mam wszystko procz milosci. jak poradzic sobie

No i dobrze. A co ma do tego że nie jesteś autorką tematu ? Z Tobą przecież pisze.

Obyście sie dobrali. trzymam kciuki.:-)

Hej, Mazowszanka, jesteś z Warszawy? :-)

jesteś bardzo miły,dziękuję. mogę podpisać się pod wszystkim o czym wspomniała autorka z wyjątkiem "młoda,skończyłam dobre studia" i co teraz ? :-(

witam w klubie, mam to samo :(

Pewnie zbyt wysoko stawiałyście poprzeczkę facetom.

Mazowszanka ;-) mieszkam ok.40 km od Warszawy :-)

Nic a co ma być? To ile masz lat? 33?

gościu zdziwiłbyś bardzo się z z jakimi mężczyznami spotykałam się...teraz z perspektywy czasu myślę że albo mam pecha albo jest mi pisana samotność :-(

bzdura, jaką poprzeczkę, spotykałam się z gościem po zawodówce, sama ukończyłam 2 kierunki studiów

gośćM,tak.mam 33 lata.

Poprzeczka to nie tylko wykształcenie...

40 km od Warszawy. A w którym kierunku?

A tak staro się czujesz? Przecież całe życie przed Tobą. Masz dzieci?

ja również spotykałam się z mężczyznami z którymi nie do końca się widziałam. ale każdego starałam się poznać i dać nam szansę. niestety serce nie sługa. nie potrafiłabym być z kimś kogo szczerze nie kocham . mazowszanka ;-)

To dlaczego nie możesz nikogo znaleźć? Niewiem ważysz 100kg? Możesz się nie podobać? Czy masz ciężki charakter?

no coś Ty :-) nie czuje się staro, ani nie wyglądam na te lata (oczywiście nie musisz wierzyć) miałam na myśli tylko to że mężczyźni przeważnie szukają młodszych partnerek,więc dla Ciebie "lepsza" byłaby 25ka ;-) 40 km od wawy w stronę siedlec. Mazowszanka :-)

Co z tymi facetami było nie tak?

ja mam 52 lata.

nie wiem dlaczego nie mogę nikogo (odpowiedniego) znaleźć. już napisałam albo pech,albo jest mi pisana samotność :-( nie ważę 100 kg i nie mam dzieci.

To jak będziesz chciała się bliżej poznać to chętnie. W razie czego mam 3 godziny samochodem. Po co samotnie weekendy spędzać. Wydaje mi się że starsze z większą pokorą podchodzą do życia, nie szukają księcia na białym koniu. Tylko potrzebują bliskości czułości i poczucia bezpieczeństwa.

Autorko ja mam na odwrót. Jedyne co mam to miłość mojego ukochanego. A poza tym ani pieniędzy, ani zdrowia, ani przyjaciół, ani rodziny. W tym życiu nigdy nie można mieć wszystkiego, przykre...

Nikt nie zasługuje na samotność. Zycie samemu traci sens. Zero motywacji.

gośćM dobrze Ci się wydaje.

Ale nie jest łatwo dopasować się nie będąc już pierwszej młodości. Nawyki,przyzwyczajenia...

gość 22;40 zgadza się,nie można mieć wszystkiego. przytulam Cie serdecznie . mazowszanka.

mam 52.

Tylko sie nie oszpeccie tatuazami bo wtedy juz bedzie pozamiatane:(:(

Miałem młodszą dziewczynę. Wszystko miała na rękach ją nosiłem wierny byłem. I co? Nie doceniła tego co miała.

Ja straciłam prace i nie mam żadnego wsparcia w moim mężu, to przykre. Czuje, ze jestem z tym wszystkim sama