Czy jej coś dosypali do piwa?

Moja koleżanka została zaproszona przez znajomą na imprezę do klubu. Pojechała tam i wypiła 4 piwa i jeden kieliszek wódki. Chcę podkreślić, że jest to osoba o mocnej głowie, więc po takiej ilości alkoholu jedynie miała fajny humor. Kiedy była w klubie bawiła się super, tańczyła z facetami, kupiła sobie jedno piwo jeszcze jak to w klubie. I w końcu podszedł do niej chłopak, z którym zaczęła tańczyć. Okazało się, że jest policjantem, cały czas jej pokazywał odznakę. Spędziła z nim resztę imprezy i w końcu z niej wyszli. Poszli jeszcze na piwo. Z tego co wiem, on nic nie pił. Przynajmniej odkąd był z nią, nie widziała, żeby coś pił. Od tego momentu zaczyna się z nią coś dziwnego dziać. Normalnie, nigdy by nie pojechała z obcym facetem do domu, ale zgodziła się i tak wylądowali u niego w mieszkaniu. Pamięta jak przez mgłę, że prawdopodobnie się przespali. Kiedy wróciła do domu, poszła spać. Obudziła się z bólem głowy, z siniakiem i nie pamiętała wielu rzeczy. Nie pamiętała drogi do tego faceta, nie pamiętała drogi powrotnej od niego. Ogólnie porażka. Miała jeszcze w torebce telefon. Okazało się, że jest to jakiejś laski z tej imprezy, z którą w ogóle na niej nie rozmawiała. I to chyba tyle. Zastanawiam się teraz czy ktoś mógł jej coś dosypać, bo to jest niemożliwe, żeby ona po takiej ilości alkoholu się tak zachowywała. Jeszcze w klubie mieli lożę, na której ona często zostawiała piwo i szła np do toalety, kiedy on w tym czasie kręcił się koło tej loży. Czy ktoś może pomóc? Bo już nie wiemy co robić i czy w ogóle coś da się zrobić w takiej sytuacji?

nic nie zrobi, nawet jest dostala pigulke g****u to po 12h nie ma po niej sladu w organizmie. powinna zrobic test ciazowy i test na hiv. jak beda negatywne to tylko sie cieszyc i wiecej nie rozstawac sie ze szklanka w klubie. pijemy do konca, odstawiamy i wtedy mozna isc do kibla czy na parkiet