Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Beznadziejna sytuacja.. Czy jest sens walczyć dalej ?

Polecane posty

Gość gość

Witam. Może to dziwne, ale tym razem akurat temat zakłada mężczyzna, który chce poznać opinię innych kobiet.. Może do rzeczy. Jestem ze swoją narzeczoną prawie 7 lat.. Ja mam 27, ona 25 lat. Poznałem ją gdy miała 18 lat i przede mną nie miała innych mężczyzn, ani można by rzec nawet kolegów.. Nasz związek był dość dziwny, bo ja od samego początku zabraniałem jej całkowicie spotykać się i nawet rozmawiać z innymi chłopakami.. Może to moja wina, ale miałem jakiś dziwny uraz po zeszłych związkach, bo ostatnia dziewczyna zostawiła mnie dla kolegi z którą ją sam zapoznałem.. I tak trwaliśmy przez te lata.. Muszę sie przyznać, że dałem mocno d**y, bo przez te lata (mimo, że bardzo chciałem i nadal chce) nie zrobiłem nic, żebyśmy byli parą tak oficjalnie. Mam na myśli zamieszkanie razem, ślub etc. Ona mi często o tym mówiła, że chce tego, że kiedy w końcu itd.. Niby słuchałem, ale to do mnie nie docierało. Ostatnio się między nami dość mocno popsuło.. Zaczęła pisać i rozmawiać z innym chłopakiem (jest młodszy od niej o rok). Poznała go na weselu na którym byliśmy razem, ale ja zamiast nią, to zabawiałem towarzystwo, a ona siedziała biedna sama.. No i on wtedy się nią zainteresował.. Dał jej swoją uwagę której potrzebowała. Teraz piszą ze sobą jak kochankowie, wysyłają erotyczne zdjęcia.. Tak, już raz ze sobą spali.. Ale już się nie spotykają. Tylko rozmowy i pisanie.. Mi tłumaczy cały czas, że mnie kocha, że chce być nadal ze mną, to ja mam być jej mężem, ale potrzebuje teraz czasu. Otwarcie mi mówi o wszystkim. Mówi, że tyle czekała, na to wszystko, ze w końcu miała dosyć, coś w niej pękło. Mówi, że chce być kiedyś dobrą żoną i nie chce myśleć o kimś i o czymś innym.. Że mnie kocha i z tym kolesiem na pewno nigdy nie będzie. Chce się po prostu wyszaleć, żeby jej głupie myśli po ślubie nie przychodziły. Ma tylko jedno życie i lepiej teraz, niż po ślubie. To też poniekąd moja wina, bo byłem strasznie zaborczy o nią i nawet nie pozwalałem jej gadać z kimś innym, od razu byłem zazdrosny. Teraz zachowuje się jak przysłowiowy "pies zerwany z łańcucha". Ja strasznie to przeżywam, kocham ją ponad wszystko, to z nią chciałem przeżyć resztę życia, ale poniekąd ją też rozumiem. Ja miałem inne kobiety, a ona z innymi nawet nie pisała.. Prosi mnie, żebym dał jej czas, że ona za jakiś czas, sama zacznie o mnie walczyć.. Jak sobie z tym wszystkim poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie osoba, a coś innego.. Życie tworzy takie historie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat ro/ochacza który zaliczył wiele lasek, jak sie znudził to w doope kopnął. .. a teraz udaje tak zakochanego tylko przez siedem lat sie z dziewczyna nie ożenił, szmata puscila sie z innym i mówi wprost że bedzie sie puszczac bo wyszalec sie trzeba. Co tu napisać , jestescie siebie warci i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadnego rochacza. Przed nią miałem inne kobiety, a nie będąc z nią. Z resztą to nie były jakieś laski tylko na raz. Po prostu nigdy mi z żadną nie wychodziło na poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i Twoja i jej postawa godna podziwu. Ty jesteś zaborczy i zazdrosny a z drugiej strony ona może robić co chce. Jeśli dziewczyna mówi kocham cię ale wiesz upewnię się że z żadnym nie będzie mi tak dobrze jak z tobą... Tylko nie ma pewności, że nie będzie tak dobrze. To podchodzi trochę pod coś w stylu "jak nie znajdę nic lepszego to wrócę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna w koncu zrozumiala ,ze sa jeszcze inni mezczyzni na swiecie , lepsi od ciebie , chyba juz ja utraciles :( nie doceniales jej a teraz trudno bedzie to naprawic , rzeczywiscie beznadziejna sytuacja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona mi powtarza w koło, żebym jej po prostu odpuścił trochę. Mówi, że mnie kocha, że chce być ze mną już zawsze, ale nie teraz. Nadal się teraz spotykamy, przychodzę do niej, razem śpimy, ale tylko ze dwa razy w tygodniu. Ona się na chwilę obecną nawet z nim nie spotyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z nie a z innym? Na co masz jej dać czas? Żeby się wyszalała? Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś. Nie spotyka się ale pisze, dzwoni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samiec_alfa9
Uważam że jak macie być razem to wróci, nawet jakbyś nic nie robił. Ps sorry... nie jestem kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie dziewczyna dobrze robi. 7 lat wyjęte z życia,chce sobie odbić. Ty nie byłeś dobrym chłopakiem, więc coś w niej pękło. Pewnie nic już z tego nie będzie, znajdzie kogos lepszego i ułozy sobie z nim życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samiec_alfa9
Ty nie byłeś dobrym chłopakiem, więc coś w niej pękło. xxxxx Czemu nie był dobrym ? Główny argument ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samiec_alfa9
Tak jak myślałem bez odpowiedzi tyli tekst z doooopy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samiec_alfa9 dziś Ty nie byłeś dobrym chłopakiem, więc coś w niej pękło. xxxxx Czemu nie był dobrym ? Główny argument ? XX izolował ją, olewał na weselu.Pewnie było tego więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samiec_alfa9 dziś Tak jak myślałem bez odpowiedzi tyli tekst z doooopy xx sam jesteś z d**y jeśli sądzisz, że będę oświeżać temat, bo może coś napisałeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłem zbyt pewny tego, że zawsze będzie ze mną itrochę sprawę olałem.. Teraz zrozumiałem swój błąd.. Ona mi wciąż nosi, że mnie nie skreśla, że mnie naprawdę kocha, tylko chce nadrobić to co straciła.. Tylko mi odbija. Przed chwilą rozmawiałem z nią przez telefon. Mówiła, że się z nim nie spotka, ale będzie pisać.. Mówiła tez, ze nie ciągnie jej do niego, bo jakby tak było to już dawno by się spotkali, bo to nie problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samiec_alfa9
sam jesteś z d**y jeśli sądzisz, że będę oświeżać temat, bo może coś napisałeś xxxxxx ale kto pisze ? co znaczy "oświeżać" ? Bo może coś napisałem ? A co do k... nędzy wszyscy tu robimy jak nie piszemy. Ktoś zwyzywał chłopaka i chce wiedzieć tylko dlaczego ? Może jest mi to potrzebne. Nie sztuka rzucić jakąś głupotę, hasło, oszczerstwo i zniknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samiec_alfa9 dziś sam jesteś z d**y jeśli sądzisz, że będę oświeżać temat, bo może coś napisałeś xxxxxx ale kto pisze ? co znaczy "oświeżać" ? Bo może coś napisałem ? A co do k... nędzy wszyscy tu robimy jak nie piszemy. Ktoś zwyzywał chłopaka i chce wiedzieć tylko dlaczego ? Może jest mi to potrzebne. Nie sztuka rzucić jakąś głupotę, hasło, oszczerstwo i zniknąć. xx przecież ci baranie odpisała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×