Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dwoje rodzenstwa babcia kocha jedno bbardzie

Polecane posty

Gość gość

Dwoje moich dzieci. Te z was, ktore maja min dwoje dzieci prosze o odp. Nawiasem - sama myslalm majac jednondziecko jak pokocham drugie( planowane zaznaczam) jak mi tej milosci starczy.oczywiscie wystarczylo:-). Pytanie brzmi- jedna z babc kocha i uwielbia jedno z moich dzieci, drugie akceptuje toleruje ale tego szalu nie ma. Jest mi przykri. Tez tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa uwielbia najstarszą wnuczkę, córkę szwagierki. Na drugim miejscu jest moja córka a na ostatnim syn szwagierki. Jest kolosalna różnica w traktowaniu rodzeństwa. Kiedyś ich mama miała o to straszne pretensje. Wg mnie wynika to z charakteru dzieci, płci i też tego że bardzo pomagała w wychowaniu pierwszej wnuczki, dlatego są takie zzyte. Moja mama bardziej zzyta jest z dziećmi siostry, my mieszkamy za granicą więc rzadko się widzimy, ale nie jest moje dziecko odrzucone czy niekochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też jestem babcią i kocham moje wnuki jednakowo, chociaż chyba inaczej, wnuczka ma 12 lat wnuk 5, natomiat moja mama, która ma 7 wnuków lubi tylko 3. moich synów, córki już nie, jednego brata dzieci wcale, od drugiego tylko starszą.Są to już dorośli ludzie. Ktoś kiedyś powiedział, że swoje dzieci się kocha jednakowo, natomiast wnuki się wybiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawy temat dal mi do myslenia Moja mama bardziej kocha mlodsze moje dziecko , a tesciowa strasze. Nigdy tego nie analizowalam ale dalo mi do myslenia.faktycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia Jagna
Jestem babcią dwóch wnucząt i nie robię wyróżnien.Kocham dziewczynki jednakowo, u syna jak i u córki. Teraz mam prawnusie i za 5 miesięcy będzie następny maluszek u starszej wnuczki.Malutka jest śliczna , słodka i kochana, na pewno bedę kochała tak samo drugie maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam o 22:01 Ja widzę jeszcze jeden powód różnego natężenia miłości do wnuków. Podobieństwo. Najstarszą wnuczka jest strasznie podobna do swojej mamy i babci, moją córka wykapany tata i dziadek a tamten chłopczyk podał się na swojego tatę, "obcego" w rodzinie. Myślę że to też ma znaczenie. Np jeden z synów mojej siostry jest bardzo podobny do naszego taty i jakoś tak był mu bardziej bliższy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa ma 3 wnucząt, mniej więcej w tym samym wieku - nie odczuwam żadnej różnicy - kocha jednakowo. Moja mama ma 2 wnucząt - większość czasu poświęca bratankowi, bo chłopak, rodzice nie mają czasu dla dziecka, nawet kolację przed komputer mu stawia i prosi o zjedzenie. Chyba wolę, aby tę wnuczkę moja mama tak nie kochała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie moja teściowa też tym traktowaniem w*****a. Mam dwóch synów- 4 lata i 1,5 roku. Jak np przychodzimy do nich to mówi: Ooo jejciu Xxxx przyszedł (młodszy) a starszego ignoruje, dopiero po jakimś czasie go zauważy. Szkoda mi go, bo on jest już duży, bardzo kocha brata, a przez takie traktowanie jeszcze zacznie być zazdrosny o niego itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa ewidentnie woli moje starsze dziecko od młodszego. Nie mówię, że młodsze traktuje źle ale starszemu dałaby sobie wejść na głowę i nie widziałaby problemu. Kiedyś mąż jej o tym powiedział i zaznaczył, że nawet jeśli woli starszego ma tego tak jawnie nie okazywać. Zadziałało na krótko. Teraz rzadko się spotykamy bo nie pozwolę, zeby jedno moje dziecko czuło się gorsze od drugiego. To powoduje tylko spadek samooceny i konflikty między rodzeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem taką wnuczką która i u jednych dziadków i u drugich była ta taką najmniej ważną. Zajmowano się mną z obowiązku ale jakoś nie odczułam, lepsze relacje miałam z dziadkami od strony mamy, ale i tak moja młodsza siostra była oczkiem i takim dzieckiem otoczonym większa troską. za to od strony ojca dziadkowie byli chłodni, zajmowali się mną raczej z obowiązku i wiecznie o coś mnie karcili, a jeśli mieli czym to chwalili się mną przed znajomymi. Nie czuję się jakaś pokrzywdzona przez to, ale po prostu nie jestem zżyta z rodziną dzięki takiemu traktowaniu, jestem typem samotnika, samowystarczalna. Może też dlatego że ojciec powtórnie się związał po rozwodzie ze swoją matką i swoją drugą córkę lepiej traktuje niż mnie. Ja musiałam szybko dorosnąć, bo moja matka miała problemy ze sobą co skończyło się tragicznie czyli śmiercią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PODOBIEŃSTWO! moja babcia (mama mamy) zajmowała sie wnukami po równo, ale kochała bardziej mojego brata niż mnie, cały czas powtarzała, że on jest wykapany dziadek, że wdał się w rodzinę z jej strony itp. Natomiast ja byłam mniej kochana bo byłam podobna do ojca, którego babcia nie bardzo lubiła. Teraz jestem mamą i widzę, że moja teściowa robi dokładnie tak samo!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PODOBIEŃSTWO! Moja teściowa jak pierwszy raz przyszła z wizytacją po porodzie, zaraz przeprowadziła analize, do kogo moja córka jest podobna, była to szczegółowa analiza łącznie z zaglądaniem w moje oczy i wypytywaniem, jak ja wyglądałam w dzieciństwie, jakie miałam włosy... gdy zauważyła, że nie ma podobieństw do jej rodziny, odrzuciła i olała córkę, szkoda, bo malutka ma 5 mcy i jest bardzo podobna do swojego taty TYLKO TEŚCIOWA JEST ŚLEPA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
C.D natomiast uznaje tylko swojego pierwszego wnuka od starszego syna, jest obecnie już nastolatkiem. Uważa, że ona już jest babcią, a teraz to moja mama powinna się wykazać, bo to jej pierwsza wnuczka, w dodatku od córki, a nie od synowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi teściowie wolą dzieci szwagra i tak będzie na pewno póki ich córka nie urodzi, bo potem to jej dziecko przejmie pierwsze miejsce. Ja się już pogodziłam z tym, że moje dziecko będzie u nich na ostatnim miejscu. Mnie zawsze faworyzuje i faworyzowała mama mojego ojca. Jestem najstarszą wnuczką, jest najbardziej ze mną związana, zawsze uważa mnie za najładniejszą, najmądrzejszą, itp. Moją siostrę zawsze faworyzował dziadek, bo oni oboje uzdolnieni muzycznie, razem muzykowali. Moja druga babcia uwielbia córki swojego jedynego syna. U męża też są ulubieńcy. No cóż, takie życie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem ta wyjatkowa wnuczka, bo bylam pierwsza dziewczynka w rodzinie, bo byli już o pare lat starszych ode mnie moich kuzynow. moja siostra była uwazana za niepotrzebne dziecko- bo ciężkie czasy, bo wszyscy w rodzinie maja po jednym tylko moja mam dwoje. Padly nawet słowa ze babcia będzie pomagać mnie utrzymywać a rodzice maja dac wszystko mojej siostrze. Ona cale zycie czyla się jak czarna owca w rodzinie a ja przez to jeszcze gorzej, dlatego dzieliłam się wszystkim co dostawałam, i wmawiałam jej ze to było tez dla niej aby nie było jej przykro. Za to babka od strony ojca podobno jak dowiedziała się ze urodzila się kolejna dziewczynka( w ich rodzinie 3 z kolei) nawet nie przyszla odwiedzić mojej mamy i nie przyjechala na chrzciny. i tym sposobem babka wielbila moje dwie kuzynki i młodszego kuzyna a nas strofowala, i mowila ze już nic niema( pomarancze) bo dala moim dwum kuzynkom bo one przyszly wczesniej- swieta bozego narodzenia, albo dawala mi i siostrze jedna na pol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie powiedziala ze babcia kocha ktores dziecko bardziej, bo na pewno kocha je tak samo. Po prostu lubi jedno bardziej i jest to moim zdaniem normalne. Wynika to pewnie z charakterow, z tego jak sie dogaduja , ile czasu spedzaja ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu lubi jedno bardziej i jest to moim zdaniem normalne. Wynika to pewnie z charakterow, z tego jak sie dogaduja , ile czasu spedzaja ze soba. xxxxxxxxxxx taaa, jasne, zwłaszcza w przypadku niemowląt i maluchów :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Moja babka nie chciała spedzac czasu ze mna i moja siostra, odwiedzala moje kuzynki, brala je na swieta a nam mowila ze "następnym razem". kuzynki rozrabialy, ganialy a my mialysmy grzecznie siedzieć przy stole i niczego nie dotykać. mogłabym wiele pisać ale moja babka nie lubila nas, a my przestalysmy lubic ja, widział nawet to mój ojciec i nie nalegal na odwiedziny u niej, nawet słowem nie wspomniał abyśmy przyjechaly na jej pogrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja babcia nigdy nie odwiedzila nas w domu, nawet jak bylismy chorzy, a mam 3 rodzenstwa, natomiast jej corki z ktora mieszkala 2 coreczki byly najlepsze, zreszta dzieci jej drugiego syna tez byly dla niej kochane a my jak obcy, nie rozmawialam z nia od kilkunastu lat bo mieszkam z mezem za granica ale ona dzwoni z tego co wiem do innych wnuczat, tak to jest jak sie lubi jakies dziecko to sie lubi tez wnuczki od tego dziecka, moja babka nie lubila mojego ojca ani matki wiec dlaczego mialaby ;lubic wnuki, ale ja akurat mam to gdzies, nigdy nie uwazalam jej a ni za babcie ani rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tesciowa, która już nie zyje kupowała pod choinke dla wnuczki od córki , która miałam 3 lat piękną lalkę, a dla wnuczki od synowej lat 6 dawała taką lalkę co się nazywała wańka wstańka to była lalka co się kołysała i na dodatek pogryziona przez młodszą wnuczkę. pamiętam to do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mojej babci ze strpny mamy nie znalam, umarla jak mialam roczek. Natomiast babcia ze strony ojca mieszka z nami do tej pory. No coz, zawsze my najgorsi a ja to juz w ogole czarna owca rodziny. Moja babka miala z dziadkiem 4 dzieci, 3 synow i corke. Zawsze wszystkie wnuczki chwalila, mnie nigdy. Kase dawala zawsze wszystkim, nigdy mi. A to dla tego ze jestem podobna do rodziny od strony mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja jedna babcia tez nas nie lubiła ( mnie i mojego rodzenstwa), dla niej liczyla sie corka jej najmlodszego syna. Druga bacia wnuczat miala bardzo duzo, cos ok 20-ki:)( miala duzo dzieci), zmarla dawno temu i nie moge powiedziec czy kogos bardziej wola, czy tez nie:). napewno wolala chlopcow, ale nie w takim sensie negatywnym, po prostu ze wsi byla i wiekowa a dawniej to chlop, to chlop na gospodrwstiwie sie przydal, meska robote odwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×