Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

3 ciąża 3,5 miesiąca po porodzie,jestem przerażona!

Polecane posty

Gość gość

Cześć dziewczyny. Z góry zaznaczę,że wszelkie komentarze na temat mojej nieodpowiedzialności, lekkomyślności itp są zbędne, bo i tak jestem wystarczająco zdołowana. Mam 6-letnią córkę i 3,5 miesięcznego syna. Właśnie się dowiedziałam,że znowu jestem w ciąży. :( U lekarza jeszcze nie byłam,póki co tylko wynik pozytywny- dla pewności zrobiłam drugi test następnego dnia po pierwszym. Mam szalone myśli ,że może lepiej aborcja farmakologiczna (w kraju,w którym mieszkam jest to legalne i nie ma z tym problemu).Że nie dam rady. Że przecież dopiero co urodziłam. Mam to ogromne szczęście,że obydwoje dzieciaków są grzeczne,młody zaczął przesypiać noce już w 5 tygodniu życia. Córka nie sprawia praktycznie żadnych problemów. Ale trzecie dziecko...teraz??? Siedzę i ryczę,i nie wiem co robić.. Na aborcję mam czas do 12 tc. Z drugiej strony.. no cholera jasna,nie wiem czy potrafię. Przecież 3 dzieci to jakiś kosmos, gdzie dwójka przy rocznej różnicy wieku. Dodam,że na wizycie kontrolnej po porodzie od razu poprosiłam o tabletki antykoncepcyjne i oczywiście zaczęłam brać z 1 dniem miesiączki,ale....ta miesiączka trwała 26-27 dni. Dzwoniłam do ginki gdzieś w połowie,kazała odstawić tabletki i zacząć kolejne opakowanie przy następnym okresie. I ,cholera jasna, tylko jeden pieprzony raz zdarzyło się,że mąż -nieładnie mówiąc-skończył we mnie!!! Tylko raz!! Miesiączka nie nadeszła,za to trzecia ciąża ...tadam!! I błagam,nie piszcie,że mogłam myśleć itp. Wiem o tym. ALe już się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cóż można tu powiedzieć STAŁO SIĘ I JUŻ weź sie w garść i idź do lekarza a zobaczysz co będzie daj sobie czas na ochłonięcie i w tedy zobaczysz to w innych barwach uwierz mi!!! Tabletkę bierzesz łatwo ale wyrzuty sumienia masz do końca życia masz 2 dzieci i dajesz radę to z 3 też dasz!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz rade a jeszcze piszsz ze masz grzeczne dzieci. Młodsze będzie miało juz roczek to bedzie umialo się samo pobawić a starcza juz też powinna coś przy nim pomóc dac piciu pobawić się z nim a i przy sobie większość rzeczy zrobi. Nie zalamuj się dasz rade w kobietach jest siła z której nawet nie zdajemy sobie sprawy ze ją mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to nie ciąża, a nie spadł ci hormon po poprzedniej ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodzilam bliźniaki. Jak się dowiedziałam ze to ciąża mnoga ryczalam przez kilka dni ze nie dam rady ale w koncu oswoilam się z ta myślą i cieszylam się ciąża. Teraz brzdace maja 15 miesięcy bywaly momenty ciężkie ale kocham ich nad życie i o tych zlych chwilach praktycznie się nie pamięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a twoj maz co na to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez tak mialam ale wtedy poronilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze to wciaz hormon po poprzedniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ma podobny problem , dziecko 13 miesięcy i podejrzewam , że mogę być w ciąży . Przez 3 lata stosunek przerywany , musieliśmy się o dziecko starać a teraz cały czas w prezerwatywie i chyba któraś musiała się zsunąć , nie mam pojęcia :-(. Do tego jestem sama , bo mąż pracuje , za dużo kasy nie mamy żeby teraz mieć drugiego malucha . Boję się jak sobie sama poradzę ze wszystkim . Mąż będzie musiał wyjechać za granicę a ja sama z małym dzieckiem i w ciąży . Jedyne co mnie pociesza to fakt , że chciałam mieć drugie dziecko tylko kilka dobrych lat pózniej i to , że nie będę musiała wszystkiego od nowa kompletować . Mam dużo objawów ciążowych , brak okresu( nieregularny ) i na teście prześwituje delikatny ślad drugiej kreski .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a kiedy dostwałaś okres po porodzie kiedy byl ten stosunek ? moze to hormony jeszcze szaleja i dlatego ten test jest pozytywny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za pozytywne wpisy. :) Podniosły mnie troszkę na duchu,aczkolwiek jestem nadal przerażona. W czwartek mam wizytę u ginekologa. Nie wiem co mam robić. Czy urodzić i przez następne parę lat mieć kierat,ale za to po latach - dumę (oby!), czy lepiej aborcja farmakologiczna i nie było tematu. Rozsądek podpowiada mi to drugie wyjście,ale .. no nie wiem czy dam radę. Nie chcę też później pluć sobie w brodę ,że kolejne dziecko. Ale nie chcę też wylądować w psychiatryku,bo usunęłam ciążę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do pytań, urodziłam 17.06,a pierwszy okres dostałam 20.07. No właściwie tuż po połogu. Nie karmię piersią (bez linczu proszę) i położna powiedziała,że w tym wypadku okres może szybko nadejść. Ten pierwszy okres trwał jakieś 16 dni. Później dostałam w sierpniu,ale za cholerę nie przypomnę sobie kiedy to dokładnie było. I właśnie ten okres trwał prawie miesiąc, w połowie odstawiłam tabletki. I właśnie w tym czasie ok 7-10 dni po miesiączce doszło do zapłodnienia prawdopodobnie. Teraz... no,jak widzę się rano w lustrze, to myślę,że dla mojego męża to świetny środek antykoncepcyjny - żona zombie. :( A co do jego reakcji...no niby się cieszy,tylko to nie jego czeka ciąża, poród,połóg,i tp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz rade, zobaczysz. Za pare lat bedziesz sie cieszyc ze masz 3 dzieci, a na mysl o tym, ze moglas usunac bedziesz miec gesia skorke i lzy w oczach tak jak na na mysl ze moglabym nie miec wiecej dzieci i pozostac przy jednym. Jesli mieszkasz poza krajem,to prawdopodobnie w miejscu gdzie jest lepsza pomoc od panstwa dla rodzin z dziecmi, to juz w ogole super. Rodzina jest najwazniejsza w zyciu. Daje najwiecej szczescia. Urodz to dziecko a po porodzie zadbaj o skuteczna antykoncepcje. Nie skazuj tego dziecka na smierc przez blad byc moze lekarki. To owoc waszej milosci. Moze tak mialo byc, moze jest w tym wiekszy sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 22:42 ,bardzo dziękuję za miłe słowa :) Pewnie masz rację. To oczywiście nie zniweluje mojego strachu,ale skłania do przemyślenia pewnych decyzji. Nie ukrywam,że nadal się waham, ale wydaje mi się,że skoro tak jest,to znaczy,że ja chyba nie chcę usunąć. W przeciwnym wypadku nawet bym nie pytała. Chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Ci napiszę trochę inną opinię, bo tu sami jednostronni obrońcy życia. Trauma po aborcji to bzdura, zobacz, mieszkasz w kraju gdzie aborcja jest legalna, czy po ulicach chodzą same zdesperowane kobiety z trauma? a zapewniam Cię, że większość z nich ma przynajmniej jedną aborcję za sobą. Nie przemawiają do mnie argumenty typu "masz dwoje to poradzisz sobie z trzecim" Czy kobiety są męczennicami, że muszą całe życie zgadzać się na wyrzeczenia? Ja byłam w trochę innej sytuacji, bo gdy zaszłam w trzecią ciążę, moja dwójka była już większa, chodziła do szkoły, ale absolutnie nie wyobrażałam sobie posiadania trzeciego dziecka, powrotu do pieluch, nieprzespanych nocy. Dodatkowo sytuacja finansowa nie pozwalała nam na trzecie dziecko. Decyzja podjęta razem z mężem była szybka, zamówione tabletki od Womenek ( Ty masz łatwiej - sprawę załatwiasz w klinice) i teraz, dwa lata od aborcji, nie czuję absolutnie żadnej tramy, wiem że to była najlepsza decyzja w życiu, mogłam zdecydować o swoim życiu i przyszłości mojej rodziny. Gdybyś chciała pogadać z kobietami po aborcji farmakologicznej - zapraszamy - maszwybor net

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po 6 latach staram się o 2 dziecko. Staram to za duże słowo bo dopiero tydzień za nami :) Długo nie chciałam słyszeć nawet szeptem o drugim. Mówiłam coś podobnego do gościa nade mną. Jednak po tylu latach WIEM że wygoda i kasa to nie wszystko. Żyjemy w chorych czasach także rodzina może być za 40 lat nieosiągalnym bogactwem. Ja przez te lata żyłam w lęku tak wielkim bo bałam się ciąży, a teraz zrozumiałam że to nie tragedia to cud. (nie jestem specjalnie wierząca, ale dzieci to błogosławieństwo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedzialność za swoje życie no tak ok a życie dziecka poczętego z niby rzekomej miłości to już nie myk skrob i uśmiech na twarzy trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny taka jest prawda autorko wiem co czujesz miałam identyczną sytuacje 3 dziecko 5 miesięcy po porodzie drugiego test i trach (jak ja jej nie chciałam ) no i urodziłam wcześniaka ,ale moja historia ma haapy end bo wyszła z tego a ja wypłakałam morze łez nie wyobrażam sobie że mogłabym ją zabić świadomie z moim mężem który by na to patrzył JEZU nieeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem tak bywa, że to niechciane dziecko, gdzie były rozmyślania o zabiciu staje się na starość dla matki i ojca największym skarbem. Opoką i ostoją dla schorowanych i niedołężnych starców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda , że wy jesteście wszystkie takie jednostronne - "bogactwo i kasa to nie wszystko , bla, bla..na starość zostaniesz sama..bla, bla.." a co jeśli kogoś zwyczajnie nie stać na drugie dziecko ? wynajmuje mieszkanie, 30 m i cała pensja idzie na wynajem, a żyją z pensji męża. A z tą opieką na starość? ja nie chcę, żeby moje dzieci się mną na starość opiekowały. Nie chcę żeby oglądały jak sram pod siebie i się ślinię, niech nie tracą na to życia, nich żyją własnym życiem, korzystają, a nie zmieniają pieluchy starej matce. Dlaczego w tym kraju nie przyjmujecie do swoich umysłów, że ktoś zwyczajnie może nie chcieć dziecka i nie czuje tak jak wy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dzisiejszych czasach 90% umrze na raka przed 60 to co jest teraz się konczy, jakieś 10% to inne choroby i wypadki \zobaczysz/ dzieci nie zdąża się zaopiekować kasa kasą, ja mówię na swoim przykładzie gdzie odkładam co miesiąc mam dom (kredyt) i żyję tak 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcieć a zastanawiać się czy dam radę jak już jestem w ciąży to dwie inne sprawy. Jak nie chcę to nikogo nie pytam, zabezpieczam się, usuwam. Rozumiesz? więc albo naucz się rozmawiać z innymi, albo wypad. Twoje podejście do dzieci jest tylko Twoim podejściem, autorka nie potrzebuje Twojego podejścia a rady. Narzucając komuś swoje mądrości które nie mają żadnego pożytku i sensu jest marnowaniem Twojego czasu. Nie szanujesz swojego czasu. Siedzi na kafe i myśli że pomoże, narzucając swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat bardzo słabo wierzę, jestem w kościele raz w roku (o ile). Burzysz się jak ja kiedyś. Chodzi o normalną zwykłą ludzką kulturę wypowiedzi. Za 5 lat się odezwij. Może dojrzejesz. Masz w głowie tylko swoją rację i szukasz nerwowo drugiej strony. Ja znam obie, a Ty tylko jedną. Tak zachowują się słabi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz, tylko ja napisałam kulturalnie, starając się przedstawić drugą stronę medalu, to Ty wyskoczyłaś do mnie ze słowami "rozumiesz? ...jak nie, to wypad"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a widziałaś swoją wypowiedz? hipokryzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szanuje prawo kobiet do aborcji. Widziałam tez film niemy krzyk i wiem, jak straszna, potworna zbrodnia jest aborcja. W życiu są bardzo różne sytuacje. Nie oceniam. Ale Twoja sytuacja nie jest jedną z takich. Masz rodzinę, udane dzieci, poczucie bezpieczeństwa. Jak w takiej sytuacji podjąć decyzję, które dziecko ma prawo żyć, a które nie? Bo jeśli jesteś w ciazy, to rośnie w Tobie juz konkretny, jedyny i niepowtarzalny człowiek. Ma już określoną płeć, kolor oczu i włosków, charakter, a jeśli to 6 tc, to być może bije mu już serce... Naprawdę dasz rade przerwać szanse na to życie ze strachu przed utratą komfortu życia, trudnościami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję raz jeszcze za komentarze zarówno te za urodzeniem,jak i za usunięciem. I wiecie co? Chyba jednak urodzę. No trudno,boję się,ba! Jestem kompletnie przerażona! To dla mnie jak...wkraczanie w jakiś inny wymiar czy ...podróż na Jowisza. Nadal mam w głowie ziarnko niepewności mówiące,że jednak rozsądniej byłoby pozostać przy dwójce i żyć po prostu dalej. Ale chyba więcej przemawia za trzecim dzieckiem... Dodałyście mi otuchy,dziękuję dziewczyny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×