Wytatuowalam twarz mojego Psa na piersi, rodzina wściekła

Rodzice by się nie dowiedzieli, bo nie noszę dekoltow, ale moj szanowny maz im doniosl. Byl wsciekly i zazdrosny, że na piersi nie wytatuowalam jego imienia lub imienia syna tylko akurat portret Psa. Rodzice chcieli to zobaczyć, wyzywali mnie od wariatek, idiotek itp. No ale po co mi imię meza albo syna, sklerozy nie mam, będę ich oglądać do końca życia, a Pies mój najukochanszy ma 4lata i ile pozyje? Maks 20lat, chcę go mieć przy sercu na zawsze. Może kiedyś adoptuje kolejnego, ale ten to największa miłość mojego życia.

haha co za jeb/nięta psiara

Moim zdaniem nie zrobiłaś nic złego. Czy możesz wysłać mi fotkę tatuażu ? E-mail: upu2(małpa)wp.pl

Oj tam, czemu ma się czuć niezręcznie. Taki tatuaż jest super, bo ciało będzie się starzec, a pies będzie ciągle taki sam.

P. S Noxelia, widziałam Majke, śliczny pies. Uwielbiam kundelki, moj tez kundelek

Wczoraj Wit podobno znowu okładał Majkę parasolem :)

Dokładnie tak, każdy jest inny dlatego chciałam go uwiecznić na sobie, gdyby to był jakis golden czy jork to bym nie tatuowala, bo takich psow bylo i będzie od cholery, a kundelki... Niepowtarzalne, unikatowe

Mogłabyś wrzucić fote? Bardzo mnie zaciekawiłaś. Szczerze też by mi nie przyszło do głowy tytułować sobie psa, ale skoro lubisz to ważne, ze Ty jesteś zadowolona.