Ludzie bez predyspozycji na stanowiskach

Czemu ludzie bez predyspozycji np.charakterologicznych do określonych stanowisk, pchają się na nie.Ktoś kto zgrywa twardziela,a gdy trzeba się postawić to okazuje się miękką pipą,czemu ci ludzie tak bardzo chcą zostawać politykami,sędziami,żołnierzami,policjantami.

po co kto nie ma chociaż odrobiny silnego charakteru pcha się do kierowania innymi

pewnie mysla - jak mam ciezko pracowac po 12/h 7/tyg za marne 1000zł to nie lepiej isc na studia zostac politykiem dobrze zarabiac i nie robic nic ?

Przecież do polityki idą sami nieudacznicy, oni nic innego nie potrafią, wyobrażasz sobie Komorowskiego jako kasjera w Biedronce, ale jak wykłada towar w markecie? Przecież przez takich pracowników firma zaraz by zbankrutowała :) Nikt rozsądny i coś potrafiący nie będzie pchał się na takie stanowiska.

może i tak ale pomińmy już politykę,wezmy prywatną firmę np.małą lub korporację,co ma w głowie ktoś,kto koniecznie chce być szefem,a jest np.naiwny jak blondynka z kawałów,ktoś go pobajeruje,opowie o wielkich biznesach itd.po co mu to jest potrzebne

czy kraj w którym na stanowiska decyzyjne pchają się nieudacznicy,ma jakąś przyszłość

albo np.po co do zawodu sędziego lub prokuratora pcha się ktoś,kto w sprawie wykraczającej poza pewien szablon i do podniesionych argumentów nawet nie będzie się w stanie merytorycznie odnieść

poza politykami to ciężko taki pęd wytłumaczyć nawet jakimiś przywilejami,czemu ludzie tak bardzo pchają się do czegoś co nie jest dla nich i nie doceniają tego co mają

mądre pytanie - odpowiedz jest prosta. każdy jest łasy na włądzę, pieniadze, prestiż, ale niewielu potrafi się krytycznie i uczciwie ocenic :)