Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak nie być postrzegana jako osoba słaba i nieśmiała

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Mam 27 lat i jestem uważana powszechnie za osobę nieśmiałą, słabą psychicznie i bojaźliwą. Już od jakiegoś czasu próbuję zerwać z tym wizerunkiem i pokazać, że wcale nie jestem osobą, która wszystkiego się boi, ale niestety ludzie już mnie zaszufladkowali jako szarą myszkę i ciężko zmienić ich myślenie. Nawet chłopak, który mi się podoba, chyba tak o mnie myśli. Wyraźnie faworyzuje kumpelę, którą uważa za silną i odważną osobę, a prawda jest taka, że ona, zwłaszcza w ostatnim czasie, wcale nie jest taka, tylko umiejętnie udaje. Boli mnie to. Ciekawe, jak człowiek ma stać się silną i niezależną osobą, skoro otoczenie, w którym żyje, ciągle daje mu do zrozumienia, że jest słaby i zwyczajnie sobie nie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę o rady. Bardzo mnie męczy takie szufladkowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bądź sobą i przyjaźnij się z tymi którzy cię akceptują, a opinie tych którzy cię nie akceptują miej głęboko w dup...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się udowodnić, że jestem inna niż mnie postrzegają, ale niestety nie zawsze to się udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz zmienić wizerunek? Zacznij ćpać, chlać, puszczać się z kim popadnie, a zapewniam że twój wizerunek zmieni się o 180 stopni... tylko po co ci to? Albo twoi przyjaciele cię polubią taką jaką jesteś i będą się liczyć z twoim zdaniem i będą cię szanować, albo nie są oni twoimi przyjaciółmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ mnie nie chodzi o taką zmianę wizerunku, o jakiej piszesz. Tacy ludzie są tak naprawdę słabi, a ja chcę być uważana za osobę silną, odważną i niezależną, wzbudzać szacunek. Może i przez długi czas byłam ofiarą losu, która nie potrafiła walczyć o swoje, ale od jakiegoś czasu pracuję nad sobą i myślę, że zrobiłam duży postęp. Pokonałam kilka lęków, jakie utrudniały mi życie, teraz zabieram się za walkę z lękiem wysokości, który zamierzam pokonać dzięki wspinaczce wysokogórskiej. Niestety ciągle towarzyszy mi łatka osoby słabej - przecież najłatwiej oceniać mnie na podstawie pozorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osoby słabe to te które przejmują sie zdaniem innych na swój temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktos jest "silny" bo sie boi że zostanie zaszufladkowany jako słaby to znaczy, że robi to ze strachu. a strach oznacza, że jest słaby. silni sie nie boją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja właśnie jeszcze się tym przejmuję, mimo że tego nie okazuję. Boli mnie zwłaszcza to szufladkowanie. Muszę stale udowadniać innym, że nie jestem taka, jak mnie postrzegają, co jest męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wróć... głupi sie nie boją. silni walczą ze strachem. są dwie możiwości. jeżeli przestaniesz sie bać to bedzie to widoczne dla innych i to uszanują. ale prędzej zaszufladkują cie jako szaleńca albo nienormalnego odszczepieńca. twój wybór. jak sie boisz to sie bój a jak sie nie boisz to lej na szacunek osób które na ten szacunek nie zasługują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro cię tak postrzegają, to widocznie taka jesteś i co w tym złego? Każdy człowiek jest inny, każdy ma inny charakter. Osoby o silnej osobowości znają swoją wartość, nie muszą niczego udowadniać, a już na pewno nie sugerują się opiniami innych. To kim jesteś zależy od ciebie, a nie od tego jak widzą cie inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może masz rację z tym szufladkowaniem. Nienawidzę tego, jak ktoś przypina mi jakieś etykietki. Taka jest prawda, że w rzeczywistości mało kto mnie zna i większość osądza na podstawie pojedynczych epizodów. Chciałabym się jakoś zdystansować i już o tym nie myśleć, ale kiedy słyszę od kogoś "jaka ty nieśmiała i cicha jesteś" to szlag mnie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze wierzysz w to co ci mówią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego że ktoś ci powie że jesteś nieśmiała i cicha? W dzisiejszym świecie takie osoby powinny czuć się wyróżnione i któregoś dnia ktoś cię pokocha właśnie za tą twoją nieśmiałość, skromność i "cichość" :) Nie przejmuj się opiniami innych, jeśli komuś twój sposób bycia nie odpowiada, to jego problem, a nie twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak owiedzą ci, że będziesz super odważna i cool kiedy zrobisz lakse wszystkim chłopakom na imprezie to też im uwierzysz? tak sie prowokuje ludzi do głupoty. ale z ciebie mięczak ale fujara boisz sie nawet skoczyc na łepka do kałuzy. myslisz, ze chodzi im o to zebyś przełamała niesmiałośc i wydobyła z siebie najlepsze cechy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
większość ludzi boi sie nawet przy kasie w supermarkecie zwrócić uwage, ze ich ojepali na 5 groszy bo wyjd na biedaków dla tych stojących z tyłu. słyszą nawet co se tamci myślą za wczasu: "ale bida i patologia szarpie sie o pinc groszy pijaczyna pewnie jej brakuje na wódke z mety"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a najlepsze jest ostateczne i skazujące na wieczny wstyd stwierdzenie padające z ust sprzedawcy sprzedającego klientowi coś na raty. po nerwowej "weryfikacji" trwajacej 10 min przychodzi czas na decyzje. a wtedy pada: JEST PAN/I W BIKU!!!!!!!!!!!... .......i chooj wie czy sie zapaść pod ziemie uciekać czy popełnic harakiri:D:D no i kooorfa jestem cwelu cieciu piertolony i chooj co do tego mordo uspermiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Walczę z lękami nieustannie. Byłam na dwóch terapiach grupowych, chodziłam też na indywidualne spotkania do psychologa i myślę, że bardzo mi to pomogło. Wcześniej byłam straszliwie nieśmiała i wszystkiego się bałam, a teraz, małymi krokami, pokonuję te często irracjonalne lęki. Jest już znacznie lepiej niż było, coraz częściej wychodzę między ludźmi, rozmawiam, przestałam się bać ciemności, poszłam do pracy (kiedyś wydawało mi się to niemożliwe - tak bardzo się lękałam ludzi), zaczęłam spełniać swoje marzenia. Jeśli coś przeszkadza mi w dalszej pracy nad sobą, to właśnie to, że przejmuję się ludźmi i tym, co o mnie myślą. Może nie wszystkimi, ale np. chłopakiem, który mi się podoba. Pechowo się stało, że wtedy, kiedy się poznaliśmy, miałam gorszy okres w życiu i przez to wyszłam znowu na osobę nieśmiałą , zamkniętą w sobie i słabą. On mnie taką zapamiętał niestety. Zaczął faworyzować koleżankę, bo jak stwierdził - lubi takie silne, energiczne kobiety, które potrafią ryzykować. Tymczasem prawda jest taka, że ta dziewczyna wcale taka nie jest - w rzeczywistości jest pełna lęków i kompleksów, po prostu świetnie udaje. Szkoda, że on tego nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie to nie koorfo a nie bedziesz mi tu koorfa szopke odstawiał i publiczną chłoste. twoje korf cwelu ze sie tak bulwersujesz? to zamknij ryj pedale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha... czyli temat założony z powodu faceta, spodobał ci się jakiś, a on woli koleżankę... tak bywa i tu nie chodzi tylko o charakter, po prostu woli ją i tyle. Nie ma się czym przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz czemu razi mnie, kiedy ktoś mówi, że jestem nieśmiała i cicha? Dlatego, że to są te cechy, które kojarzą się z ludźmi słabymi, nieudacznikami, ofiarami losu itp. Inna sprawa, że wiem, że ja wcale nie jestem taka spokojna, na jaką wyglądam i osoby, które mnie bliżej miały okazję poznać, dobrze o tym wiedzą. Gdyby nie to, że miałam takie a inne przeżycia, teraz byłabym pewnie towarzyską i energiczną ekstrawertyczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" gość dziś Ludzie zawsze udają kogoś kim nie są, zwłaszcza będąc w grupie, a z doświadczenia wiem że im bardziej ktoś zabiega o poklask im jest głośniejszy, tym bardziej jest zakompleksiony i tym bardziej się boi." X Ludzie bojący się nigdy nie będą głośni, a zakompleksieni będą siedzieć cicho. Niewiele wiesz o ludziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz, że gdybym miała ekstrawertyczną naturę, to żadne przeżycia nie wpłynęłyby tak znacząco na osobowość. Może i coś w tym jest, z drugiej strony pamiętam, jaka byłam przed tymi wydarzeniami i wiem, że nie przejawiałam wtedy żadnych cech introwertycznych, wręcz przeciwnie - byłam wygadana, towarzyska, łatwo nawiązywałam kontakty. Dopiero pod wpływem tych traumatycznych wydarzeń stałam się milcząca i zamknięta w sobie. Dziś mam tak, że pozornie jestem nieśmiała i chłodna, w środku jednak bardzo dużo we mnie energii, życia i niepokoju. Ciągnie mnie do świata, do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie bojący się nigdy nie będą głośni, a zakompleksieni będą siedzieć cicho. Niewiele wiesz o ludziach x I tu się mylisz, wielu ludzi w grupie chce zyskać poklask i zwrócić na siebie uwagę robią coś wbrew swojej woli i swojemu charakterowi. Ludzie lubią się chwalić, pokazywać że są lepsi i silniejsi niż w rzeczywistości, zwłaszcza przy kolegach i koleżankach, a jak przychodzi do rozmowy w cztery oczy, to okazuje się że to wszystko było na pokaz, bo tego oczekiwało środowisko w którym przebywali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczery
festiwal truizmow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z drugiej strony pamiętam, jaka byłam przed tymi wydarzeniami i wiem, że nie przejawiałam wtedy żadnych cech introwertycznych x Bo może dorosłaś i zmienił się również twój charakter, ja w młodym wieku, też byłem inny, wszędzie było mnie pełno, w szkole sprawiałem problemy, itd... potem dorosłem i zmieniłem się nie do poznania, wpływ miała też zmiana otoczenia, nowe znajomości, praca, dziś jestem spokojnym człowiekiem, cholernie cierpliwym, nie zależy mi na opinii innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może jest tak, jak piszesz. Właściwie to nie jestem do końca pewna, który z tych typów reprezentuję. Ze względu na małomówność, cichość i skrytość można byłoby mnie zaliczyć do introwertyków, z drugiej jednak strony ja aż taka spokojna nie jestem. Przeciwnie - mnóstwo we mnie energii, ciekawości świata, ciągle mnie gdzieś nosi, pociąga mnie to, co ryzykowne (sporty ekstremalne, autostop), lubię ludzi, działania społeczne. To chyba by się kłóciło z byciem intro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×