Rozkminianie o kawie

Jak to jest ze sama kawa wcale mi nie smakuje, a z smietanka już bardzo? Gdy nie osłodze tez jest okropna, ale gdy wsypie 1,5 lyzeczki robi sie cudna w smaku? Kawa jest jak kobieta, gdy dodasz to co lubisz do niej moze być idealna a tak powaznie to poflirtowalbym ,a nie umiem :(

:D

"Kawa jest jak kobieta, gdy dodasz to co lubisz do niej moze być idealna" Zapewniam Cię, że gdybyś przez kilka miesięcy pił czarną, niesłodzoną kawę, tak bardzo przyzwyczaiłbyś się do jej smaku, że naraz posłodzona, zupełnie nie przypadłaby Ci do gustu. Dlatego z kobietami wcale nie jest tak, jak z kawą. Jest dokładnie na odwrót. :p

Troche racji masz, ale z drugiej strony czy majac ochote na kawe/kobiet wybierasz taka ktora Ci nie pasuje? ;) Ja lubie slodzona ze smietanka to po co mam sie przyzwyczajac do czarnej? :)

Wiem, że ludzie rzadko zmieniają nawyki kulinarne bez wyraźnego zalecenia lekarza. ;) W zasadzie jest tylko jeden powód. Śmietanka i cukier sprowadzają poszczególne gatunki kawy do wspólnego mianownika, zacierając istotne różnice pomiędzy bukietami ich smaków. :)

Trochę jak operacje plastyczne. ;)

Czyli przyznajesz ze to kwestia gustu? Ja lubie jasna, ty czarnule ;)

A gdyby do kawy czarnej, dodać drugą, z mlekiem, i zaserwować w łóżku?

takowej kawy odmawiam, kobiety poproszę ;)

Dwie kawy na raz to zbyt wiele, a dwie kobiety już nie?

Do usług.. Z kawą i cukrem przyszłam, tylko śmietanki nie mam

Pewnie że tak :)

Po co Ci dwie kobiety w łóżku? Po to żeby dwie jednocześnie robiły Ci dobrze, czy bardziej po to żebyś ty jednocześnie mógł dobrze robić dwóm? Jak znam męską próżność, to to drugie, prawda? ;)

W zasadzie to nie sa mi potrzebne, ale jak juz jest okazja to czemu nie korzystac ;)

chyba powinieneś się nazwać profesjonalista od mleczka i cukru a nie od kawy... gdybyś był kawoszem, do espresso dodawałbyś co najwyzej szczyptę cukru dl aprzełamania smaku. to jak smakuje kawa zależy od jej rodzaju, palenia, zmielenia, sposobu parzenia... to wyższa szkoła jazdy. ja lubię taką jaka jest, każda dobrze zaparzona może mieć w sobie to coś. tak samo z kobietami. jak do niej odpowiednio podejdziesz z pozytywnym nastawieniem to wydobędziesz z niej swoją słodycz. bo każda jest inna i to jest piękne.:)

Ojej jak tu pięknie pachnie kawusią..... Osobiście preferuję czarną, mocną, parzoną jak dawniej po turecku, no i oczywiście bez cukru. I kawałeczek czekolady by się bardzo przydał. Eh Ci Panowie..... niby o kawie, a o paniach ciągle piszą....

Kawa to był pretekst tylko, tak na prawde to chciałem kogos zainteresować tematem :D

jeśli coś jest piękne... np przyrządzanie i potem cieszenie się piciem świetnej kawy to jak tego piękna nie porównać do odkrywania piękna każdej kobiety?:)

A to uważasz, że absolutnie każda kobieta ma owo piękno do odkrycia?

Kawy poproszę Panowie,.mocnej, intensywnej, rozpływającej się po języku i podniebieniu..mmmmm

trzeba umieć szukać, tzn. znależć. to wyzwanie, ale wierz mi, że odp na twoje pytanie brzmi: TAK

Nie bardzo w to wierzę, by facetowi chciało się owo piękno odkrywać jeśli na pierwszy rzut oka piękna nijak nie ma. Ludzie idą zwykle na łatwiznę, na oko coś jest piękne lub nie i tym się kierują mężczyźni wzrokowcy. No chyba, że ktoś ma w sobie zacięcie odkrywcy i lubi wyzwania.... To oznaczałoby, że nie obdarzone szczególną urodą tez mają szanse.

A ja lubię kobietę jak kawę. Czarna, mocna i aromatyczna. ;]