Mam 32 lata i obawiam się że nie zostanę nigdy matką

nie decyduje sie na samotne macierzynstwo, poczytaj sobie o samotnych matkach, o byciu samej w czasie ciazy itp, to jest znacznie trudniejsze niz samotnosc

Jak nie będzie szukać to nie znajdzie na pewno. To tak jak z robotą. Trzeba wysłać X CV, odbyć Y rozmów kwalifikacyjnych, kilka staży i okresów próbnych nim trafi się na sensowną robotę. 32 lata to wiek kiedy trzeba ostro się postarać bo większość sensownych facetów jest zajętych. I tak może zostać opcja zaciążenia z kimkolwiek lub następne 70 lat w samotności...

Może nie każda chce się zaciazyc z kimkolwiek i wcale nie jest powiedziane że czeka ja samotność przez 70 lat dziecko nie jest lekarstwem na samotność skąd się biorą takie ograniczone panny jak ta z 20.18

Anna German urodziła jak miała 37 lat. Matka mojego faceta urodziła synów w wieku kolejno: 30, 33,37 lat. Moja psiapsiolka urodziła teraz dziecko w wieku ok 36 lat. Zawsze sie tym pocieszał,kiedy mam dola, ze nie zajdę w ciąże. Mam 31 lat.

Nieprawda.Koleżanki moje nie szukały a dziś mają mężów i dzieci. Ja szukam ciągle i nadal jestem sama.to szukanie o kant d...rozbić.

Moi sąsiedzi mają 4dzieci. Dwie córki mieszkają w Usa,trzeca jest w Hiszpanii a syn mieszka na drugim końcu Polski.Czasem syn przyjeżdża z rodziną na Bozenarodzenue,ale nie co roku .A co parę lat ta z Hiszpanii.Tak że nigdy z dziećmi nie wiadomo.

Le tam dawce nasienia zawsze możesz znalez jak chcesz dziecko i tylko dziecko, ale dziecko potrzebuje ojca i matki ,a samotnej matce jest ciężko wychowywać samotnie, ja mam 33l i dawce nasienia miałam zrobił dziecko, jak się okazało był debilem, siedzi za kratami, wiec ciąże usunęłam, to nie jest dobry pomysł iść do łózka robić se dziecko z kimkolwiek, nawet chyba bym alimentów nie miała, le tam . Czekam na kogoś wartościowego z kim spędzę resztę życia i nawet już bez tych dzieci, już mi nawet na dziecku tak niezalezy, jak na osobie wartościowej.

klasyka,najpierw debil potem watosciowy

Nawet taki debil szuka miłości ,ale czasem ma się klapki na oczach i zaćma spada, lepiej późno niż wcale, albo się ktoś trafi normalny ,albo ,albo......PRAWDA TAKA ZE NIKT NIELUBI SAMOTNOŚCI, ALE NIE KAŻDEMU JEST DANE BYĆ MATKA CHYBA.

Nawet taki debil szuka miłości ,ale czasem ma się klapki na oczach i zaćma spada, lepiej późno niż wcale, albo się ktoś trafi normalny ,albo ,albo......PRAWDA TAKA ZE NIKT NIELUBI SAMOTNOŚCI, ALE NIE KAŻDEMU JEST DANE BYĆ MATKA CHYBA.

"Czekam na kogoś wartościowego z kim spędzę resztę życia" Czekam na wartościowego a dziecko robię z debilem. Czekasz w domu, aż książę podjedzie na białym koniu i się oświadczy? W tym wieku raczej trzeba być aktywnym w poszukiwaniach. Jak zależy ci tylko na nasieniu, nie od debila, to rozejrzyj się za jakimś sensownym żonatym i pójdź z nim na czysty układ. Niejeden od żony zrobi małą przerwę jeśli nie będzie miał konsekwencji. Przynajmniej ocenisz geny, jak sobie radzi z rodziną, czy nie debil.

14;50 źle doradzasz ,żaden facet nie-zdradzi zony, chyba ze jest debilem. większość facetów to debile, o dobry egzemplarz ciężko, lepiej czekać do 60 na osobę wartościową i dzieci niemiec z debilami.

I tak niedlugo bedzie wojna, nie ma juz sensu martwic sie brakiem faceta milosci i dzieci.

Jak chcesz wiedziec czy będziesz miała dziecko i gdzie szukac patnera na ojca napisz do mojej wrózki Sofii. Jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Mam ten sam problem. Mam 34 lata. Jestem sama od dłuższego czasu. Czy mam szansę na stworzenie rodziny? Czas mija. Lata lecą.

prawda taka ze nikt nielubi samotności, ale nie każdemu jest dane być matka chyba. kolorowych jakoś się to nie ima. płodzą się jak szczury.

dzieci sa przereklamowane!

Instynkt macierzyńskimi się włączył. A wokół mnie same szczęśliwe pary,zaciążone koleżanki....a ja sama.

Do dziewczyny wyżej : Co za problem ? Jedziesz na wakacje za granicę, spotykasz pana, idziesz z nim do łóżka. Jeśli taka forma Ci nie odpowiada to jedziesz do kliniki na inseminację i zachodzisz w ciążę. Wiele kobiet tak robi. Oczywiście jest kwestia opinii innych. Pamiętaj jednak że inni mogą ujadać i krytykować, Twoje życie jest Twoim życiem. Ich ujadanie kończy się wyłącznie na ujadaniu. Ty budujesz swoje życie sama.

Po pierwsze, nie szukasz. Nadal podobają ci się tacy sami chłopcy, jacy podobali ci się, kiedy byłaś w gimnazjum. Nie rozumiesz, że czas uciekł, wszystko się zmieniło. Że facet, z którym możesz się związać, to już były brunet, bo włosy w siwiźnie, a czasem sobie poszły. Że wspaniała figura nastolatka została zakonserwowana warstewką tłuszczu. Najpierw zrób, jak przed spowiedzią rachunek sumienia. Określ, na co się możesz zgodzić, a co jest nieakceptowalne. Ile ma mieć lat, jak wyglądać, a później może na ZaadoptujFaceta, albo innym portalu randkowym. A tak, w wieku pasującym dla ciebie to nie będziesz szukać na dyskotece, czy ulicy. Wybór mały, trochę nieudaczników, trochę wolnych z odzysku. Czy znajdziesz, nie wiem, ale jeśli masz ochotę na zmianę obecnej sytuacji, masz odrobinę samozaparcia i się nie wstydzisz, to coś tam w twoim życiu też może się zmienić. Bo szanse są, tylko trzeba losowi trochę pomóc, dać losowi jakieś możliwości, reszta się ułoży.

ja tez mam 30 lat i co sama jestem po choinke dziewictwo tracilam jak mam takie same obawy jak ty nikogo nie poznaje a zegar biologiczny tyka czas ucieka a lata leca nawet moja mama mi to powiedziala i siostrze ze chyba bedziemy bez dzieci .......

Z portalami randkowymi sobie już dawno dałam spokój.Mam złe dośw.

Na in vitro mnie nie stać.

po pierwsze jeszcze masz czas po drugie bez dziecka tez mozna zyc i byc szczesliwa

34lata to trochę już sporo . Niewiele czasu zostało. Najgorsze jest to,że psychicznie nie mogę odpuścić i się z tym pogodzić.

a co i innego zostalo? motzest codziennie plakac ale co ci to da? zyj i sie nie zamartwiaj, co ma byc to bedzie!

Wiem,że nic to nie da. Tylko jak się czegoś mocno chce to się ciągle o tym myśli.

No właśnie, z portalami randkowymi dałaś sobie spokój. To gdzie chcesz spotkać kogokolwiek? Masz inny, lepszy pomysł? Na pielgrzymkę idź w takim razie, może jakiegoś porządnego tam poznasz, choć szanse maleńkie. I nie narzekaj, że ci źle, jeśli tak łatwo dajesz sobie spokój. Nie chce ci się szukać, nie umiesz ryzykować, ogólnie zapuściłaś się i tylko żale wylewać umiesz. Może jesteś po trzydziestce, ale psychicznie to widać, jakby siedemdziesiątka na kark ci wchodziła.

Na portalach sami frustraci siedzą.

dziś In vitro jest dla tych którzy mają problem z płodnością. Jak nie masz problemów z płodnością to inseminacja. Możesz obniżyć koszty sama aplikując inseminację. Instrukcja obsługi jest dostępna. Wyjeżdżasz za granicę, do kraju gdzie znajduje sie klinika. Zamawiasz towar do hotelu gdzie mieszkasz. Wcześniej na miejscu w kraju u ginekologa chodzisz na usg celem sprawdzenia kiedy przypada dzień płodny. Jedziesz , czekasz w hotelu na przesyłkę, aplikujesz sobie, następnego ranka opuszczasz hotel, wracasz do kraju.