Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co zrobić z niespełniona miłością ,jak zyc....

Polecane posty

Gość gość

Jako nastolatka poznalam swietnego mezczyzne (chlopaka) mialam wtedy okropny okres w życiu,depresję i przy okazji popadlam w ogromne kompleksy. To co wtedy wydawało się nie do przeskoczenia - w rzeczywistości nie bylo az tak straszne . Widzę to dopiero dziś. I tak właśnie ,kiedy poznaliśmy się od razu wpadł mi w oko ale pojawiły się mysli , ze nie zasluguje na niego , byłam oszolomiona jego naturalnym wdziękiem. Nigdy wcześniej ani pozniej nikt nie wywarł na mnie takiego wrazenia. Nie wiem dlaczego tak zareagowalam , nie okazalam mu zachwytu jego osoba ,podziwu,nic... nawet nie bylam mila tak zwyczajnie . Cos mnie sparalizowalo.przyjęłam strategie "olewcza" olewalam go ;udawalam ze nie lubię. Boże :( widziałam jak było mu przykro. Wiem że podobalam mu się ... a mnie to jeszcze bardziej paralizowalo i zamknęłam się na niego choć z drugiej strony pragnelam nawiazac kontakt,cokolwiek... myslalam ze oswoje sie z nim i wtedy, ze mam czas..ale bylam lekkomyslna. Mijaly tygodnie a moja fascynacja i strach wzrastaly. Nie wiem co dzialo się z moją psychiką wtedy :( dopiero kiedy umarł, zrozumiałam że nie ma odwrotu i zaprzepascilam cudowna szansę... bo co mi po tym, że mam duże powodzenie, wygląd,pieniądze i wykształcenie .. skoro tak ciezko znalezc takiego czlowieka jak on. Naturalnego,tak bardzo prawdziwego, szczerego do bolu , z zasadami,męskiego (i pod tym słowem kryje się cały szereg najpiękniejszych męskich cech) a zarazem wrażliwego. Cieszyl sie kazda chwila i staral sie przezyc to zycie jak najpiekniej. nie udawał niczego bo wiedzial ze zycie wowczas bedzie jalowe.. zyl.pelna piersia . Tak.zachlanny zycia i ciekawy swiata. Mial swoja pasje ktorej poswiecal duzo czasu,mimo to zawsze znalazl czas dla kazdego. O kazdej porze mozna bylo na niego liczyc. Stawal w obronie slabszych nawet kosztem wykluczenia z grupy. akceptowal i lubil wszystkich ludzi. Kazdego traktowal jak przyjaciela. Lubil sie bawic. Kobiety nosil na rekach ale nie byl bawidamkiem. Mial wianuszek adoratorek przy sobie... usmiechal sie , ale nie odtracal nikogo .. Nie narzekal ze czegoś nie ma , docenial wszystko co mial, to było piękne.... on był tak piękny. . Wiecie co??? Minęło 10lat... A ja tak czesto o nim mysle ,lza plynie po policzku.. uczucia stlumione a rana jak świeża. Wystarczy drobny bodziec.. Tak się cieszę ze poznalam tak wspabialego czlowieka... i tak bardzo zaluje zw tyle stracilam. Przy nim poczulam ze żyje, pozornie nic nas nie łączyło .. Ale wystarczyło kilka zamienionych słów a ja w środku tanczylam ze szczescia. Patrzę inaczej na życie dzięki niemu. Wypatruje podobnych mu... fizycznie może spotkałam kogos podobnego tak ze 3 razy ale mentalnie -nigdy. I wątpię że tak się stanie. Rzucał taki blask na otoczenie. Mówię jak zaczarowana ale tak ogromne wrażenie wywarł ze nie ogarniam tego rozumem. Sobie tak nie ufam jak jemu i tak strasznie mi przykro ze spotkała go taka krzywda. Ja -materialistka do bolu-bralabym go nawet gdyby był bezdomnym . Spotkaliscie kogoś takiego? Jak zakończyła się wasza historia ?? Znowu mi poleciały lzy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wiecie co, były nawet takie śmieszne sytuacje. Myślałam o czymś i on za chwilę to cytował!!albo słuchałam jakiejś mało znanej piosenki i za kilka godzin on wstawial na fb. A przecież nie znałam wcześniej jego gustu muzycznego. I była jedna okropna sytuacja.. od 2 dni przesladowaly mnie anielskie orszaki, i inne takie.. chodził mi po głowie wypadek samochodowy.. nawet mialam sen ze jakiś chłopak ginie w wypadku. Nie widziałam twarzy,ale wiedziałam że to jakiś bliski sercu znajomy. Bardzo płakałam w tym śnie. 2 dni później wiadomość ze on zginął w wypadku. Do tej pory brzuch mnie boli na sama myśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak żyć? tak jak żyłaś dotąd, a może odtąd dotąd, ciuś, ciuś ciuś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zabawne:P jak zyc wiedząc że coś wspaniałego i prawdopodobnie niepowtarzalnego mnie ominęło ? Jak? Do tej pory to była wegetacja. Gdybym go nie poznała to zycie by nadal bylo takie jalowe i nie mialabym czego zalowac. Ale...poznalam go... Tesknie za tym uczuciem i żyje że świadomością ze raczej drugiej takiej osoby nie spotkam, byl niepowtarzalny. Byłam w związkach ..podobalu mi się faceci różni.. przystojniak, inteligentni ale to nie bylo to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałaś sen proroczy. Rozumiem Cię bo jestem w podobnej sytuacji, także niespełniona miłość z tym, że byliśmy trochę bliżsi sobie i niestety stało się coś co nas skreslilo. Też nie mogę zapomnieć i znaleźć sobie miejsca. Ale jak on umarł to pozostaje Ci zapomnieć. Spotkacie się tam na górze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*Przystojni i inteligentni I najśmieszniejsze jest to, ze zawsze nawet jako dziecko uważałam że facet powinien zapewnić kobiecie życie na poziomie. Zawsze lubiłam otaczać się drogimi rzeczami pięknymi miejscami. Dom Też musiałam mieć piękny. W sumie to tak zostałam wychowana. A jak poznalam jego to te wartości rozlecialy się w pył...chyba gdzieś tam w podświadomości tkwią zupełnie inne wartości...tylko że nie na nikogo dla kogo warto byłoby oficjalnie zmienić priorytety. On był jak ze snów. Daje słowo dziewczyny ze zakochalybyscie się w nim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wpis.. tak to chyba byl sen proroczy..w ogole odczuwalam jakas wiez , nigdy z nikim tak nie mialam. Choc nawet duzo nie rozmawialismy.. jak cos robilam to czulam ze mysli o mnie i za chwile dostawalam sms. domyślam się co możesz czuć. U mnie ta rozpacz chyba wypływa właśnie z tej krzywdy czyli smierci , uważam że nikt na to nie zasluguje a on w szczegolnosci. był wyjątkowy ale nie byliśmy tak blisko. Nie wyobrażam sobie gdybym z nim coś zaczęła , może tak miało być.A u Ciebie nie da się już nic naprawić ? Dużo czasu minęło ? Może jest szansa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyś pisała o mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc hm???co masz na mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez kiedys poznalam wspanialego czlowieka ale niestety los nas rozlaczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kilku chlopakow .ktorzy mi sie podobali. zginelo w wypadkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak się czujesz? Myślisz na co dzień ,porownujesz ? Jesteś w stanie poczuc do kogoś innego to samo ? Wybacz za tyle pytan.. jestem ciekawa bo nie wiem ile w tym iluzji być może a ile pierwszych nastoletnich uczuć, szału emocji..nie wiem czy w dorosłym życiu "takie coś "jest możliwe. Potrafię kogoś pokochać , docenić , otoczyć troska itp a nawet zaufać . Ale to już nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:31 Do kogo to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:18 Ciężko o tym pisać. Stało się coś złego, co też poprzedziło sen proroczy jak u Ciebie. Nie udało się uniknąć tragedii, mimo znaków od Boga, bo to Bóg ostrzega w snach. Niektórzy mają taki charyzmat. Na chwilę obecną nic się nie da zrobić. Ale oboje cierpimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×