Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

przykrości po ślubie. Niepochlebne komentarze, narzekanie, obmowy. pocieszcie...

Polecane posty

Gość gość

Na moim weselu bawiłam się świetnie, podobnie wielu innych gości. Niestety rodzina męża siedziała jak za karę, właściwie nie waidomo dlaczego, bo wcześniej, dwa, trzy dni przed, byli w świetnych nastrojach. Jeszcze w czasie wesela teściowa szepnęła mi na ucho, że muzyka jej się nie podoba, czym mnie wkurzyła bo nikt jej nie każe siedzieć cały czas (pokoje mieli na piętrze, na górze). Po weselu zadzwoniła do mnie szwagierka, by wyśpiewać (po co??? dlaczego mi to mówi??) kto co złego z rodziny mojego męza i jej męża (to są bracia) mówił o naszym weselu. Zaczęła też wypytywać kto ile dał do koperty. Z mojej rodziny wiem tyle że jedna kuzynka coś tam narzekała ale nie do mnie osobiście. Tak czy siak jak zaczęły do mnie dochodzić te wszystkie złe informacje, zrobiło mi się przykro i czasem do tej pory tak się czuję. Najpierw myślałam że to wesele było świetne, teraz oni mi je obrzydzili. Bo skoro niby było tak źle... To przykre bo jak mogliśmy tak urządziliśmy, a nie wszystko da się przewidzieć. Skąd mogliśmy wiedzieć, że taka standardowa i normalna muzyka (lata 80, mało disco polo) się im nie sposoba. to czego chcieli, hip hopu? żal mi że tak się zachowali, my do nich z sercem a potem takie echa dochodzą że głowa mała. obgadywanie, telefoniki co kto złego mówił o jednym z najlepszych dni w moim życiu, pocieszcie jakos ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypij 200 ml "czystej" wódki i zapomnij :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
długo jeszcze będziesz o tym pisać? przecież nie musiałaś rozmawiać ze szwagierką, ani mówić jej kto ile dał (bo w poprzednich wpisach tak pisałaś). Sama plotkujesz, a masz za złe innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcowa panna młoda
Nie rozumiem, co złego było na weselu, ze ktoś komentował? Tesciowa Ci szepnęła na ucho o muzyce? I co w tym złego, może chciała abyś załatwiła jakieś disco polo? Szepnęła Tobie na ucho, nie wrzeszczała, że muzyka jest do bani. A co się działo po weselu... jakieś komentarze rodziny o zawartości kopert, a co to kogo obchodzi. Owszem, ktoś pytać może, ale ja nie mam obowiązku udzielać informacji - mogę powiedzieć krótko - na takie tematy nie będę rozmawiać, albo zawartość koperty dla nas nie ma znaczenia, dobrze, że ktoś dobrze się z nami bawił. Kobieto, nie rób problemu z czegoś, co nie ma żadnego znaczenia, wesele udało się i ok. Zawsze może znaleźć się ktoś, który jest niezadowolony, trudno, jego problem. Na moim weselu też zdarzyło się, że i moja mama i teściowa szepnęły mi na ucho jakieś informacje, byłam im wdzięczna, dzięki im podpowiedzią mogłam zająć się wszystkimi gośćmi, nikogo nie pomijając, każdemu dałam odczuć, że jest dla mnie ważny. To właśnie moja mama i teściowa nad tym czuwały. Jestem im wdzięczna za podpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×