Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

List priv

Polecane posty

Gość gość

Mam trochę czasu, więc dzisiaj część wstępną napiszę wcześniej i potem ją tylko wkleję. Poczta płata figle bo np. Twoja wiadomość weszła do połowy,potem po godzinie pojawiła się w całości a za chwilę indeks pokazał że mam pięć Twoich wiadomości już przeczytanych . Jakoś śmiesznie. Tak więc, odpowiadając nie byłem w pełni zorientowany i kompetentny. Zastanawiałem się przez moment że coś, jakoś zdawkowa jest odpowiedź i przyznam że mój entuzjazm zafalował z niepokoju. Pewnie przynudzam , może za dużo. Po godzinie zdziwienie - czy ja doczytać nie potrafię. No i okazało się opowiadasz a i sympatycznie brzmi w treści i między akapitami. Ciekawi mnie - w kontekście zawartości plecaka - czy jest tam również kuchenka , garnuszek ? Przyszło mi na myśl że posiłki przygotowujesz na ,,popasie,,? Skoro wspominałaś o prowiancie , wodzie to pojawia się logiczna konsekwencja.. Dlaczego. Ja, wypraktykowałem taki amerykański patent dwie puszki jedna w drugiej ,sprytnie zespolona jest moim źródłem ciepła i kuchenką.Paliwem są drobne suche patyczki , których wszędzie jest pełno a potrzeba ich do ugotowania potrawy jakieś 2 dcm sześcienne. Zdaje świetnie egzamin ponieważ następuje w tym układzie piroliza drewna a odpadem jest nie popiół a węgiel drzewny. Z plecaka odpada więc paliwo .Sama kuchenka to 20 cm wys i 10cm średnicy. Jej wnętrze jest do wykorzystania a ona z kolei mieści się w garnuszku i td. Jak kuchenka się przepali to szybko kupujemy dwie konserwy z puszek robimy nową. Narzędziem jest scyzoryk a zawartość natychmiast gotujemy. Tak mi się wymyśliło.Pewnie jest zupełnie inaczej. Plandeka i jak ją stosuję. Rozpinam hamak nad hamakiem linka na linkę narzucam plandekę i spinam ją pod hamakiem.Powstaje rękaw.Można go zsunąć w kierunku głowy lub nóg można też zacisnąć na końcach. Komfort!!!!!! Koniec rozdziału nr 1 o technikach survivalowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wracając do portalu.zawiesiłem się kiedyś na nim .Teraz mam wrażenie że wiszę za kołnierz na haku z samopoczuciem ..nie wiem tego kota czy kogoś - komu z wbitymi pazurami w plecy tenże kot wisi drąc się niemiłosiernie.We worku jest ciemno . Kot jest czarny. Dalej to już tylko fizyka kwantowa. W sumie ograniczyłem info o sobie do minimum czyli minimalizm (-lubisz? w architekturze np meblach?) i pozostawiłem tylko ten sygnał na który zareaguje właściwa .adresatka. Skazany na galery...jeszcze nie sformułowałem końcowej definicji oraz przyczyn takiej figury psychologiczno -stylistycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie przeczytałem regulaminu tego portalu i mam też podstawowe opcje których nie będę rozszerzał....na razie. Jedna fajna wiadomość dziennie to jak jedna dobra fotografia miesięcznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz poczekam na Twoją wiadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×