ludzie są podli , straszna znieczulica

Dzisiaj w ciągu dnia, w dużym mieście na dworcu kolejowym, zobaczyłam chłopaka ok. 19 lat, który był przerażony i dziwnie się zachowywał. Zainteresowałam się i podeszłam do niego. Chłopak z wyglądy na 18 lat a zachowywał się jak pięciolatek. Powtarzał że się boi i że chce do mamy. Widać było że dzieciak upośledzony. Ludzie przechodzili i się tylko z niego śmieli. Zrozumiałam że pewnie się zgubił. Nie wiedziałam co robić i dałam mu cole którą miałam ze sobą, a sama zadzwoniłam na 112 i powiedziałam co się dzieje. Siedziałam z tym dzieciakiem na ławce a on sie zajął napojem. Za chwilę oddzwonili z policji i pytali gdzie dokładnie jestem i powiedzieli że zaraz będą u mnie policjanci. I za moment przyszli. Od razu wołali przez radio o karetkę, żeby sprawdzić czy dzieciakowi się nic nie stało. Za chwilę byli następni policjanci i mama tego chłopca. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło, ale tam było mnóstwo ludzi, a nikt poza mną nie pomógł temu chłopakowi. Strasznie to smutne, że ludzie są tacy podli i nieczuli.

takie życie

jeśli mówisz prawde, to gratuluje ci postawy. Karma zawsze wraca

wzięłam też jego ptaszka do buzi aby go uspokoić i spowodować aby poczuł się pewniej.jednak moje postępowanie spotkało się z negatywną reakcją otoczenia.

brałaś mu w przełyk ? dużego miał ?