Pytanie do pań (szczególnie w wieku 25 i młodszych)

Witam wszystkich, zmagam się z pewnym problemem, a nie mam za bardzo z kim o tym porozmawiać więc postanowiłem napisać na forum. Mam normalną budowę, jestem wysokiego wzrostu, od niektórych dziewczyn słyszę, że jestem przystojny. Mam jednak problem związany z rumienieniem się - ma to u mnie podłoże dermatologiczne, mam bardzo wrażliwą cerę, oraz podłoże genetyczne (mama i tata też tak mieli) oraz oczywiście pojawia się czasem z emocji ot tak, ale najczęściej przy silnym wietrze na dworze, wchodzeniu do pomieszczeń gdy jest duża różnica temperatur (np. do autobusu czy pomieszczenia z chłodnego dworu). Skóra policzków robi się lekko lub mocno czerwona (szczególnie jak dojdą emocje). Nie miałem nigdy dziewczyny, chociaż bardzo chciałbym ją znaleźć, nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów z ludźmi, ale utrzymuje je na trochę więcej niż to konieczne. Z problemem rumienienia się jest o tyle kiepsko, że przez to obawiam się zrobić dalszy krok w stosunku do dziewczyn. Często kiedy obok mnie jakaś ładna usiądzie, lub ja obok niej np. w tramwaju czy na zajęciach i uśmiechnę się do takiej to często czerwienieje. Z tego powodu obawiam się zrobić dalszy krok, przecież dziewczynę trzeba by było zabierać na spacery, na obiady, do kina, spędzać dużo czasu - i bardzo bym chciał, ale obawiam się jak by taka reagowała na moje czerwone policzki... smutas.gif Często mam takie myśli, że kogoś przez to mogę tylko wystraszyć albo czasem ktoś mnie nawet może zapytać czy wszystko ze mną w porządku, czy się dobrze czuję, i weź przy tym zrób coś żeby dziewczyna Cię pokochała... Zwracam się do szczególnie pań w młodszym wieku, (młodszych ode mnie ale też nieco starszych - w każdym razie w wieku zbliżonym) żeby wypowiedziały się w temacie co o tym myślą ? Co pomyślałybyście o czerwieniącym się mężczyźnie, jak na to byście zareagowały, czy to bardzo ważna kwestia ? Pozdrawiam wszystkich i proszę o poważne odpowiedzi.

Całkiem poważna odpowiedź

rumieniący się panowie są uroczy ;-)

Hm...w sumie taki chłopak by mi nie przeszkadzał; skoro by mnie poznał to już by się nie rumienił przy mnie :p A zdarza Ci się to tylko przy dziewczynach?

Różnie - czasem zdarza się to spontanicznie, a czasem nie zdarza się w ogóle (głównie jak o tym nie myślę). Ale jak już złapie to staram się to za wszelką cenę wyeliminować, a wiadomo za bardzo się nie da chyba, że tylko to się wtedy podkreśla i bardzo mnie to przygnębia... Generalnie najłatwiej robi się zaczerwienienie przy dziewczynach - przy kolegach albo po prostu w towarzystwie męskim nawet jeśli się tak czasem zrobi to mało co mnie to obchodzi, nie zwracam wtedy większej uwagi.

Mam z doświadczenia taki wniosek: najłatwiej robią się policzki czerwone wtedy właśnie kiedy chcę się dobrze zaprezentować przed dziewczyną, pokazać się jako osoba mająca dobre zamiary, sympatyczna i zwrócić jej uwagę.

może to być początek choroby tak gdzieś słyszałam. Jak chcesz to zrób badania, żeby wiedzieć czy wszystko jest ok z krwią itd. Ja korzystam z tej stronki: http://www.badania-medyczne.pl/category/badania-laboratoryjne-blisko/ i fajnie można zdiagnozować wynik oraz znaleźć cenniki i labolatoria w mieście, polecam zrobić takie badania dla pewności ;)

za bardzo przejmujesz się tym rumienieniem się mam dokładnie to samo co ty, z tym że jestem kobietą gdy miałam 18 lat zrobiłam sobie zabieg na policzki tzw śniegowanie, ciekłym azotem czy dwutlenkiem węgla (nie pamiętam) dobrze łykać rutinoskorbin bo to wzmacnia naczynka są specjalne serie kosmetyków np. SVR Rubial czy jakos tak możesz stosować maści i kremy z arniką u Ciebie nakładają się dwie przyczyny: fizyczna skłonność do rumienia, wrażliwa skóra, może trądzik różowaty plus podłoże nerwowe, emocje, masz fobię że będziesz się rumienic a to nasila rumień zaakceptuj siebie, nie myśl o tym, im bardziej się na tym koncentrujesz tym rumień jest bardziej nieunikniony ja podchodzę do tego w ten sposób że wiem że w pewnych sytuacjach będę miała czerwoną twarz i po prostu to ignoruję, też się czerwienię przy zmianach temp, jedzeniu ciepłych posiłków, podczas wysiłku czy gdy wypiję lampkę wina....po prostu to olewam i tyle gdy będziesz się podobał dziewczynie to uzna twój rumieniec jako coś uroczego a nie wadę

Tak właśnie do tego podchodzę, po prostu to jest i już się z tym pogodziłem dawno. :) Pytanie było o to jaki może być stosunek - wyłącznie kobiet do czegoś takiego. Przyznam szczerze, po to założyłem wątek, że to w dużej mierze przeszkadza mi w nawiązaniu bliższej (w sensie związkowej relacji) z dziewczyną. Przeszedłem nawet do takiej postawy, że na pewno to jest odpychające czy może pomyślą o mnie dziewczyny, że jestem jakimś dziwadłem, dlatego zacząłem po prostu czekać, jak się spodobam jakiejś to sama do mnie podejdzie- a to będzie już definitywny dowód, że podobam się... No ale cóż tak to chyba nie pracuje zbyt dobrze... :(

A ponadto zaznaczam, że uważam, iż jestem dość przystojny. Ciągle ktoś mnie pyta dlaczego jeszcze nie znalazłem jakiejś dziewczyny sobie... Myślę sobie wtedy: o masz ci los, no po prostu nie znalazłem i tyle :(

a ja sądzę, że rumieniąc się tak przy dziewczynie musisz wyglądać słodziutko! ;p