Mezczyzna ktory oglada porno zdradza swoja zone

Ma oczekiwania seksualne a nic od siebie nie daje w zamian. Woli sie podniecać cialem dzikiej prostytutki niż budować więź uczuciowa z żoną.

moim zdaniem to zboczone jest

W oglądaniu pornusów nie chodzi o podniecanie się ciałem aktorów tylko o ich stosunek. Sama oglądam codziennie i nie uważam, że zdradzam faceta.

Studzińska : Pozdro

Ogladasz i się nie podniecasz? Czyli w jakim celu ogladasz? Po prostu nie potrafisz zbudować wartosciowego związku z mezczyzna.

Bez zartow, jestem kobietą i tez ogladam od czasu do czasu,maz pracuje za granica a i ja i on mamy potrzeby wiec lepiej obejrzec i sie zadowolic Niż zdradzac realnie przeginasz

Mówimy sytuacji w której mąż szantazuje zone pornosami i próbuje wymusisc na niej zeby go zaspokajala jak ona nie ma ochoty i żeby czula wstyd że nie wyglada jak d***** z filmu

porno oglądają zarówno mężczyźni jak i kobiety. Jeśli przez porno nie zaniedbują siebie to nie ma co robić z tego problemu. Jak ktoś nie ma potrzeby i nie lubi to nie ogląda. Proste

Serio to wogole ktos tak robi? Nie wiem ja lubie z mezem na poczatek poogladac wspolnie a potem sami sie zaczynamy bawic, ale zeby szantazowac? Ty chyba sama nie wiesz o czym piszesz

Sorry ale skoro nie ma w między wami chemii tylko musicie wywoływać podniecenie pornosem to współczuje. Zalatuje mi to kompulsem

jestem kobieta, ogladam porno, nawet sie podniecam :P a teraz: w jaki sposob zdradzam meza? bo podnieca mnie widok obcego faceta posuwajacego obca babe? moj maz wie, ze ogladam sobie jakies pornowate filmiki i nie czuje sie zdradzany, zatem wciaz go zdradzam?

Autorko idz do kolka rozancowego glos swoje poglady znajdziesz tam wielu sprzymierzencow.

Założe się z wami że wasze związki rozleca się w przeciągu trzech lat. Na takim fundamencie można tylko wychodek postawic

A ja jestem kobietą i ogladam, robię sobie dobrze jak mam ochotę i tyle :-P i co się stanie takiego, nic. Tak samo moj mąż, jak oglada to oglada, nie wnikam. Chciałabym pooglądać z nim ale on nie chce, bo chyba się boi, że właśnie zazdrosna bede :-)

A ktoci tempa dzido powiedzial ze obejrzenie czasami pornosow to fundament naszego zwiazku? Dla ciebie seks to wszystko? A gdzie,wsparcie,zaufanie,mikosc ty autorko idz sie leczyc bo zle z toba ty pewnie z mezem tylko przy zgaszonym swietle i to tylko gdy chcesz bobaska, albo raz w miesiacu po wyplacie nie dziwie sie twojemu ze woli pornusy od ciebie

Oglądanie pornosow wyklucza szacunek, nie jestes dla męża nikim wyjątkowym, osoba która kocha tylko workiem do seksu. Jemu wszystko jedno gdzie wsadzi, zapewne mógłby nawet z koza gdybyś mu pozwoliła.

Jestes ograniczona umyslowo,a z takimi lepiej nie zaczynac o czekaj maz przyniósł dzisiaj wyplate a ty nawet po bozemu nie chcesz? Stad ten bzdurny temat i uwazaj bo z braku laku twoj mezulek mize kozke odwiedzic. Jestes posrana naprawde ja jedtem workiem na sperme to czym jest moj maz? Ja tez ogladam no slucham pani swietojebliwa

Założe się z wami że wasze związki rozleca się w przeciągu trzech lat. Na takim fundamencie można tylko wychodek postawic xxxx chciałabyś.

Nie to ty jestes ograniczona i zepsuta pornografią która ci zmielila mózg. Wydaje ci się że pornosy rozwiąza twoje problemy z mezem i on nie daj boże nie pójdzie do innej . Ale to fikcja on kopuluje w myślach z tymi kobietami i ma do nich taki sam stosunek jak do ciebie. Jesteś narzędziem do rozładowywania jego napiecia.

A ty z seksu żadnej przyjemnosci nie czerpiesz,facet tylko rozladowuje swoje napiecie tak? Jak najdalej od takich bab,wspolczuje twojemu facetowi, ja lubie seks, maz lub seks co w tym zlego ze go urozmaicamy porongrafia,gadzetami? Nie umiesz czerpac z tego przyjemnosc a seks kojarzy ci sie tylko z zlym koniecznym to juz zle z toba nie zamierzam dalej z toba dyskutowac bo to nie ma sensu

Idź się wyspowiadaj ladacznico

Jesteś narzędziem ladacznico xxxxx Jak to warto dobrego człowieka katolika posłuchać.

och, dobry boze! jak cudnie, ze jestem kobieta!

Dziewczyny, bądźcie szczęśliwe, że na porno "zdrada' się kończy. Przynajmniej maczugi w byle dziurze nie moczy. Odkąd mam pensjonat w ubocznym miejscu przeraża mnie klientela która w moje progi wchodzi. Mężowie moich dość dobrych znajomych, kobiet, którym się wydaje, że są szczęśliwe w związku. Jedna jeszcze 2 tygodnie temu przy babskiej kawce szczęśliwie szczebiotała, że jej mąż jest naj, naj, naj... Biedna nie wiedziała, i nadal nie wie, że jej ślubny korzysta z naszej bazy noclegowej co raz z inną panią. Oni są 2 lata po ślubie!! Ja ją o tym nie poinformuję, kłóci się to z moim biznesem.

Moj facet oglada porno codziennie albo prawie codziennie. Odkrylam to i powiedzial ze w ten sposob sie rozladowuje albo oglada jak chce sie pobudzic. Od jakiegos juz czasu kochamy sir rzadko, zaczelam przegladac mu telefon i robic awantury ze oglada porno a potem na mnie nie ma ochoty to odwrocil kota ogonem ze go szpieguje i znecam psychicznie (robiac mu awantury o porno) dlatego sie nie kochamy... Bledne kolo bo to on ma z tym problem a porno ogladal dwa razy dziennie zanim sie poznalismy. Strasznie mnie to irytuje... tak bardzo ze nie wytrzymalam i dopuscilam sie do zdrady. Poznalam kogos z kim regularnie sie spotykam i mamy wspanialy seks. Moj facet zaczal mnie zaniedbywac a ja mam straszna ochote... Nie chce sie rozstac z partnerem bo nie tylko sex jest wazny. Ale najgorsze jest to ze nie mam wyrzutow sumienia bo skoro on woli ogladac porno to ja musze sobie pomagac w inny sposob. Do tego mielismy kiedys rozmowe i on powiedzial ze by sie wstydzil zdradzic. Chodzi o fizycznosc. Ma problemy ze wzwodem i potrzebuje tabletek. 

Uwazam, ze uzaleznienie od porno to jest forma zdrady bo do zdrady fizycznej nie dochodzi tylko przez jego wstyd i strach... inaczej napewno by to zrobil.

Nie wszyscy będą się żenić i dzieci mieć!