Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kolezanka powiedziala ,ze na taki widok wezwalaby policje

Polecane posty

Gość gość

Opowiadałam dzisiaj z rana koleżance ,która wpadla na kawe jak moje wściekle dziecie ,kiedyś w okropnej swojej fazie przekorności, robienia na zlosc tak mi dalo popalić podczas powortu autem do domu , ze aby ocalalo z życiem wręcz za fraki wywleklam z auta na srodku drogi, wystawiłam na chodnik i musiala 3.5 km sama na nogach wracac. Znala trase Kolezanka powiedziała ,ze jakby widziala taką sytuacje jak matka wpieniona z samochodu wywleka 10 latke i odjeżdża z piskiem opon to ona by na policje zadzwonila. Oczywiście nie na mnie, ale hipotetycznie teoryzyując jesli bylaby świadkiem naocznym takiego zajścia . Myslalam ,ze się przekręcę. No ale moja psiapsiółka to typ codzieci mogą jej dosłownie po glowie skakać, robic co chcą, i tak uważa ze to tylko dzieci i bardzo dużo im wono ,a zle zachowania same kiedyś im przejdza bo się kiedyś tam im znudzi . . Bardzo cierpliwa kobieta , lecz powiem szcerze ,ze nie jest kierowcą , a kto z was jedzzi autem jako kierowca sam wie ,ze notorycznie kopanie was w fotel z uporem mainiaka przez calą trase rozprasza, dekoncentruje i powoduje zagrozenie ruchu drogowemu, bo nie idzie się skupic na jeździe, gdy złośliwie dzieciak ci kopie w oparcie raz po raz. Moja reakcja wywleczenia dzieciaka z auta była ostatnią deską ratunki ,aby dziecko z życiem uszło, aby czasem w innych użytkownikach drogi nie wjechać i zebym ja czasem sie tez nie pozegnala z zżyciem jeśli pod tira wjechałabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co w takim momencie na moim miejscu byscie zrobiły ? jakiej inne pomysły? bo mi w tym czasie brak a wcześniej jzu wszystko przetestowałam . Dodam, że dziecie tylko raz mi taki wybryk wywinelo i więcej sie to nie powtórzyło, bo poniosła tegie konsekwencje karne za swoje demontrowanie zlosliwosci. Nie dość, ze jej zachowanie mnie skrajnie rozpraszalo, robila na przekor, to w najgorszym wypadku moglo skonczyc sie to przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dziecko znało drogę powrotną i tak droga powrotna była jakaś normalna, chodnik, nie żadne kręte ciemne uliczki, las, gdzie dziecko można bez problemu zabić/ zgwałcić, to nie zrobiłaś nic złego. Ma nauczkę na przyszłość, wątpię, żeby drugi raz ci się tak zachowywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolezanka powiedziala
znala droge , b miliard razy nią jeździła nawet sama rowerem do domu i z domu . Nie powtorzyla tego wiece nigdy. Teraz już nie robi takich akcji, bardziej ogarnięta i zdyscyplinowana już jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za dziecko , no to niezla aparatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolezanka powiedziala
Ona daje sie okielznac, tylko wymaga twardego wychowania, bo jak wyczuje słabego osobnika wtedy zaczyna dominować, a to nie wskazane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko do 12r.ż. nie powinno chodzic samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DZIEKCO OD 7 r.ż ( nie 12)w polskim prawiem ma prawo poryszac sie SAMO be zopieki na otwartym terenie, w tym jak do szkly i ze szkoły od 7 lat może już prawnie i ustaowwo SAMO chodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od ukończenia 7 lat dziecko może już poza domem bez opieki przebywac i poruszać sie samodzielnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3,5 to bardzo mało. mogłaś ją wywieźć troche dalej, zeby miala jakies 10km, to wtedy by zapamietala na jakis czas:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od ukończenia 7 ale chyba pod opieką kogoś kto ma minimum 13 do szkoły moze chodzić. Ja bym zadzwoniła po policję - nie będę chyba analizować czy dzieciak zna drogę czy nie. Oleję, okaże się, że pijak potrącił (mało takich wypadków?) i co, fajnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat założyła Tasmańska, tylko ciekawe dlaczego nie pod swoim nickiem. Ty kobieto jesteś chora na głowę z tej nienawiści do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 letnia dziewczynka to nie male dziecko. Ja w tym wieku zostawalam z niemowlakiem w domu, a mama szla do pracy. I nasz niemowlak przezyl taka opieke :) Kiedy taka duzy pannica ma sie nauczyc, ze sa jakies granice. Dobrze zrobilas. Popieram w pelni twoje zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska inaczej by śpiewała gdyby jakis pała to widział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzic niech sobie robi co chce, ale obywatel ma prawo reagować. I tyle. Inna śpiewka by była, jakby młoda sobie gdzieś poszła i do domu nie wróciła. Ładnie byście się tłumaczyli zgłaszając na policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze zrobiłaś, popieram takie postepowanie jesli dziecko jest na prawde nie do ustawienia. lepiej ze sobi etroche nogi wymeczyla niz mialybyscie obie wpakowac sie pod tira. Sa takie dzieci do ktorych ani prosba ani grozba nie trafia tylko takie wlasnie zdecydowane dzialanie. Ja bym policji nie wezwala, mnie absolutnie nie obchodzi co robi ktos obcy ze swoim dzieckiem bo moim zdaniem w kwestie wychowania nikt nie powinien sie wtracac o ile nie dochodzi do pobić czy jakichs praktyk zagrazajacych zyciu. Jeszcze nigdy zaden klaps nikogo nie zabil, nie badzmy przewrazliwienie i nie wtykajmy nosow w nie swoje sprawy. Autorka dala corce dobra nauczke wysadzajac ja i fundujac spacer, mala dotlenila plucka i sadze ze troche przemyslala i ochlonela. Grunt to byc madra mamą. Pozdarwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poprawnie się zachowalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z jakiego powodu policję? Już prędzej jakby rodzic na tym poboczu tłukł dziecko, albo bez odblasków zostawił je w lesie... Ewentualnie mozna się upewnić czy z dzieckiem wszystko ok. Jak normalna, znana dziecku droga to w czym problem? Ostro, ale widocznie dziecku potrzebne było ustawienie do pionu, skoro zachowywała się jak rozkapryszony przedszkolak. I faktycznie to może być niebezpieczne, tzn. takie rozpraszanie kierowcy. Dziecko od 7. lat samo się może poruszać po drogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tyle rozumiem obie strony jak i twoją koleżankę. Twoja koleżanka ciebie zna i zna jakie są motywy twojego zachowania, natomiast całkiem obca osoba nie będzie tych motywów znać więc jej obowiązkiem byłoby zawiadomić policję. Nie chodzi o to żeby tobie zrobić na złość lecz o system który powinien funkcjonować wg pewnych procedur w ramach ochrony tych dzieci które naprawdę znajdują się w niebezpieczeństwie. Jeśli ojciec np. w przychodni zostanie podejrzany o bicie dziecka bo to ma dużo siniaków a ono ma ich tyle bo jest rozrabiaką i sie notorycznie przewraca to ktoś taki normalnie pewnie by sie poczuł urażony takimi podejrzeniami jednak należy mieć na uwadze że takie coś skąd się wzięło. Przykładowo dziecko zostało przez rodzica lub opiekuna zakatowane na śmierć, po fakcie okazuje się że "nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał". Ludzie sobie zadają pytanie jak na przyszłość zapobiec czemuś podobnemu, stąd sie bierze system sprawdzania, ktoś sie może poczuć dotknięty ale system sam w sobie ma dobrą ideę. Ludzie i państwo nie mogą z góry wiedzieć kto jest przestępcą a kto wychowuje, granica tego może być płynna no ale jakaś być musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k**wa, Tasmańska... Co ty robisz z tym dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje za wszystkie wypowiedz, zwłaszcza te które umiały soboe wyobrazić sytuacje i stanac w mojej skorze. taka sytuacja zdarzyla się RAZ , JEDYNY RAZ . Nigdy później takich jazd już nie wykręciła. Po prostu doświadczyła związku przyczynowo sutkowego na własnej skorze, a ja majac wybor wybrałam najmniejsze zło bo nci innego nie docierało, nic a nic. To był wybryk incydentalny ,lecz konsekwencje jakie dziecko napotkalo przemówiły do jej rozumu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmańska, ciekawe czy twój gach wie, że tak potraktowałaś jego córkę? Powiedz mi co byś zrobiła gdyby mała nigdy już nie wróciła do domu? Mało to psycholi chodzi po świecie, którzy tylko czekają na taką sytuację, żeby dorwać dzieciaka bez opieki? Myślisz, ze ona miałaby jakiekolwiek szanse z takim czubem? Przecież mogłaś w domu skonfiskować jej za karę na kilka dni telefon, kompa, tableta lub ukarać w inny sposób, ale taki, który by odczuła. Dla mnie to co zrobiłaś to największa głupota z możliwych. Sama pisałaś, że zostało wam tylko 3 km do domu więc bez przesady, wytrzymałabyś te 3-5 minut jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na miejscu tego dziecka nie wróciłabym do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy swoich dziesięciolatków wszędzie za rączkę prowadzicie? Toksyczne z was mamuśki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:11 ty jesteś głupia czy tresowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margareeeettkaaaaa
Tak, zgłosiłabym na policję. I jeszcze jakbym była tym dzieckiem to bym szlajała się godzinami po mieście a nie wróciła do domu żeby autorka tego postu wyszła z siebie że doprowadziła na własne życzenie do tragedii. Mogło stać się wszystko: potrącenie przez samochód, przez pijanego rowerzystę, upadek, porwanie. Nigdy w życiu byś sobie nie wybaczyła że przez nieumiejętność Twojego opanowania stała się tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież autorka napisala wyzje ,ze dziecko same wielokrotnie tą traso uczęszczało i uzczezsza SAME do i z szkoly, wiec datego akurat w tym momencie wysiadki z auta miałaby zostać porwana ,potrącona , zamordowana, jeśli miliony 10 latkow przebywają same na dworze ??To była znana jej trasa którą sama przebywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mogło stać się wszystko: potrącenie przez samochód, przez pijanego rowerzystę, upadek, porwanie. Nigdy w życiu byś sobie nie wybaczyła że przez nieumiejętność Twojego opanowania stała się tragedia"- o kurcze, rzeczywiście, a ja nawet na to nie wpadlam! Zgroza, od dziś załatwiam synkowi nauczanie domowe, kolegów będzie mógł na własne podwórko najwyżej zaprosić, a lekcje karate będzie miał online, sama odpuszczę sobie spacery z psem, jemu też podwórko wystarczy, zakupy mi dowiozą a pracę zmienię na zdalną... Przecież świat jest złym i okrutnym miejscem, a na każdym roku i na każdej codziennie pokonywanej i znajomej uliczce czają się na nas tysiące zagrożeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam od jakiego wieku wasze dzieci chodzą same po ulicy? Wg kw dziecko od 7 rż moze samodzielnie przebywać poza domem. Już widzę jak jedna z drugą dzwonią po policję, bo widzą jak 10 latka sama wraca do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×