Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciąża to nie choroba!!!

Polecane posty

Gość gość

Pewnie każdej z nas w ciąży puszczają nerwy i to normalne ale jest jeden temat który mnie nie denerwuje tylko wku*** Odmawianie sobie pewnej partii żywności czy czynności. Wiadomo nie pójdę się wspinać na skałki czy nie napije się alkoholu ale na litość boską czemu mam się nie napić napoju gazowanego czy pojeździć na rowerze stacjonarnym skoro lekarz wyraził zgodę na taką aktywność.Przykład wyszłam z koleżanką do kawiarni zamówiłam coś do jedzenia i cole a ta pyta co ja pije:/ Ona karmi piersią i jak doszło do zamawiania to pól godziny się zastanawiała czy może zjeść ser...Nie wiem czy ja mam takie luźne podejście czy jest ono chore Przecież dziecka nie zabije a w soku jest taka sama ilość złych substancji a poza tym wszystko inne akurat u mnie wywołuje zgagę.To taka przykładowa sytuacja ale było ich sporo i pewnie każda kobiet w ciąży spotyka się z takimi komentarzami.Czy one też was tak denerwują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie to tez denerwuje. Wiadomo pic alkoholu nie pije, palic nie pale, staram sie zdrowo odzywiac lykam witaminy dla kobiet w ciazy ale np. Lubie sie napic puszki coli czy zjesc hot doga. A musze to robic potajemnie bo moj facet od razu sprawdza czy mozna i jaki to ma wplyw i robi mi wyrzuty. Ostatnio kupilam sobie brzoskwinie w puszce i chcialam wypic ten syrop i o jezu jakiraban bo tam byl regulator kwasowosci. Luuuudzie nie wariujmy. Albo milion tematow "czy w ciazy moge malowac paznokcie""czy w ciazy moge to" czy w ciazy moge tamto" najlepiej sie poloz i lez czekaj na porod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na początku ciąży byłam przekonana że będę karmić piersią ale czuję taki nacisk i jak słyszę nie będziesz mogła tego jeść tego pić to z przykrością postanowiłam nie karmić a jeszcze jak usłyszałam że muszę to decyzja stała się nie odwracalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj mnie też denerwują dobre rady i zaraz po nich wyrzut przecież nie jesteś już sama. Piję colę, ostatnio mam fazę na pączki, warzywa i owoce ograniczyłam bo zgaga tragiczna i mimo mycia dokładnego strułam sie ostatnio okropnie nektarynkami... Kawę pije jedna dziennie, nie odżywiam się regularnie jem kiedy jestem głodna maluje paznokcie i myje łazienkę detergentami... To samo robiłam w poprzedniej ciąży i nic małej nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ciąży nie wypiłam ani odrobiny alkoholu, nie paliłam, unikałam miejsc gdzie się pali. Od czasu do czasu zdarzyło mi się wypić szklankę coli czy filiżankę kawy. Moje dziecko urodziło się o czasie, na granicy niskiej wagi urodzeniowej 2500 kg. Podobno kofeina może działać na spowolnienie wzrostu płodu. Nie wiem, czy to mogło mieć wpływ, ale jednak pozostaje niepewność, że mogłam to spowodować. Gdybym była drugi raz w ciąży, nie tknę niczego z kofeiną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie znosilam jak ktos tak mowil , " ze ciaza to nie choroba ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja yez bylam taka madra,ciaza to nie choroba, i tak sobie zylam mormalnie,robilam wszystko dbalam o odżywianie,studiowalam, robilam prawko,pracowalam,robilam praktyki az tu nagle krwotok i co wszystko juz bylo nie wazne i tylko lezenie plackiem do konca w ciazy dawalo szanse na donoszeniendo sensownego terminu,wydaje mi sie ze jednak ze wzgledu na ciaze jednak troszke trzena zwolnic tempo,ograniczyc niektore rzeczy, ale od czasu do czasu nic sie nie stanie jak pozwolimy sobie na cole, kawe badz fastfooda byle nie za czesto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat to ze nie powinno sie jesc pewnych produktow karmiac piersia jest calkowicie normalne. Chy a lepiej sobie odmowic czegos ciezkostrawnego niz potem moje dziecko ma cierpiec?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie znosilam jak ktos tak mowil , " ze ciaza to nie choroba ". X Ja nadal tego nie znoszę. Koszmarne określenie, stosowane najczęściej w przypadkach kiedy ktoś nie chce ustąpić miejsca ciężarnej, albo uważa, że L4 w ciąży to na pewno fanaberia:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś głupia, nie będziesz karmić piersią na złość innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja ciaza byla wlasnie jak choroba!!! Nienawidzilam tego okreslenia i bagatelizowania wszystkiego w ten sposob. Przez pierwsze 3 miesiace wymiotowalam tak ze schudlam kilka kg i prawie wyladowalam w szpitalu pod kroplowka. Nie bylam w stanie sie ruszyc z domu bo wymiotowalam po 20 razy dziennie do tego dochodzily koszmarne bole glowy. Potem jak wymioty ustaly i myslalam ze zaczne wreszcie normalnie funkcjonowac okazalo sie ze mam nirwydolnosc szyjki i zagrozenie przedwczesnym porodem. Musialam lezec plackiem przez 3 miesiace. Do tego szpital, podawanie sterydow na szybszy rozwoj pluc u dziecka itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłam w ciąży piłam jedną kawę dziennie, colę od czasu do czasu, fastfoody także jadłam kiedy miałam chęć. Moje dziecko urodziło się o czasie z wagą prawie 4 kg, dodam jeszcze że o ciąży dowiedziałam się w 8tc i nie wiedząc sporadycznie paliłam papierochy i piłam alkohol, potem niezwłocznie odstawiłam używki, fakt przeżywałam większość ciąży, że może to źle wpłynąć na dziecko, ale na szczęście nic się nie stało. Karmiąc piersią jadłam wszystko, na początku tylko unikałam smażonych potraw, a tak jak leci pomidory, nabiał, ogórki, gazowaną wodę też piłam moje dziecko ani razu nie miało problemów z brzuszkiem. Ja uważam, że dieta karmiących to mit, który powoli zostaje obalony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mit? Krzyczycie bo mm to syf a wasze picie kawy i coli czy jedzenie kebaba a pozniej nakarmienie dziecka piersią jest juz dobre? Hipokrytki jak sie patrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze mit ale jedzenie lekkich niesmazonych potraw na pewno nie szkodzi a pomaga odzyskać sylwetke przed ciążą :) tylko ze kolezanka zjadła czekoladki a dzievko miało wysypke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jakby matka codziennie jadła fast foody, piła colę i paliła papierosy, to nadal nie ma nic lepszego dla jej dziecka niż jej pokarm. Oczywiście jestem bardzo przeciwna takim praktykom ale taka jest prawda, sztuczne mleko nie jest nawet w połowie tak dobre jak mleko człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pilam kawe cala ciaze ,codziennie duzy kubek a dziecko urodzilo sie z waga 4kg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja piłam 1 kawę (normalna) dziennie i cole od czasu do czasu, urodzilam 1,5 tygodnia przed terminem i waga dziecka 4,2 kg....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×