Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

postawil mi ultimatum chociaz nie jestesmy razem

Polecane posty

Gość gość

w skrocie: bylam z facetem 5 lat! mieszkalismy 2 lata razem.bylo fajnie ale potem nastapily problemy z kasą, klotnie,zazdrosc itp. w koncu powiedzial ze nie wie czy jeszcze cos do mnie czuje, ze chce sie rozstac, przemyslec itp. coz, na poczatku prosilam,blagalam-bez sensu, tyle przykrych slow uslyszalam...wyprowadzil sie, nie mielismy jakis czas kontaktu. po czym czasem zadzwonil, napisal. pare razy sie spotkalismy, gdzie mowil ze jest jeszcze za wczesnie zeby podjac decyzje co dalej itp. ale ze troche za mną teskni ale to nie takie proste, ze tyle sie wydarzylo itp. jego przyjaciel wyjechal ostatnio do niemiec. jemu za dobrze w pracy nie idzie, ma dlugi. oznajmil mi ze planuje wyjechac, ze juz przemyslal to i wyjezdza, powiedzial ze moge sie z nim zabrac. ale planuje tam raczej na stale zostac albo na 10 lat zeby czegos sie dorobic wiec ode mnie zalezy czy cos jeszcze probujemy czy nie. nie chce jechac, mam tu jeszcze studia, prace,przyjaciol. zreszta on mnie zostawil, nie mialabym pewnosci czy to sie nie powtorzy. ale z 2 strony bardzo go kocham i nie chce go stracic. ale jadac z nim pokaze ze ma nade mna wladze,ze cokolwiek nie zrobi lece itp. najchetniej bym go przekonala by zostal ale nic na sile. nie wiem czy mu zalezy ze mnie tak stawia.... kocham go na zaboj, myslalam ze wrocimy do siebie i bedzie dobrze a tu taka drastyczna decyzja jego. co mam mu powiedziec, czy cos moge zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale on ciebie nie kocha !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sobie odpowiadasz na wszystkie pytania, nie chcesz jechac wiec powiedz mu ze nie pojedziesz, i jesli kontakt sie nie utrzyma bedziesz wiedziala, ze mu na tobie nie zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jest pewne ze mnie nie kocha, takto po co by mi proponowal zebym jechala z nim? latwiej powiedziec,trudniej zrobic..boje sie ze bede sobie plula w brode ze dalam mu jechac,ze go stracilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zatrzymuj go. Niech jedzie. Może ściągnie cię później ale to wątpliwe. Nowi ludzie naokoło - znajdzie inną. A ty innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie chce innego;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerabiam podobną sytuacje, a raczej przerabiałem. Z jej strony była podobna gadanina i wiesz co? Zacznij godzić sie z myślą, że to koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×