Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

matka męża pierze mu mózg, odnosi w tym sukcesy. co zrobić?

Polecane posty

Gość gość

Na początku naszej znajomości wpływ jego matki na jego myślenie nie był aż tak widoczny, nie wiem, a może miałam klapki na oczach. Ale teraz jest nieciekawie. Jest na przykład taka sytuacja, że mamy małe dziecko, ja nie mogę chwilowo rozwijać się zawodowo więc teściowa pierze mojemu mężowi mózg, że wszystko jest na jego głowie, że zaharuje się chłopak, a że to czy tamto, że ja powinnam siedzieć i się uczyć a dziecko oddać jakiejś opiekunce. No normalnie ona lepiej wie za nas obydwoje co mamy robić. Sama przegrała życie, siedzi tylko przed tv całe dnie, faceta brak, przyjaciół brak, nawet rodzina ma dość jej jojczenia. Ale zauważyłam, że jak mój mąż od niej wraca to nagle nastepuje u niego znaczny zwrot w myśleniu i to mnie niepokoi. Przykład: tydzień temu rozmawialiśmy o tym, że na razie ja zostaję z dzieckiem a karierę odkładamy moja na potem, bo raz że szkoda nam dziecka zostawiać z opiekunką, dwa że co zarobię to oddam opiekunce, bez sensu, a dziecko teraz się rozwija prężnie i potrzebuje kogoś najbliższego. Po czym po kilku dniach akurat po wizycie u matki nagle mąż ma mózg wyprany, mówi: "ech nie chce mi się pracować aż 8 h dziennie, może się uda kiedyś że zarobisz tyle miesięcznie bym ja robił na 1/3 etatu" albo "kochanie może jednak sprobujmy z opiekunką a ty wróc do pracy". Wkurza mnie że ta baba miesza nam w życiu, pierze mu mózg. Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna stara kretynka co nie może niczyms ie w życiu pochwalic za to ciągle daje złote rady młodym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raszę wrócić do roboty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tydzień temu rozmawialiśmy o tym, że na razie ja zostaję z dzieckiem a karierę odkładamy moja na potem, bo raz że szkoda nam dziecka zostawiać z opiekunką, dwa że co zarobię to oddam opiekunce xxx to co to za kariera, którą robiąc zarabiałaś tyle co opiekunka do dziecka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na razie zarabiam w swoim zawodzie najniższą krajową, zmienia się to po kilku latach stażu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo z tesciowa i nie wiem co ci poradzić, bo też juz nie mam na nią sily:( czasami myślę, ze jak kiedykolwiek sie rozstaniemy to tylko i wyłącznie przez jego matkę. Wtrąca się we wszystko, ale nigdy nam nie pomogla w niczym tylko mówi co mamy robić. Zabilabym te suke, nienawidzę jej z całego serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
radzisz wrócić do pracy bo co, bo teściowa tak chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na 1/3 etatu? Ile on chce pracować? Przecież za taki maly czas dostanie grosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rob to co on, idz do matki a po powrocie "mama mówi że to..", "mama powiedziała ze lepiej.. "itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie rozumiecie...jego matka wyprała mu mózg by pracował sobie "dla sportu", wmawia mu przemęczenie, rozczula sie nad nim, robi aluzje że teraz "moja kolej" na zarabianie dużych pieniędzy. stara baba wie tam akurat czyja na co kolej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a sama nigdy nie wyszła ponad 2500 brutto miesięcznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce mu sie 8 godzin pracowac, ja piernicze, co za leser. Kazdy chcialby pracowac 8 godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakiś len. Żadne wypranie mózgu bo jakby był inny to by się nie dał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko idz do pracy a mezusiowi wystaw walizki i moze nawet wcale do pracy nie chodzic, niech go mamusia utrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AŻ 8 godzin mu się nie chce pracować?! Doprawdy, strasznie dlugo :O I jeszcze chciałby, żeby praktycznie żona go utrzymywała, no chyba na głowę upadł :O zero jakiegoś męskiego honoru :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on nie ma skąd wziąć tego męskiego honoru bo całe życie mamusia w niego wpierała by się czasem biedaczek nie namęczył. A ja to już mogę zapier...alać i nikt nie uważałby wtedy że mi się krzywda dzieje. A synuś to taki zapracowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw mu dziecko i dom na głowie, idź do pracy, po powrocie z roboty żądaj obiadu i żeby było wysprzątane. Mąż szybko zmieni zdanie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tydzień temu rozmawialiśmy o tym, że na razie ja zostaję z dzieckiem a karierę odkładamy moja na potem, bo raz że szkoda nam dziecka zostawiać z opiekunką, dwa że co zarobię to oddam opiekunce xxx to co to za kariera, którą robiąc zarabiałaś tyle co opiekunka do dziecka??? ** to samo pomyslalam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jo bla bym dostala :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz zeby zarabiac wiecej to musisz zaczac od malej stawki wiec pewnie predzej czy pozniej i tak bedziesz oddawac niani polowe wypłaty. A najlepiej to znajdz prace tak zeby z dzieckiem mogł zostać mąż. chociaz by pol etatu.. Korzysc podtrojna, zdobywasz doświadczenie, zarabia a mąż jak bedzie musial codziennie z dzieckiem posiedziec to szybko bedzie chcial zebys wrocila :) Mój jak mial faze nierobstwa to wzielam 2 tyg popoludniowek tak ze potem jak wrocilam na ranki to z przyjemnoscia pomagal w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem tkwi w twoim mężu, a raczej męskiej ci/pie słuchającej swojej mamusi. Nic na to nie poradzisz, bo nie wychowasz nagle gnojka na super faceta. Teściowa mu pierze mózg owszem ale który normalny facet daje sobie ryć beret przez starą wariatkę w menopauzie? TYLKO ŻYCIOWA PEEEEEZDA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykład: tydzień temu rozmawialiśmy o tym, że na razie ja zostaję z dzieckiem a karierę odkładamy moja na potem, bo raz że szkoda nam dziecka zostawiać z opiekunką,\\\\\ aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa a jaką karierę chcieliście robić: D cholernie ciekawa jestem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
gość dziś brawo popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogranicz mu kontakty z mamusia ale pewnie to nie mozliwe. wspolczuje. moja tesciowa tez bardzo sie martwi o swoich synkow, my na szczescie mieszkamy w de ale drugi synek z zona w domu mamusi i pamiatam jak lamentowala gdy ten drugi robil nadgodziny w pracy, ze taki przemaczony itd a do domu wracal to mial ugotowane,posprzatane tylko sie myl i szedl spac. a jego zona to ta zla byla, bo chcial na miesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj oograniczona to ty jestes i nawet nie wiesz jak bardzo,nawet pisac poprawnie nie potrafisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KARIERA:):):) jakie szumne słowo,tylko autorka chyba nie bardzo rozumie jego znaczenie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojej teściowej mowilam ze jak cos nie wyszło to przez męża, jak ona krytkowala cokolwiek to mowilam ze to maz zrobił, czy np nie przyjechał bo cos mu wypadlo lepszego, ona zaczela sie wkurzac a ja powtarzalam mężowi, w koncu maz nie wytrzymał i zrobil taka awanture teściowej tzn jego matce ze od kilku lat mam spokój, nie widujemy soe często i co najważniejsze ona sie nie wtraca kompletnie do niczego bo się boi, trzeba bardzo sprytnie wjechac w czule miejsce i meza i tych wrednych teściowych a sukces murowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gnojek nie chce mu się 8godzin pracować to co ja mam powiedzieć mój mąż wychodzi o 7 rano wraca o7wieczorem .Zgniluch jeden pan hrabia przez duże H.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×