Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

facebookowe mamy...

Polecane posty

Gość gość

Przegladajac zdjecia moich kolezanek ktore sa mamami, mam wrazenie ze sa wiecznie usmiechniete, wypoczete,ich dzieci to grzeczne aniolki ktore wogole nie placza, zawsze wesole, pieknie ubrane, idealbie sie rozwijaja, non stop na spacerku, w parku itd. A u mnie wszystko w biegu, walka o podnoszenie glowki bo mała nie cierpi byc na brzuchu, kolki nie przespane noce, klopoty z karmieniem, moje chwile zwatpienia czt jestem dobra mama, i ogolnie nie jest tak kolorowo jak wydaje sie byc u innych gdy przegladam ich zdjecia... a jak jest u Was, czy naprawde u wszystkich wszystko jest takie perfekcujne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamiętaj że właśnie tam gdzie się najbardziej chwali m.in na fb jest największy problem. . Właśnie te "mamusie" mają najwięcej kompleksów i potrzebują się dowartościować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nich jest podobnie, spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
one maja tak samo jak ty, a ich zdjęcia to te złapane szczęśliwe chwile, które trzeba uwiecznić bo zaraz znowu będzie placz, marudzenie, nie przespana nocka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam nie mam żadnych zdjęć dziecka na fb, swoje mam tylko 1... ostatnio na fb weszłam.... miesiąc temu? to tylko portal gdzie ludzie mogą kreować wizerunek a niektórzy uważają, że to odzwierciedlenie życia.. kto jest głupszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram wypowiedź z 11:21 . Moja koleżanka robiła tak samo, idealna rodzinka na zdjęciach. Teraz są w trakcie rozwodu bo facet ją zdradzał i kilka razy oberwała od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam przypadki gdzie mamcie pracują bo sie im nudzi i oddają dzieci na cały Boży dzień dziadkom i kiedy zaczyna się niewygodnie to wybierają się na "spacerki" "place zabaw" i wypisują by inni zauważyli że jednak coś robią. Przeglądanie się w oczach innych i chęć ciągłego wiwatu bo nieudacznik spłodził jest po prostu kompleksiarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam pare zdjec na fb z dziećmi ale powiem szczerze ,ze nie dodaje ich tak czesto jako robia to niektore moje kolezanki ;/ dodaje zdjecia ale bardzo rzadko. poza tym takie dodawanie ciagle zdjec dziecka to nie jest bezpieczne . Kiedys byl na temat artykuł. to jest wsietna przyneta dla pedofilow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno oczekiwać, aby ktoś chwalił się publicznie worami pod oczami po nieprzespanej nocy albo wrzeszczącym dzieckiem czy bałaganem w domu i tak to działa... Na zdjęciach uwieczniamy raczej te lepsze momenty, a prawda jest pewnie taka jak opisujesz u siebie. Choć z drugiej strony dzieci są różne i sama na własnym przykładzie mogę powiedzieć, że u mnie jest raczej bezproblemowo. Ale to moje drugie dziecko i moje podejście oraz doświadczenie jest zupełnie inne, a po drugie nie publikuję tego nigdzie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie. Ja kiedyś tylko usłyszałam że jakiś zboczeniec może się onanizować przy monitorze widząc mojego syna to skasowałam w mig wszystko!!!! nie mogę się nadziwić głupiej modzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdjęcia to jedno, a rzeczywistość drugie. Też mam kilka zdjęć z moim synkiem, który na zdjęciu słodko się uśmiecha, a czasem daje tak popalić, że żyć się odechciewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ze Facebook to miejsce gdzie każdy może kreować swój wizerunek w dowolny sposób. Pamiętaj że osoby, które widzisz na ekranie komputera to są jedynie stworzone przez tych ludzi obrazy. Odbierasz ich tak, jak oni chcą żebyś ich widziała. Z drugiej strony... Czy wrzucacie zdjęcia momentów w których jest wam źle? Wiadomo ze uwiecznić chcemy momenty dla nas ważne, miłe, warte zapamiętania. Później wchodzisz na profil danej osoby i masz wrażenie że ten ktoś ciągle podróżuje... A prawda jest taka ze był 3 razy w życiu za granicą i wstawił multum zdjęć z tych miejsc. Bardzo łatwo kogoś oszukać i idealizowac swój świat na takim portalu. Ja znam dziewczynę, która mówi do swojego dziecka jak do psa, denerwuje się na każdym kroku i często przeklina do tego chłopca.. Widziałam osobiście kilka razy i wzbudza to we mnie niesmak, a na Facebooku? Same zdjęcia Dziecka z podpisami typu "moja miłość", " największe szczęście mamusi" i tak dalej... To samo jest z zakochanymi na Facebooku parami. A jak którąś znam bliżej to okazuje się ze wcale tak wspaniale nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wladnie tez mam zanjomych ktorzy n facebooku dodaja zdjecia dzieci z podpisami "caly moj swiat", "maciezynsteo to najpiekniejsza rzecz w zyciu" etc a jak sie do nich przyjdzie to przerzucaja sobie dziecko z rak do rak zeby tylko drugie mialo spokoj, tez sa nerwy, klotnie wiec nie przejmuj sie, ludzie wala sciemy na kazdym kroku jacy to sabszczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, mysle ze facebook na wlasnie to do siebie ze w jego swiecie wszystko jest takie super extra do porzygu... i to nie tylko w przypadku mam z dziecmi. Jak patrze na zdjecia kolezanek to mysle sobie " wow ale ona schudla" "ale wyladniala" "ale ma super cere" itd. A jak spotykam na ulicy to czar pryska poprosti. Magia zdjec i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś słusznie zauważył, trudno żeby ktoś robił zdjęcia bałaganu, swoich przetłuszczonych włosów bo nie było kiedy umyć, czy dziecka przed telewizorem bo mama nie ma siły na spacer... Raczej uwiecznia się na zdjęciach miłe i dobre chwile. Chociaż mam też jedną znajomą po której postach wnioskuję że jej życie jest tragiczne, bo pisze tylko o lekarzach, chorobach w przedszkolu, braku miejsc w publicznym, najeżdża ostro na teściową, nic tylko usiąść i płakać... Ja tam mam kilka zdjęć i z wakacji, i dziecka, ale mam niewielkie grono znajomych, z czego duża część to rodzina i zdjęcia z ograniczonym dostępem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×