Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nałęczovianka

co dalej robić

Polecane posty

Gość nałęczovianka

Dwa lata temu rozpadł się mój czteroletni związek. Nie wiem co dalej będzie. Kiedyś chciałam mieć dobrego męża, dzieci. Teraz sama nie wiem co dalej. W moim wieku wszyscy mają już rodziny ( no jakieś 90 procent znajomych). Ja zostałam sama i obawiam się, że sznse na ułożenie sobie życia mam już bliskie zeru. Po prostu co kogo spotykam to żonaty, albo nie chce się wiązać, albo sam nie wie czego chce. Nie tak miało być. Żałuję tylko, że jak byłam młoda, to nie szalałam i nie przebierałam w facetach jak moje koleżanki (które teraz mają własne rodziny) ale wybierałam pomału, dając szansę nawet takim znajomościa, gdzie facet kompletnie mnie jak to się mówi nie kręcił, ale miłam nadzieję, że z biegiem czasu narodzi się uczucie. Nigdy to nie nastąpiło. Mogłam być bardziej odważna, wybredna i wymagająca. A teraz to już nie wiem co robić. Może przyzwyczaić się do zycia w pojedynkę. Szkoda mi tylko życia, że nie zdążyłam mieć męża i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Ciebie. Ja też nie szalalam, szukalam miłości, jednego faceta, związki zaczynalam od przyjaźni, musialam kogoś dobrze poznać, dopiero potem uczucie i sex i też źle na tym wyszlam. A takie puszczalskie panny wskocza do wyra na pierwszej randce, ciąża, szybki ślub i juz mają rodzine, męża, dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo powoli to się życia przeżyć nie da. A skoro ty się boisz szybko i z ryzykiem, to masz, to czego chciałaś, czyli po prostu spokój. No właśnie, nic się w twoim życiu nie dzieje. Jeśli naprawdę chcesz coś zmienić, to z tego spokoju zrezygnuj. No chyba, że ty tylko popłakać sobie na to forum przyszłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cnotki niejebki religijne tak mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj A takie puszczalskie panny wskocza do wyra na pierwszej randce, ciąża, szybki ślub i juz mają rodzine, męża, dzieci. Naprawde im tego zazdroscisz?? Tez jestem sama, po trzydziestce, wlasnie zakonczylam 6-letni zwiazek ale w zyciu bym nie chciala byc na miejscu znajomych, ktore zaciazyly przy pierwszej lepszej okazji i sa zwiazane dziecmi, slubami, kredytami z byle kim z lapanki a tak to dosc czesto wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny temat o samotności po 30tce czytać się już tego nie chce mogłaś się dopisać do innego tematu zamiast zakładać nowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 2015.10.04 Nie marudź !!! Autorko są jeszcze wolni faceci po 30, tylko trzeba ich poszukać. Ja z kolei mam doła, bo jeszcze do tej pory nie udało mi się znaleźć dziewczyny, przez nieśmiałość, brak stałej pracy, niezdecydowanie. Wiem że tacy, jak ja mają przechlapane u was. Bo wolicie zaradnych, majętnych, dokładnie wiedzących czego chcą itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×