Wypisujcie najgorszych kierowców autobusowych

U mnie jest taki Chichocki, wredny s/k/u/r/w/y/s/y/n, cham i dalej nie chcę mi się pisać o tym n/i/e/d/o/j/e/b/i/e mózgowym

Kiedys jak bylam mlodsza wracalam z kolezanka ze szkoly na autobus jednak mialysmy dopiero za jakies 50 min a byla zima u nast jest tak ze autobus zatoczy petle zrobi postoj i wroci na droge. To my postanowilysmy pojechac razem Z nim zrobic ta petle. Ja mialam bilrt miesieczny kolezanka kase tylko na 1 bilet. Nie wiedzialysmy wtedy ze jak autobus zatoczy petle i wroci na droge to zmienia numery na bilecie. Kolezank juz jeden w jedna strone kupila i nie miala kasy na drugi. To ja po 20 gr po 10 i po 5 uzbieralam jej z kies eni w kurtce na bilet. Ona poszla kupic u kierowcy a on powiedzial ze nie jest jakims biedakiem aby brac takie zolciaki!!!:o kolezanku mu odpowiedziala:kur.... Bogaczem tez nie jestes,nie wpie/rdalas pozlacanych chrupkow. I wyszlysmy z autobusu. Na szczescie nimogo nie bylo a my musialysmy wracac pieszo 5 km w mroz :o

Miesiac temu jak wchodzilem do autobusu przedemną był jakis koles i kupowal bilet u czarnucha kierowcy. Chyba źle zaplacil czy cos i chciał isc dalej a murzyz zacząl sie na niego drzec, ten koleś machnoł ręką i poszedl a murzyn do niego "p*****l sie" za 15 minut kierowca znowu sie z kims szarpał, k***a pomyslałem ze takiego psychola to jeszcze niewidzialem za kierownicą