Co ty myślisz? Ze tylko ty jeden, jedyny dorastał w takim piekle? Teraz jesteś dorosły i możesz robić co ci się żywnie podoba. Przestań być ofiarą. Co ma wspólnego mieszkanie z twoją sytucją? Mój ojciec pił, bił, wyprzedawał wszystko co było do wyprzedania (w tym i nasze dziecięce prezenty gwiazdkowe) i wiesz co? Powidziałam sobie że ja nigdy nie chcę takiego życia. MOja matka nie miała wyboru "bo ludzie, bo Bóg, bo tamto bo sramto". Ogarnijj się , idź do przodu i uważaj żebyś komuś innemu nie zgotował takiego samego losu jaki Ty doznałeś.

Jak facet uzna że "skłamałaś" to nie jest to facet dla ciebie ani dla nikogo innego.

Chyba kazdy by sie cieszył, ze ma partnera juz ustawionego Kiedys rozwazalem taką mozliwosc, dzieki temu mogłem kontynuowac znajomosc z kochanką, bo gdyby zona mnie wywalila, to poszedłbym do kochanki.

gość dziś wiem, ale latwiej powiedziec niz zrobic ;/ nie kazdy ma taka motywacje do zycia